GuaRaNa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2012
- Postów
- 7 757
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jeszcze nic nie wiem. Wczoraj robiłam badania i oni nie dają mi ich do ręki tylko wysyłają od razu do ginekologa mojego. DZwonili tylko ze mam przyjechać na kolejne badanieEwelinnnaaamn jaka masz hemoglobiny?
A mówią,że gdy kobieta ma rh+ to jest bezpieczna ciąża.U mnie jest odwrotnie bo ja mam B plus a mąż a minus i wyszły przeciwciala. Dostaniesz skoerownie do dalszej analizy krwi i tam określa ich stopień i rodzaj
Edda, u mnie mdłości i wilczy apetyt już zniknęły(jutro zaczynam 13tydzień), do pracy brałam dwie kanapki/bułki, kroilam na pół więc co 2 godziny jadłam połówkę, ponadto brałam owoce lub paluszki, to było straszne [emoji12]Mycha ja też ze śląska. Okolice Mikołowa
Boże, czy ktoś ma taki apetyt jak ja ? Do pracy biorę 3 kanapki duże złożone "na amen" jak ja to mówie plus jakieś jabłko... i jem co jakiś czas bo co chwilę czuję głód Jak to zapchać ? Macie jakieś przepisy na coś sycacego na dłużej ??
O jak fajnie, ze ktoś jest z rocznika 92!Witajcie kobietki podczytuje Was cały czas. Ale baaardzo rzadko się udzielam. Piszę teraz bo mam pytanko. Byłam w poniedziałek na badaniach w tym miedzy innymi na przeciwciała (mam grupę krwi ABRh- a mąż ma 0Rh+). W perwszej ciązy wyszły mi przeciwciała pod koniec ciąży. Ale nie miało to zbytnio wpływu ma córkę. Po wczorajszych rannych badaniach, po południu zadzwoniła do mnie pielgniarka, że badania trzeba powtórzyć. Pytam się czy chodzi o przeciwciala powiedziala, że tak. Jutro jadę po skierowanie na kolejne badanie. Czy któraś z Was tak miała? Co dalej ze mną? Jaka jest profilaktyka związana z konfliktem serologicznym? Niby czytałam w necie, ale zastanawiam sie jak to jest w rzczywistości, bo naczytałam się o przetaczaniu krwi maluszkowi itp. Jestem przerażona. Wizytę u lekarza mam w piątek.
Niezła historia o rety [emoji16]łooo rany ja też... chciałabym chociaż tym razem w domu poczuć skurcze, liczyć, wskoczyć w auto i rodzić bez żadnych kroplówek.. w pierwszej ciąży w 40t pękł mi pęcherz, wody się sączyły, ale skurczów zero, więc kroplówka pierwsza, druga, antybiotyki dla młodego, i takim oto sposobem po 37 godzinach pierońskich skurczów krzyżowych się urodził, tyle dobrze, że parłam tylko 5 min i wyskoczył. Z drugim poszło dopiero po 3 próbie oksy w 42 tygodniu. Ale tu miałam historię, bo się Młody nie chciał wbić w kanał, zadecydowali o cc przez szalejące tętno i zaprowadzili mnie na salę do cc. Chcieli mnie znieczulić, ale mówię, że cholera nie umiem usiedzieć, koleś mnie straszy, że się źle wbije jak się będę tak wiercić, a ja, że cholera no nie umiem. Położne, że to niemożliwe, że mi odłączyli przed chwilą oksy, więc skurcze nie powinny się nasilać, jedna woła, żebym się położyła. I ja taka całkiem goła, z cycami rozlanymi na boki urodziłam Jaśka na tym wąskim łóżku do cc w towarzystwie jakiś 20 osób, które szykowały siebie i sale do cesarki
Bo to jest ważne. U mnie jest bardzo dobra bo 13.2 . Kontroluj to. Napewno okreslili już panel jaki masz tych przeciwciał. U mam poerwszyyJeszcze nic nie wiem. Wczoraj robiłam badania i oni nie dają mi ich do ręki tylko wysyłają od razu do ginekologa mojego. DZwonili tylko ze mam przyjechać na kolejne badanie
Ja po sn też miałam takie podejście i to naprawdę tak jest ze może Cię cały szpital widzieć a Ty masz to gdziesNiezła historia o rety [emoji16]
W pewnym momencie człowiekowi jest wszystko jedno chyba.
Pamiętam jak chodziłam po korytarzu po cc na wpół zgięta z dupą na wierzchu w szpitalnej na krótkiej koszuli, z wkładka poporodową między nogami bez majtek ! Nie obchodziło mnie jak wygladam i kto mnie widzi, byłam jak zombie po 3 dniach bez snu (aha, szłam po mrożone liście kapusty do szpitalnej lodówki bo mi się zator mleczny robił w cyckach a mały nie umiał ssać)