Iuska1979 Ja napisałam ze spora cześć osób dowie sie dopiero po porodzie. Nie maja szans dowiedzieć sie skoro jestem tu. Było mi strasznie cieżko tłumaczyć sie znajomym ze juz nie jestem w ciazy, oni próbowali mnie pocieszyć...
Mama sie dowie jak przyjedzie w marcu, zatem i reszta rodziny. Znajomi z uk jak bedzie juz troszkę więcej widać [emoji4] nie czuje sie zobowiazana wszyatkich informować. Wiedza koleżanki z pracy, szefowa i tyle więcej mi do szczęścia nie potrzebne póki co [emoji4]
Tez uważam ze zagrożenie nie mija wiec zapytałam sie dziewczyn co przez to rozumieją. Dla mnie okres po 12 tygodniu jest duzo bardziej stresujący.
Adeline ja mogę o tym rozmawiać ale nie z osobami ktore nigdy nie były w ciazy i mówią mi ze mnie rozumieją. Szlag mnie trafia. Nie maja pojęcia co ja czułam. Nie chce wszystkim mowić bo czuje sie gorsza ze niepptrafilam donosić ciazy i nadal mam poczucie ze zabiłam swoje dziecko, watpię ze sie to zmieni.
Wsparcie rodziny tu to ja mam kiepskie, najwyżej przez skype [emoji13] moja mama ma taki charakter ze sie szybko denerwuje i martwi i mnie to nakręca dlatego nigdy noe lubiałam mowić o swoich problemach bo jeszcze bardziej sie denerwowałam ze ona sie denerwuje.
Na razie tak mi dobrze [emoji5]
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom