A mi od wczoraj wróciło to przeklęte zagazowanie... łaże jak jakiś skunks i smrodzę... Dobrze że weekend w domu to bez skrępowania... Poprostu nie do uwierzenia jest że w człowieku może tyle gazu się zebrać!!! W żłobku to się ostatnio śmiałyśmy że pod tym względem nasza praca dobra bo jak ma się dziecko na kolanach to można na spokojnie cichacza walnąć i na dziecko zwalić[emoji13]
No i senność zdecydowanie coraz mniejsza[emoji16] zaczynam wracać do ludzi...
W pracy 3 koleżanki z którymi jestem bliżej wiedziały odrazu(ale głupio było nie powiedzieć jak z jedną kilka tygodni wcześniej przeżywaliśmy pozytywny test zrobiony w pracy)
Szefowym powiedziałam po świętach bo nie chciałam im psuć świąt perspektywą odejścia kolejnego pracownika...
Kotomiś myślę że nie ważne jaka ta woda najważniejsze że pomaga[emoji16]
DigitalGirl
Witaj Kochana! Gratuluję!
Widzę że Twoja dzidziula tylko 1 dzień starsza od mojej[emoji2]
Co do porządku to kurde jestem egzemplarzem bałaganiary[emoji53] i mimo że ze sobą walczę to bałagan sie cholera sam robi!!! Dobrze że mam dni że nachodzi mnie ochota na generalne porzadki a i mąż jest porzadniejszy od żonki to chociaż nie toniemy w brudzie[emoji13] Najgorze jest to że ja naprawdę nie lubię bałaganu a nie potrafię nad nim zapanować...
Ja na fb przy Lenie chyba po 20tyg się pochwałam, ale nie raz obserwował am sytuację że sie znajome całemu swiatu chwaliły bo 2kreski na teście zbierały gratki od ludzi z którymi prawie kontaktu nie mają a potem słuch po maleństwie ginął[emoji22]
Osobiście nie chciałabym tego aż tak publicznie przeżywać, zwłaszcza że mam wrażenie że nie ma zrozumienia dla poronienia w naszym społeczeństwie... i w sutuacji jak dziecko umiera w zaawansowanej ciąży to jego istnienie jest akceptowane, tak poronienie jest zamiatane pod dywan...[emoji22] Moi teściowie do tej pory nie wiedzą że byłam w pierwszej ciąży i gdyby było wszystko ok to mieli by dziś prawie 8letniego wnuka... smutne to ale wiem że na chwilę obecną Mój Aniołek istnieje tylko dla mnie (nawet z P o tym nie rozmawiam)
Dobranoc Kobietki!
Życzę wszystkim dobrej nocki!!!
I obyśmy jutro wszystkie wstały z ciut mniejszymi dolegliwościami[emoji1]
No i senność zdecydowanie coraz mniejsza[emoji16] zaczynam wracać do ludzi...
W pracy 3 koleżanki z którymi jestem bliżej wiedziały odrazu(ale głupio było nie powiedzieć jak z jedną kilka tygodni wcześniej przeżywaliśmy pozytywny test zrobiony w pracy)
Szefowym powiedziałam po świętach bo nie chciałam im psuć świąt perspektywą odejścia kolejnego pracownika...
Kotomiś myślę że nie ważne jaka ta woda najważniejsze że pomaga[emoji16]
DigitalGirl
Witaj Kochana! Gratuluję!
Widzę że Twoja dzidziula tylko 1 dzień starsza od mojej[emoji2]
Co do porządku to kurde jestem egzemplarzem bałaganiary[emoji53] i mimo że ze sobą walczę to bałagan sie cholera sam robi!!! Dobrze że mam dni że nachodzi mnie ochota na generalne porzadki a i mąż jest porzadniejszy od żonki to chociaż nie toniemy w brudzie[emoji13] Najgorze jest to że ja naprawdę nie lubię bałaganu a nie potrafię nad nim zapanować...
Ja na fb przy Lenie chyba po 20tyg się pochwałam, ale nie raz obserwował am sytuację że sie znajome całemu swiatu chwaliły bo 2kreski na teście zbierały gratki od ludzi z którymi prawie kontaktu nie mają a potem słuch po maleństwie ginął[emoji22]
Osobiście nie chciałabym tego aż tak publicznie przeżywać, zwłaszcza że mam wrażenie że nie ma zrozumienia dla poronienia w naszym społeczeństwie... i w sutuacji jak dziecko umiera w zaawansowanej ciąży to jego istnienie jest akceptowane, tak poronienie jest zamiatane pod dywan...[emoji22] Moi teściowie do tej pory nie wiedzą że byłam w pierwszej ciąży i gdyby było wszystko ok to mieli by dziś prawie 8letniego wnuka... smutne to ale wiem że na chwilę obecną Mój Aniołek istnieje tylko dla mnie (nawet z P o tym nie rozmawiam)
Dobranoc Kobietki!
Życzę wszystkim dobrej nocki!!!
I obyśmy jutro wszystkie wstały z ciut mniejszymi dolegliwościami[emoji1]