reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2017

Kiedy chcecie przenieść się na wątek zamknięty?

  • Jak najszybciej.

    Głosów: 27 58,7%
  • Za 1-2 miesiące.

    Głosów: 17 37,0%
  • Bliżej terminów porodu.

    Głosów: 2 4,3%

  • Wszystkich głosujących
    46
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Moja znajoma, która rodziła w tym samym szpitalu co ja, to w następną dobę po porodzie naturalnym juz wychodziła ze szpitala :-) Poród trwał około 4 godziny w sumie, od pierwszych skurczy.
A jak mnie przy ostatniej cesarce na oddział przyjmowali i na IP siedziałam to nagle zaczął się ktoś dobijać, pielęgniarka otworzyła drzwi, a tam kobieta na czworakach i ledwo mówi "rodzę", a potem się drze, że ma parte już. Wzięli ją na leżankę, moja gin jeszcze ją zdążyła opieprzyć, że jak to rodzi, niech jeszcze nie prze przypadkiem. Jak jej ściągnęli spodnie to główkę juz między nogami miała. To się zaczęli uwijać dopiero!! Ja tam prawie zeszłym, nie wiedziałam gdzie się schować, wyszłam w końcu, wszyscy w takim szoku byli i tak się uwijali, że mnie nie zdążyli nawet wyprosić :-D Laska ledwo do szpitala dojechala, w samochodzie jej wody odeszły, na czworakach prawie do pokoju na IP doszła. Urodziła na leżance :-D Wszystkie dziewczyny przed gabinetem na korytarzu były blade :-D A jak ją wywozili na wózku na oddział, to położne sobie tylko żartowały do nas, że tak to się robi, kilka minut i po sprawie, a nie kilkanaście godzin :-D Tylko nie na IP, lepiej się do porodówki doczołgać :-p Jak weszłam z powrotem dokończyć papierologię to położna, młoda taka, jeszcze rozstrzesiona siedziała i się pozbierać nie mogła.
O mały włos a ja bym tak córkę urodziła o 2 w nocy skurcze mnie obudziły za 10 3 byłam w szpitalu juz prawie na kolanach babka mnie bada i krzyczy do drugiej ze wózek bo ja już pełne rozwarcie na porodówce położne biegiem się szykowały przebili mi pęcherz 3 parterze i młoda na świecie była urodziła się o 3.30 cały porod trwał 1.5 godz i gdyby mi wody odeszły to bym w domu urodziła
 
Myślę że co szpital to inaczej z cc. Ja wstałam po 6godz od operacji a dziecko było ciągle ze mną, w nocy co 3 godz przychodziła położna ze strzykawką żeby go dokarmiać bo nie miałam mleka a mały slabo ssał.
 
dziewczyny powiedzcie mi jak to u was jest z kupowaniem ciuszków u dzieci , od kiedy zaczniecie zakupowy szał? Mój mąż to najchętniej by po urodzeniu kupował, ale wiadomo,że żadna kobieta by tak nie chciała, gdzie już nie ma czasu i jest po porodzie biegać po sklepach i kupować na ostatnią chwilę. Zakładam,że u niego ten strach z powodu teściowej, ona jest taka przesądna,że masakra mówi,że się ciuszków nie kupuję, bo się poroni heh.... Na każdą rzecz ma przesąd. Ja przy synie to musiałam chować z początku ciuszki , bo widziałam strach w oczach mojego męża :p tłumaczyć mu,że jak się ma coś stać to się stanie. I za granicą robią babyshower przed urodzeniem i jest ok jakoś rodzą zdrowe dzieci. Teraz siostra przywiozła mi dwie pary śpioszków , bo nie mogła się z radości powstrzymać oczywiście schowałam je , ale mój je znalazł i zawał :O , i mówi,że on nie chce widzieć ciuszków mają mi nie dawać, dopiero po 5 miesiącu najlepiej :p
 
Ja po pierwszej cc wyszłam dopiero w 8 dobie a przy drugiej w 5.Jestem cięta w pionie, od pępka w dół w sumie 14 szwów miałam i najpierw usuwali co drugi za kilka dni resztę dlatego tak się to wszystko ciàgło.Nie wspominam tego źle. Teraz kiedy jestem starsza i bardziej doświadczona to już w ogóle mnie to nie przeraża. Byle dzidziuś szczęśliwie się wykluł.
Co do szału zakupów to ja się panuje wstrzymać do ostatniego trymestru.Też zaczynamy od zera
 
Ja po pierwszej cc wyszłam dopiero w 8 dobie a przy drugiej w 5.Jestem cięta w pionie, od pępka w dół w sumie 14 szwów miałam i najpierw usuwali co drugi za kilka dni resztę dlatego tak się to wszystko ciàgło.Nie wspominam tego źle. Teraz kiedy jestem starsza i bardziej doświadczona to już w ogóle mnie to nie przeraża. Byle dzidziuś szczęśliwie się wykluł.
Co do szału zakupów to ja się panuje wstrzymać do ostatniego trymestru.Też zaczynamy od zera
Czemu cięta w pionie to rodziłaś jeszcze parę ładnych lat wstecz kiedy tak cieli? Ja po synie nic nie mam ciuszków wszystko po rozdawałam i sprzedałam , bo nie ma sensu trzymać później żółkną , a poza tym nie wiadomo co będzie jeszcze ;)
 
Jestem cięta w pionie ponieważ było zagrożenie życia młodego.Lekarz mi tłumaczył ze to jest cięcie chirurgiczne, szybsze a to poziome to już kosmetyczne i mają czas żeby się " bawić".
Mam ogromną bliznę...ale lubię ja kiedyś patrzę na dzieci.
 
Jestem cięta w pionie ponieważ było zagrożenie życia młodego.Lekarz mi tłumaczył ze to jest cięcie chirurgiczne, szybsze a to poziome to już kosmetyczne i mają czas żeby się " bawić".
Mam ogromną bliznę...ale lubię ja kiedyś patrzę na dzieci.
wiadomo ja wszystko sama bym zrobiła żeby dziecko urodziło się zdrowe nie patrze na to,że mam rozstępy czy wielki brzuch , wiem ,ze mam swoje szczęście
 
reklama
Tak się zmieniamy
 

Załączniki

  • 20161228_203858~2.jpg
    20161228_203858~2.jpg
    285,4 KB · Wyświetleń: 72
Do góry