Witam,
Jestem po usg połówkowy i rośnie nam kawalarz, bo cały czas był odwrócony do nas twarzą (oboje twierdzimy, ze sie cieszył
) i nie dał sie dokładnie pomierzyć, zupełnie nie współpracował i musimy wrocic za cztery tygodnie na powtórkę. Pani technik stwierdziła, ze bedzie juz starszy i moze "poważniejszy" z tymi wygłupami ;P .
Z tego co udało sie zobaczyc wszystko wyglada w porzadku. Mamy dwie fotki, ale wyglada na nich jak zombie, bo profilowego sobie nie dał zrobic
. Mam nadzieje, ze nie bedzie z niego taki numerant jak jego siostra, bo nie wiem czy starczy mi cierpliwosci do dwójki takich urwisów
.
Dostałam tez skierowanie na rehabilitacje, bo odezwała mi sie dawna kontuzja kolana...
Nie wiem zupełnie jak ja połączę prace, rehabilitacje, dwójkę dzieci i ich szkole i cotygodniowe wizyty, ja juz teraz ledwie dysze [emoji849].
Pisałyscie o wadze, ja mam tylko pol kilograma na plusie, ale to przez ta moja dietę cukrzycowa. To chyba jedyny plus, bo wiadomo, ze na takiej diecie duzo przytyć sie nie da. W pierwszej ciazy skonczylam z 12kg na +, w drugiej tylko 7. Obstawiam, ze teraz bedzie jeszcze mniej
.
U nas dzisiaj leje jak z cebra, pogoda typowo łóżkowa...
Sent from my iPhone using Forum BabyBoom