reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Lunera mi sie wydaje ze sie uzaleznila od tej gry.. ona mowi ze jie.. ale fakt ze mowie jej mamo idz zobacz bo emil chyba do lazienki poszedl.. a ona akurat gra i mowi zaraz .. a ja mowie zaraz to bede miec wszystko w sedesie albo on sie czegos napije.. a ona wszystko jest pochowane..i wola..emil choc tu babcia da ciastko... emil choc no emil choc tu... az ja sama wstalam i poszlam (to bylo zaraz jak ze szpitala wrocilismy)
 
reklama
blerka, po prostucosjest nie tak. je z cyca, slyszysz, ze przelyka, po czymmu sie to nie podoba i wypluwa i wypija butelke. nie mam problemow z brodawkami, mleko leci a zlosnik chyba po prostu odmawiA.
 
Zuzagk nie podoba mu sie bo z butelki nie musi sie wysilac a z cyca tak.
Nie ma czegos takiego jak slabe mleko..dziecko ssie czesto bo chce pic..jesc..przytulic sie.
A po mm spi dluzej bo sie ciezej trawi i organizm wchodzi na czuwanie a cala energie zuzywa na trawienie.
 
Akuku szkoda slow na twoja mame... Niech juz wraca do siebie a ty bedxiesz spokojniejsza

Sa juz moi rodzice[emoji3][emoji3][emoji3][emoji3] ale jestem happy. A mloda taka szczesliwa ze nie bylo sposobu zeby poszla spac o 21 czyli tak jak zawsze. Zagonilam ja do spania dopiero ok 22.
Hugo zasnal sam[emoji3] poszlam z nim do sypialni ok 21, dalam cyca w nakladce [emoji12] pocycal, byl spokojny to go odlozylam do lozeczks i poszlam pogadac z rodzicami. Po jakims czasie wrocilam dalej nie spal, wiec go owinelam, potulilam troche i znowu odlozylam do lozeczka i poszlam jesc kolacje. Po kolacji zagladam a on spi[emoji3] sam zasnal[emoji3][emoji3][emoji3]
Ale ok 20 byl juz bardzo marudny i placzliwy.
On wieczorem chyba potrzebuje totalnego wyciszenia, jak ma juz za duzo bozdzcow po calym dniu to wieczorem ryczy.
 
Agatko jesteś naprawdę dzielna :-*

Cina, Blerka fajnie że widać jakieś postępy ze spaniem chłopaczków :-)

Anney odezwij się do nas, jak samopoczucie, jak Lola?

Love jak synek po szczepieniu?

Sann kciuki za Lenkę :-) my też korzystamy z fotelika i to bardzo chętnie :-) w ogóle nasz Tymcio śpi wszędzie gdzie go położysz, dobrze że nie umie jeszcze siedzieć bo i na siedząco zapewne by spał gdyby dopadło go zmęczenie :-D

My też byliśmy dziś u pediatry na prywatnej wizycie i jestem po prostu zachwycona podejściem lekarza :tak:
Wizyta trwała ok 30 minut, ale dr przeprowadził dokładny wywiad, później zbadał małego i na koniec jeszcze wszystko podsumował. Wykluczył skazę białkową i okazało się że katowałam się dietą choć to tylko trądzik noworodkowy, który podejrzewałam od jakiegoś czasu i stwierdził że jakby to była skaza to wyszłaby nawet pomimo stosowania diety więc on nie widzi potrzeby zmiany sposobu odżywiania, mam jeść wszystko tylko z rozsądkiem ale radził omijać świeże mleko i cytrusy. Zupełnie inne podejście niż mojej pediatry, która zapewniała że to wypryski alergiczne a luźne kupy, które nie są normalne są efektem skazy tak jak te guzki za uszami, które okazały się powiększonymi węzłami chłonnymi, którymi w żadnym wypadku nie powinnam się przejmować.
Do tego stwierdził że męczące kupki i inne dolegliwości brzuszkowe wynikają z fizjologicznej nietolerancji laktozy, która pojawia się na ogół ok 3 tygodnia i ma swój szczyt na przełomie 6-7 tygodnia, a do końca 3 miesiąca zanika. Stwierdził że to normalne u noworodków tak jak żółtaczka i ma różne nasilenie w zależności od dziecka, ale u nas już przechodzi (mniejsza ilość kupek, dłuższe drzemki, mało kwaśne kupy skoro dziecko nie marudzi jak ma brudną pieluchę).
Jeśli chodzi o ulewanie i cofanie się pokarmu, który z powrotem przełyka to też fizjologiczny refluks przełykowy, z którego mały wyrośnie w najbliższym czasie, bo ulewa znacznie mniej i tak jak wyżej pod koniec 2 miesiąca objawy się nasilają i zanikają w dalszym czasie.
Do tego zbadał Tymka i obejrzał go z każdej strony, wszystko tłumaczył i wyłapał nawet krzywy nosek, który najprawdopodobniej wynika z ułożenia w brzuchu czego my nawet nie zauważyliśmy. Ogólnie dziecko bez zastrzeżeń, tylko się cieszyć :-) Na koniec zapisał mi swój numer na przyszłość żeby dzwonić w razie potrzeby bo 100 za wizytę może się przydać na inny cel a przeważnie młode mamy bez potrzeby zbyt często odwiedzają lekarzy więc będzie telefonicznie rozwiewał moje obawy i mnie stopował w umartwianiu się. Jeszcze nigdy nie spotkałam lekarza z takim powołaniem i podejściem

Zostały nam jeszcze bioderka ale w poniedziałek mamy kolejne usg i się okaże czy jest poprawa

Wczoraj mieliśmy mieć szczepienie ale skończyło się na morfologii i crp z uwagi na te powiększone węzły chłonne, wyniki prawidłowe więc szczepienie za tydzień

We wtorek byłam za to u swojego gina i skończyło się tylko na dokładnym wywiadzie i tu pytanie - czy u Was wszystkich lekarz zaglądał czy wszystko tam w porządku? Trochę się zdziwiłam ale stwierdził że jak nic mi nie dolega to nie ma potrzeby zaglądać a w lekarza kazał się zabawić dla męża i jak nie będzie nic bolało to znaczy że jest ok i mam się stawić dopiero jak zacznę miesiączkować..

Aaa i ważymy już 5400 :-D
 
Ostatnia edycja:
Evelinkua, podziwiam. Akuku, chyba faktycznie mama tylko Ci przeszkadza. Ta jej gra to chyba nałóg i tu doskonale Cię rozumiem, jak może wkurzać takie granie, bo mój jest uzależniony od gier i czasem muszę go o coś kilka razy prosić, bo gra. Moim zdaniem jeżeli ktoś nie robi czegoś ważnego, bo gra, to już jest nałóg, ale niestety na siłę takiej osoby się nie zmusi,żeby przestała.

U nas gondola tylko jak jesteśmy na spacerku, a i to nie zawsze - czasem ją trzeba nosić i ewentualnie potem odłożyć,jak już zaśnie. W domu dobrze się sprawdza bujaczek na jakieś 10-15 minut. Dzisiaj jak mi w środku dnia zasnęła, udało mi się pokroić wszystko na obiad i potem się obudziła - tylko dzięki bujaczkowi dałam radę dokończyć. Czasem jeszcze chusty w takich sytuacjach używam, ale to raczej jak w ogóle nie mogę się wziąć za obiad. Smoczka prawie nie używamy, może ze 3 razy udało mi się ją uspokoić smoczkiem, ale i tak zwykle go wypluwa.

Fotelik samochodowy nie bardzo lubi, ale jak już jedziemy samochodem, to zwykle szybko się uspokaja i w końcu usypia, tylko warunek jest: musimy jechać, stanie w korku, albo na światłach na początku drogi to prawie pewne,że będzie płacz.

Ja mam tyle pokarmu, że o mm w ogóle nie myślę. Jak gdzieś wychodzę, to odciągam, a i tak jestem w stanie po chwili karmić. Nie lubię odciągania, dla mnie to czasem bardziej nieprzyjemne, niż karmienie, gdzie też czasem mnie trochę bolą sutki, ale znośnie. Gdyby nie to, to może bym się zgłosiła do banku mleka kobiecego, ale szczerze mówiąc nie chce mi się męczyć z tym laktatorem no i oni chcą tam kobiety, które zadeklarują, że sporo tego mleka oddadzą.

U nas w nocy raczej rzadko jest tak, że nie daje jej się uspokoić. Jak płacze, to czasem chwilę trzeba posiedzieć z nią na dekolcie, albo na ramieniu. Ona chyba nie bardzo ma wybór z tym marudzeniem w nocy, bo zwykle ja ją przystawiam i zaraz śpię. Nad ranem się zaczyna i wtedy już nie zaśnie obok mnie w łóżku - dzięki temu dzisiaj końcówkę meczu z Egiptem obejrzałam. Czasem potem jeszcze najwyżej dosypiamy, tzn. ja między 7 a 8 się umyję, zjem coś, ona się zaraz budzi i biorę ją na karmienie i tak do 10 trochę śpimy, trochę się karmimy,trochę bierzemy do odbicia.
 
Martuszka ale super z tym pediatrą! Zazdroszczę [emoji4]
Jeśli chodzi o gina to nie wiem jak powinno być, ale na logikę to powinien zajrzeć chociażby po to żeby zobaczyć czy nie masz infekcji, o którą nie trudno w połogu.
Jlnx jak wypluwa smoczek to połóż coś obok główki co zablokuje smoczek. Ja używam misia szumisia i działa [emoji4]
 
Z tym blokowaniem smoczka byłabym ostrożna. Sąsiadka mojej mamy tak robiła i jej dziecko się udusiło bo ulało się a nie umiało tego wypluć bo smoczek blokował. Nie chcę straszyć ale lepiej dmuchać na zimne.
Nocka dziś super. Pierwsze spanie trwało 5h :-) szkoda że to akurat od 20 do 1 bo sami poszliśmy spać dopiero o 24(czekałam na karmienie i się nie doczekałam). Jakby tak spał od 1 do 6 to marzenie :-) u nas teraz chaos jak co rano bo Martę ogarniam do przedszkola co bąblowi się nie podoba bo uwaga nie.jest skierowana na niego ;-)
 
reklama
A u nas nocka fatalna. Nie spie chyba od 5.30 kiedy to mlodego meczyl brzuszek a pozniej jak spal to bardzo niespokojnie i spac nie moglam przez to.
Beznadziejnie sie czuje..

Maartuszkaa wow ale lekarz. Super!!!
 
Do góry