reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Pflaume,no nie wiem czy mogę ten incydent interpretować jako przełom w diecie mojego dziecka...oby nie była takim "śmieciojadem" jak mój najstarszy...tak do 18 m-cy regularnie wyciągałam mu z buzi różne "cuda"..pety,kamienie,patyki,piasek,psie chrupki i wiele innych :eek: generalnie wszystko co znalazł-z miejsca próbował zjeść.. A że zaczął szybko się przemieszczać (od 7 m-ca raczkował) poważnie..rozważałam kupno kagańca :-D

Mlodam,nic jej nie powinno być,rozmawiałam z kuzynką-pediatrą i mi powiedziała że stokrotki są jadalne :)
Nie zamierzam jednak,żeby nie było,sewować jej ich w menu ;)

Biedroneczka,zazdroszczę własnej hodowli...ja pojęcia nie mam w tym temacie...
Jeśli chodzi o zazdrość to ja tak nie mam,chociaż nie lubię jak wózek prowadzi ktoś inny a ja idę obok,nawet jesli jest to mój mąż ;) Jakoś wtedy tak nie na miejscu się czuję i nie mam co z rękami zrobić :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Biedroneczka, zazdroszczę Ci działeczki ;-) Też jestem zazdrosna o Małą… Mój szwagier albo siostra mają manie „wyrywania” sobie wózka z Kasią… „Kto pierwszy ten lepszy” na tej zasadzie. Czasami się śmieję, że mogą się postarać o swoje, a nie moją Niunie „męczą”,a oni, że mają już 3-kę i im wystarczy…

Młodam, odpoczynek nam się należy. Ja uwielbiam te wolne wieczory ;-)

Karola, cieszę się, że mnie rozumiesz… ;-) Każdy ma złe dni. Kasia jak jest marudna, nie chcę spać i w ogóle nie wie co chcę, to też mi się wydaję, że nie ogarniam… Na szczęście u mnie to chwilowe. Moja Mama mi kiedyś powiedziała żebym nie pokazywała słabości przy Kasi bo jak Ona to wyczuje, to będzie mi ciężko cokolwiek później uzyskać. Będzie wtedy wiedziała, że po marudzi, po grymasi, a ja Jej ulegnę i swoje osiągnie. Staram się trzymać tej zasady i póki co działa ;-)
 
Ostatnia edycja:
Pfaume tez czasami mam ochote powiedziec by sie o swoje postarali hehhee. Oczywiscie szwagierka zaraz powie ze ona nie chce miec dziecki itp, chociaz zapewne gada tak dla swietego spokoju bo faceta nie ma i tylko dlatego ;))
Co do dzialeczki to ja uwielbiam to zajecie, fakt teraz jak jest mala nie mam juz tak duzo czasu by ogarnac wszystko, pocieszam sie ze jak bedzie wieksza to bede miec niby wiecej czasu, choc wiem ze pewnie nie ;)), na ta chwile spedzam sobie tak popoludniami i w weekndy czas wokol zielonego.
 
Pflaume,no nie wiem czy mogę ten incydent interpretować jako przełom w diecie mojego dziecka...oby nie była takim "śmieciojadem" jak mój najstarszy...tak do 18 m-cy regularnie wyciągałam mu z buzi różne "cuda"..pety,kamienie,patyki,piasek,psie chrupki i wiele innych :eek: generalnie wszystko co znalazł-z miejsca próbował zjeść.. A że zaczął szybko się przemieszczać (od 7 m-ca raczkował) poważnie..rozważałam kupno kagańca :-D

Oj to rzeczywiście się miałaś z Synkiem. Chyba musiałaś mieć oczy do okoła głowy... "Śmieciojad", fajne określenie:-D Ja mówię: "wszystko żerny", ale chyba przerzuce się na Twoje określenie bardziej mi się podoba :-) A tym kagancem poprawiłaś mi humor...
 
biedroneczka, ja to się mega cieszę jak ktoś życzliwy moją marudę zechce pobawić choć przez chwilę.....;-):tak::-D
zazdroszczę grzebania w ziemi, bardzo to relaksujące.
karolap, dużo sił życzę. Każdej z nas jest ona bardzo potrzebna, Tobie tym bardziej skoro sama jesteś tyle czasu z dzieckiem.

Jagienka, Laura to nieźle wyszukany gust ma:-D:-) żeby kwiatki wcinać:-);-)
 
Biedroneczka, na pewno jak Twoja szwagierka znajdzie faceta, to będzie chciała mieć dzidzie. U większości kobiet tak jest, są oczywiście wyjątki...
Teraz to na działeczkę nie masz za dużo czasu, ale jeszcze trochę... Mała podrośnie i bedzie pomagać Mamusi i będzie miała gdzie pobiegać. Nie ma nic lepszego jak odpoczynek na świerzym powietrzu, grilek można zrobić itp. :-)
 
Hej Babeczki,
czytałam Was wczoraj wieczorem i dziś niewiele pamiętam...:-D Z tego co zostało mi w głowie:

Młodam
- mnie pediatra powiedziała z miesiąc temu, że Mikołaj na tyle duży, że spokojnie może jeść same kaszki i jogurty jeśli nie chce pić mleka. U nas mleko na tylko noc - tez nie zawsze Księciuniu się zgodzi, nawrócił się na jakieś 30-100ml o poranku, ale też nie zawsze.

Jagienka
- mój suchy zębodół przestał boleć się po ok. tygodniu codziennego upychania jakichś magicznych tabletek w dziurę po zębie przez stomatologa. Nie powiem jakie to było przyjemne... Generalnie nie polecam imprezy z zębodołem. Ja wypisałam się ze szpitala po drodze kupiłam chałkę i mleko, zjadłam kolację bo uznałam, że w szpitalu mnie głodzili, umyłam zębiszcza, dobrze przepłukałam i było po zawodach, więc tak jak Ci dziewczyny pisały wstrzymaj się z płukaniem.

Miałyście rację! Z dziury w dziąśle wyłania się wyczekiwany zębol! Młody Boski! Zadowolony jak jajo i śpi bez pobudek! Co za ulga! ciekawe na jak długo...do następnego?

Wczoraj przyjechał wózek. Jak zobaczyłam ten wściekłozielony kolor nazywany przez mojego męża "pistacjowym" (kupię mu dzisiaj kilo pistacji - niech sobie porówna...grrr)gromy latały po mieszkaniu. Na pewno będzie bardzo bezpieczny w ruchu drogowym - z odległości 5km w egipskich ciemnościach będzie świecił jak żarówka... Jest absolutnie paskudny, wielki i niezgrabny. Chciałam go od razu na allegro wystawić, ale poszłam na spacer testowy. Styrałam go po dziurach, trawnikach, krawężnikach chyba głównie po to, żeby potwierdzić konieczność natychmiastowego pozbycia się Brzydala. I powiem tak - jest fantastyczny i zostanie z nami. Prowadzi się dosłownie 1 palcem, super skrętny - obrót o 360stopni w miejscu, Młodym nie telepie, po nierównościach jedzie jak po asfalcie. No niesamowity. Zwracam mu honor. I polecam. Dodam, że do tej pory miałam Mutsy 4 Rider, czyli też w sumie zachwalany - a jeden do drugiego to jak super terenówka w porównaniu z taczką...

Dodam jeszcze, że Brzydal ma fajną, grającą kierownicę dla Brzdąca, którą można przyczepić do tacki z przodu i zestaw do słuchania muzyczki - po połączeniu Mp3 lub telefonu muzyczka gra z głośnika przy rączce.
 
Ostatnia edycja:
Jagienka, Laura to nieźle wyszukany gust ma:-D:-) żeby kwiatki wcinać:-);-)

Francuski piesek mi się kurna trafił :dry::laugh2:

Miałyście rację! Z dziury w dziąśle wyłania się wyczekiwany zębol! Młody Boski! Zadowolony jak jajo i śpi bez pobudek! Co za ulga! ciekawe na jak długo...do następnego?...

Gratki!!! A z tym następnym to nie ma reguły,moje dzieci nigdy jakoś specjalnie marudne na zęby nie były, każdy absorbujący dzień zwalałam na ząbki i molestowałam dziąsełka a zębol i tak mnie pewnego dnai zaskakiwał kiedy się tego wogule nie spodziewałam ;-) i mówią że pierwszy najgorzej :tak:


Wczoraj przyjechał wózek. Jak zobaczyłam ten wściekłozielony kolor nazywany przez mojego męża "pistacjowym" (kupię mu dzisiaj kilo pistacji - niech sobie porówna...grrr)gromy latały po mieszkaniu. Jest absolutnie paskudny, wielki i niezgrabny. Chciałam go od razu na allegro wystawić, ale poszłam na spacer testowy. Styrałam go po dziurach, trawnikach, krawężnikach chyba głównie po to, żeby potwierdzić konieczność natychmiastowego pozbycia się Brzydala....

Normalnie oplułam monitor :-D:-D:-D

do tej pory miałam Mutsy 4 Rider, czyli też w sumie zachwalany - a jeden do drugiego to jak super terenówka w porównaniu z taczką...

Z tą taczką-zgadzam się...też jestem niestety jej posiadaczką :dry: mało tego,też uparł sie na ten wózek mój mąż...
Cieszę się że nowe wózio jednak zyskało Twoją aprobatę,widać niekoniecznie ładne-dobre i odwrotnie :tak:

Ząb,tzn dziura po nim bez większych zmian,ból nie stracił na sile,jeśli chodzi o "środek" to galaretka "zeszła" na dziąsło :baffled: (jest i w miejscu gdzie był ząb i na dziąśle...) zgodnie z zaleceniami forumowych ekspertów-nie płuczę ;-)
 
reklama
Blackberry a ile waży ta spacerówka? Ja też myślę o sprzedaniu naszego zestawu x-landera xa jak mały wyrośnie z fotelika maxi cosi, żeby puścić wszystko razem. Mu chyba le się siedzi w tej spacerówce- jakoś tak mi zjeżdża, siedzi zgarbiony, bokiem:dry: Nie jestem zadowolona i szukam jakiejś lżejszej spacerówki, ale nie kii na kółkach:no:


Jagienka
jak mała po swoim wyborowym daniu? Mój ostatnio 1/3 recepty zjadł:-D

karolap
Tobie należy się odpoczynek! A mama nie może zostać z Mają , a Ty byś się wyrwała na chwilę...

Co do mojego wczorajszego wypadu to nie poszalałam...Mały obudził się przed 22 i się zaczęło. 40 min radził sobie tata, ale w końcu zebrałam się i wróciłam do domu. Podałam calcium- ostatnie kilka dni podaję wieczorem, bo inaczej mały się chce zadrapać (czoło i oczy)- a wczoraj stwierdziłam, że małemu już przeszło i nie podałam no i efekt tego od razu widać...Podałam trochę pomarudził i zasnął...Ale czuję niedosyt:-D Nawet się porządnie nie nagadałyśmy nie mówiąc o tym, że miałam zjeść pizzę i nie zdążyłam:-(

I tu moje pytanie jak długo mogę podawać calcium. Do alergologa idziemy w piątek jak dobrze pójdzie...



Igor od wczoraj budzi się z przeraźliwym płaczem z dziennych drzemek i właśnie z takiej wstał i jest nie do wytrzymania:no:
 
Do góry