Pflaume
Szczęśliwa Mama :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2011
- Postów
- 1 003
Biedroneczka, ja też ostatnio rozgniatam jedzenie widelcem. Od czasu do czasu tylko miksuje, zależy od potrawy. Ale zdecydowanie wygodniejszy jest widelec ;-)
Co do Mai, to będzie lepiej, zobaczysz :-)
Młodam, biedna jesteś już by mógł Ci ten ząb odpuścić…
Mucha, cześć :-)
Karola, chyba główną przyczyną był brak czasu, musiałam się też nauczyć wygospodarować troszkę czasu dla siebie. Doszły nowe obowiązki, nowa rola i musiałam sobie to wszystko poukładać, tym bardziej, że jestem „mniej sprawna" Wiesz o czym piszę.. Teraz jest mi o wiele łatwiej i wiem, że można w ciągu dnia zajmować się dzieckiem, domem i znaleźć trochę czasu dla siebie. Troszkę żałuje, że tak znikłam. Kto mnie pamięta, to super, a kto nie, to trudno ;-) A teraz staram się nadrobić stracony czas...Pflaume tak sie ostatniozastanawialam, nie bylo cie tu widac 8 miesiecy a teraz tak mocno sieudzielasz- skad ta zmiana?
Co do Mai, to będzie lepiej, zobaczysz :-)
Młodam, biedna jesteś już by mógł Ci ten ząb odpuścić…
Mucha, cześć :-)
"Pchać żarcie", dobre Ale się z Tobą zgadzam w 100% ;-)A co do jedzenia (ogólnie),to spotkałam się z opinią znajomych(z zagranicy) że tylko w Polsce jest jakiśdziwne przekonanie, że im grubszy bobas tym szczęśliwszy. I że trzeba w niegopchać i pchać żarcie... My też mamy różne apetyty, czasem zjedlibyśmy konia zkopytami, a czasem cały dzień nic.
Ostatnia edycja: