kamisia - my kąpiemy Karolinkę koło 19 pozniej kaszka (na ogól 19:30), dostaje swoją maskotkę do spania, trochę ją pomiętosi i zasypia sama tak o 20. Z tym, że my nie kąpiemy jej codziennie tylko co drugi dzień (dermatolog nawet kazała co 3-4 dni bo mała miała ŁZS ale Karolcia by wtedy już chyba nieźle podśmierydywała a zwłaszcza jej stópki
)
agula - wagowo podobnie jak moja leleczka
8630 jakieś 2 tygodnie temu do raczkowania nie zmusisz możesz tylko stymulować malutką. my też tak nagle z niczego zobaczyliśmy Karolinkę stojącą w łóżeczku - miej aparat gdzieś pod ręką bo tzreba to uwiecznić;-)
Pflaume - co z Kasieńką?zdrówka życzę!
Karolap - na pewno masz inne rozliczne talenty - nie każdy musi wspaniale gotować. Na pzryszłość próbuj takie proste, sprawdzone przepisy tak jak np ten z tym kurczakiem w cieście francuskim - nie da się zepsuć a efektowne danie. Na deser też mam takiego pewniaka jak coś to podeślę przepis - głowa do góry!
Anna - nooo Wiki wymiata
moja wstała jak miała 7 mies i pzresuwa się w łóżeczku na boki ale na tym póki co koniec i jakoś nie pali się do próbowania chodzenia bez tzrymanki. A Wiki raczkowała/raczkuje? moja zasuwa na czworaczkach jak szalona a ten naprzemienny ruch podobno dobrze wpływa na rozwój intelektualny dziecka więc mnie to cieszy a na samodzielne chodzenie ma jeszcze czas - nic na siłę
swoją drogą to córunia wypisz wymaluj mamusia cała:-)
mama80 - a moja Krolinka radzi sobie z wsyztskimi pzreszkodami, nawet jak zrobiliśmy "zagrodę" z krzeseł w kuchni to przepełzła pod nimi schylając głowę niczym żołnierz w koszarach
my staramy się nie reagować jak mała się gdzieś pacnie to i ona nie płacze twardziel mały no i jak wyrżneła raz drugi to się nauczyła usztywniać główkę żeby nie rąbnąć o podłogę
Wczoraj zadzownili do mnei ze żłobka żeby odebrać małą bo ma temp (pisałam że cieknie jej z noska od tygodnia dobrego więc codziennie sprawdzamy jej temperaturkę i rano było ok) podjechałam do lekarza pzreświadczona że to ząbki (też kupki luźniejsze od niedzieli, takie kwaśne). Lekarka oglądając powiedziała że faktycznie pewnie zębole bo na dole mocno zaczerwienione i rozpulchnione no ale zaraz przywaliła z grubej rury że mała ma anginę ropną
no i niestety znowu antybiotyk:-(Karolinka po swoich pzrejściach może właśnie być barzdiej narażona na wszelkie infekcje no ale podobno też przy ząbkowaniu niższa odporność. Jak przyjechaliśmy do domu to faktycznie już zaczeła się zachowywać jak chora (bo wcześniej to gugała i śmiała się mimo 38,3 temp) no i problemów z jedzeniem/piciem ciąg dalszy + wymioty (oby tylko ten 1 raz). Boję się żeby to się nie skończyło znowu odwodnieniem i szpitalem - mały uparciuch.
Teraz jest z tatą a ja o 12 wychodzę z pracy i jadę do malutkiej mojej chorowinki
edit. doczytałam z wątku galerii to i też się wypowiem :;-):
kolczyki - ja jestem pzreciwna i w ogóle mi sie nie podoba to u tak malutkich dzieci, wygląda sztucznie i jakoś tak dziwnie, poza tym dziecko może się szarpac za uszka (częste pzry ząbkowaniu)i poluzować kolczyk no i do tragedii (połknięcia) już blisko - ale nia mam zamiaru nikogo "zjeżdzać";-) ot takie jest moje zdanie a każdy może mieć inne i robić tak jak uważa za słuszne
nocnik- z tego co czytałam to dziecko dopiero koło 1,5 roku zaczyna kontrolować odruchy fizjologiczne i wcześniejsze wysadzanie na nocnik nie ma sensu - owszem może się zdarzyć że posadzimy malucha w dobrym momencie ale to nie jest świadome wypróżnianie. Ja jakoś po roczku zacznę Karolinkę oswajać z nocnikiem ale boję się że ona mi od razu zdezerteruje
MamaNoesi - zapraszmay na główny wątek!:-)
się rozpisałam ;-)