flower188
Fanka BB :)
Karolap - wsyztsko swoim czasie ani się obejrzysz a Majeczka cię zaskoczy jakąś nowością!moja ma bardzo silne nóżki bo od urodzenia ciągle nimi wierzga i ani na chwilę nie usiedzi spokojnie. Leżaczka-bujaczka ja ani razu nie musiałam rozhuśtywać bo ona tak machała nogami że sama się bujała. Z kręgoslupkiem na plecach troszkę słabiej bo jeszcze się plecusie jej zaokrąglają podczas siedzenia i nie potrafi (a może nie chce?bo zaraz gdzies zasuwa) się utzrymac
NIkos - też pytałam bo logistycznie średnio to sobie mogę wyobrazić. podobno chodzą we 2 i biorą każda dzieciaczka wózkowego i chodzącego i zmieniają bąble po jakimś czasie. Opiekunek jest w sumie 5 w szczycie dnia.Mają też ogródek i maluchy tam się bawią/dosypiają w wózkach tak jak Karolka bo ona od razu uderza w kimono i na powietrzu potrafi dłuuugo spać. Wiadomo że nie jest tak że każde dziecko wychodzi codziennie ale lepszy rydz niż nic
JJ - ja nie muszę zostawiać spacerówki bo w razie czego wkładają ją do wózka innego dziecka (rodzice wózkami pzryjeżdzają z maluchami więc jest ich tam kilka)
taycia - właśnie tam myślałam że z pracą/macierzyśnkim będziesz miala schodki
Jagienka - może te nasze bąble chcą takie samodzielne i dorosłe być już? Karolince wczoraj w żlobku podali jedzenie z cateringu (normalne kawałki ziemniaka i warzyw) i wcinała aż jej się uszy trzęsły więc teraz pytanie o co kaman: czy nie chce papek czy chce miec bardziej doprawione jedzenie?
A no i Karolina zaczęła pic z uwaga... normalnej szklanki (oczywiscie cała mokra jest ale coś do dziubka wleci)
Gastrolog nie była bardzo zmartwiona wagą Karolki i powiedziała że u dzieci karmionych piersią normą jest wyhamowanie/chwilowy zastój przyrostu wagi w okolicach 6 mies no i że może to ma podłoże psychiczne (żłobek - ale opiekunki średnio w to wierzą bo podobno Karola nadzywczaj szybko i ładnie się zaadaptowała). Mam zrobić mocz i morfo co by wykluczyć infekcje układu moczowego i podawać kaszkę 3 razy dziennie (powiedziala ze moze mala ma taka szybka pzremiane materii bo widzi ze bardzo ruchliwa jest no i ze generalnie jest pelna podziwu że tak ładnie się "wykaraskała" z przejść poporodowych).
Jestem wściekła na męża bo mimo iż czuł się troszkę nieswojo w zeszłym tyg to poszedł w piątek na mecz i się załawtił na amen (zapalenie krtani) no a dzisiaj Karolinka zaczęła kasłać - grrr!!po pracy ide z nia do pediatry
NIkos - też pytałam bo logistycznie średnio to sobie mogę wyobrazić. podobno chodzą we 2 i biorą każda dzieciaczka wózkowego i chodzącego i zmieniają bąble po jakimś czasie. Opiekunek jest w sumie 5 w szczycie dnia.Mają też ogródek i maluchy tam się bawią/dosypiają w wózkach tak jak Karolka bo ona od razu uderza w kimono i na powietrzu potrafi dłuuugo spać. Wiadomo że nie jest tak że każde dziecko wychodzi codziennie ale lepszy rydz niż nic
JJ - ja nie muszę zostawiać spacerówki bo w razie czego wkładają ją do wózka innego dziecka (rodzice wózkami pzryjeżdzają z maluchami więc jest ich tam kilka)
taycia - właśnie tam myślałam że z pracą/macierzyśnkim będziesz miala schodki
Jagienka - może te nasze bąble chcą takie samodzielne i dorosłe być już? Karolince wczoraj w żlobku podali jedzenie z cateringu (normalne kawałki ziemniaka i warzyw) i wcinała aż jej się uszy trzęsły więc teraz pytanie o co kaman: czy nie chce papek czy chce miec bardziej doprawione jedzenie?
A no i Karolina zaczęła pic z uwaga... normalnej szklanki (oczywiscie cała mokra jest ale coś do dziubka wleci)
Gastrolog nie była bardzo zmartwiona wagą Karolki i powiedziała że u dzieci karmionych piersią normą jest wyhamowanie/chwilowy zastój przyrostu wagi w okolicach 6 mies no i że może to ma podłoże psychiczne (żłobek - ale opiekunki średnio w to wierzą bo podobno Karola nadzywczaj szybko i ładnie się zaadaptowała). Mam zrobić mocz i morfo co by wykluczyć infekcje układu moczowego i podawać kaszkę 3 razy dziennie (powiedziala ze moze mala ma taka szybka pzremiane materii bo widzi ze bardzo ruchliwa jest no i ze generalnie jest pelna podziwu że tak ładnie się "wykaraskała" z przejść poporodowych).
Jestem wściekła na męża bo mimo iż czuł się troszkę nieswojo w zeszłym tyg to poszedł w piątek na mecz i się załawtił na amen (zapalenie krtani) no a dzisiaj Karolinka zaczęła kasłać - grrr!!po pracy ide z nia do pediatry