reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

karola, super, że u lekarza wszystko ok.

Jeśli chodzi o moje libido, to szczerze "przytulanki" mogłyby dla mnie nie istnieć. Ani razu sama nie pomyślałabym o czułościach. U mnie to na pewno kwestia karmienia, przemęczenia i ciągłego zamartwiania się o wszystko.

Może to wróci do normy, nie wiem, mam nadzieję, że tak, bo inaczej nie daj Boże mój poszuka szczęścia gdzie indziej:-:)sorry2::confused:
Jagienka, z pewnością częstotliwość pobytu mężusia w domu ma wielkie znaczenie:-):-D;-)
 
reklama
maaga, dużo zdrowia, niestety taka pora roku.

Jagienka, kiedy moja malutka miała tyle miesięcy co Twoja Laura, też nie chciała nic jeść, poza cyckiem.

Aż w końcu, chyba poczuła chęć zjedzenia czegoś konkretnego i zaczęła mi jeść, obiadki, deserki i kaszki. Oczywiście nie wszystko w jeden dzień jej zaczęłam dawać. Najpierw jabłuszka, po jakimś czasie obiadki, teraz doszła do tego kaszka.

Za każdym razem kiedy zasiadamy do jedzenia, mała zjada wszystko bardzo chętnie i nic nie zostaje na talerzu.
Może spróbuj jej dać np kaszkę malinową lub jabłkową. Jest troszkę słodka i może to zachęci Laurę do jedzenia.
 
Maga zdrowka dla Malej...
Karola
moje libido bylo mega niskie jak karmilam;/ no moj tez z pleckow nie umie lezy na brzuszku i sie wqrza... ciesze sie ze wsio u neurologa ok my idziemy na kontrole w czwartek...
Jagienka nie wiem jak przekonac mala do jedzenia moze daj jej cos co Ty jesz a ona dostaje przez cycocha wiadomo z tych rzeczy co mozna;-)
 

Nikos
,pocieszyłaś mnie :tak:
Kaszki już próbowałam,jabłkowe,gruszkowe,malinowe...nic :no: ani mleczno-ryżowe ani mleczne...cóż,chyba pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość..:dry: za tydzień spróbuję znowu...
 
Jagienka a może daj małej tak do rączki np kawałek jabłka. Nich sama pokosztuje, obada co i jak smakuje i będzie łatwiej? Albo jak pozwolisz jej pomacać tą papkę, powsadzać łapki do miski to się przekona? Nic innego mi na myśl nie przychodzi, bo mój się trzęsie na widok łyżeczki tak lubi:-D
Co do okresu to ja już pierwszy miałam niedawno, ale ochoty jak nie było tak nie ma:dry:
 
karolaola u mnie libido sie poprawilo wczesniej tak srednio bylo, dzis nawet mialam sen erotyczny... juz odliczam dni do powrotu meza :-)
Moja Maja obraca sie z pleckow na bok ale glownie na jeden
 
witam kobietki!
ojjj ciężki tydzień miałam po tej kuracji bo męczyły mnie bóle, dreszcze itd przez kilka dni nawet wczoraj na nospie jechałam ale moze coś to pomoże...-byłam w spzitalu na konsultacji ale dzień wcześniej wieczorem dostałam krwotoku więc decyzja o zabiegu opozni sie (mam sie zjawić jakos w tym tyg)
Jagienka - moja też butelki za nic nie chciała złapać i walczę z nią już od 2 mies ostatnio z drobnymi postępami: moja mała jako pierwszy posiłek poza cycusiem dostała kaszkę nestle sinlac (bezmleczna i bezglutenowa) bardzo jej zasmakowała i tak powoli uczyła się jeść łyżeczką.owocki idą nawet nawet ale z warzywkami jest gorzej w kazdym razie lyzeczke jak chce to opanowala. kilka dni temu kupilam smoczek nr 4(kaszka) i podalam malej jej ukochanego sinlaczka z butli i... z 130 ml zjadła 110! no i teraz tak co dzien wieczorkiem dostaje i je pięknie. z kazda inna rzeczą z butelki (woda, mleko moje, mm, herbatka, sok) dalej jest koszmar ale wierze ze powoli i do tego sie przekona (wczoraj zabawiana wypila naraz 40ml herbatki!)

a podajesz Laurce słoiczki czy sama jej przyrządzasz? moja jak jej pierwszy raz zrobiłam marcheweczke to miala odruch wymiotny i plula a sloiczkowa wtrabila az milo :-D ale nastepnym razem juz ie bylo tak zle wiec moze do mojego gotowania sie tez pzrekona - dzisiaj narobilam i pomrozilam zupke dynia/marchew/jabłko i na "teraz" deserek jabłuszko, banan(pieczone) i marcheweczka

pytanie do mam cycających: ile wasze maluszki przyjmujace inne pokarmy (zupki, deserki, kaszki) wypijaja w ciagu dnia/ile powinny wypijac? u mnie 15ml to sukces:zawstydzona/y: mam nadzieje ze mojego mleczka "wodnistego" jej wystarc zy bo po kazdym posilku dopija sobie cyca

Karolaola - ja tam na libido nie narzekam wręcz pzreciwnie a najbardziej jak nie mogę tak jak teraz ;-)jak bede miala zabieg to miesiac postu po!
moja kula sie na boczki i czasem na brzuszek (na pleci z brzucha czesciej sie jej zdarza) ale to tez nieregularnie (czasem jest dzien ze kilka razy sie pzrekreci a czasem pzrez kilka dni nic)

jak walczycie z ząbkowaniem? my mamy bobodent, camilla na gorsze momenty a dzisiaj po raz pierwszy podałam malej paracetamol - najgorsze sa wieczory bo w dzien to rzadko marudzi

e dalej nie pamietam co mialam komu napisac - sorki...
 
flower witaj! Bosse ale ta kuracja okropna. Fajnie, że Karolcia załapała butlę....czyli umie a jak coś jej nie smakuje to nie pije hehehe

Jagienka moje oba dzieci wszystkożerne (jako niemowlaki ;-)), obojętne im co ciągną cyc a za chwilę butla z mm, więc nie mam pomysłu dla Ciebie....chyba tylko próby, próby, próby aż się przekona.

Właśnie wczoraj wieczorem dostałam 1 normalny okres. To co miałam przed Świętami to była jakaś lipa...tylko plamiłam i brzuch bolał. A teraz czerwony wodospad normalnie :no: Jedno dobre, ze brzuch nie boli, choć rano mnie w plecach bolało troszkę.
Libido z racji karmienia u mnie 'w dół' choć jak przypościłam to sama potem 'zabiegałam' heheheeh.

Radek kula się w obie strony i przemieszcza na rękach (nogi lekko pomagają albo się ciągną) w tył i do boków. Do przodu nadal nie umie ale i tak dojdzie gdzie ma ochotę :)
Zjada ok. 150 ml zupki domowej i wieczorkiem kaszka jaglana +owocki. Moje 'mleczarnie' już ledwo zipią :no: Rano po nocnym cycaniu już pierś nie wystarcza i dopija 90 ml mm. Potem w dzień cycamy a na noc po moim mleku dopija 150 ml mm.....No ale cóż....za tydzień 6 m-cy i plan wykonany. Oby się jeszcze dokulać do końca lutego z cycankiem chociaż nocnym.
 
Jagienka a może daj małej tak do rączki np kawałek jabłka. Nich sama pokosztuje, obada co i jak smakuje i będzie łatwiej? Albo jak pozwolisz jej pomacać tą papkę, powsadzać łapki do miski to się przekona?

Właśnie! Że też na to nie wpadłam :-D Dziękuję Ci bardzo! Spróbuję na pewno! Co do kawałka jabłuszka to boję się...ostatnio tak molestowała kawałek że udało jej się kawałek "odgryżć" dziąsłami...:no:


Flower,próbowałam domowe i słoiczkowe...ale nie poddaję się,w końcu się przekona,Sinlac też spróbuję :tak:
 
reklama
Witam kochane, mam chwilke zeby cos naskrobac bo dzis wolne mam. niezagladam bo brak mi czasu i nabiezoca dawno juz nie jestem. U nas w porządku mały rośnie jak na drozdzach i mamy w końcu pierwszy ząbek i zaczynamy siedziec. jeszcze troche rzuca małego na boki ale dajemy rade:-D:-D:-D. Jest tak energiczny ze az boje sie pomyslec co to bedzie jak zacznie chodzic. jak bym mógł to juz by biegał:-D:-D:-D Pozdrawiam was serdecznie i wklejam dzisiaj zrobiona fotke małego

Obraz 009.jpg
 
Do góry