reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Witajcie dziewczyny, jakos nie mam siły pisac. Tylko Was podczytuje. Mały jest marudny i po prostu nie mam siły na nic. Dzisiaj bylismy naszczepieniu i mamy 72cm i 9100kg. Małe sumo jak nic he he. U nas śniegu nie ma.
Sylvi, dzięki za podpowiedz z glutenem. Ja jeszcze małemu go nie podałam.
A z tym napletkiem to mnie zastanawia. Jedni pisza obciągać, a inni nie. Dziewczynki maja lepiej he he.
3manko :-)
 
reklama
LANA oj pamiętam Twoje kalkulacje wózkowe:) i opłacało się tak długo temat wałkować skoro taka zadowolona jesteś !Super!;-)
Ja do mojego nic nie mam tylko te siedzisko. Na razie mały lubi mnie widzieć jak jeździmy i boję się, że tak będzie też w spacerówce.

saaga
samochodem też nie lubię w taką pogodę. U nas już ulica zakorkowana była dobre 1,5h. Nie wiem co dokładnie się stało, ale straż jechała. Kochana przytul się do męża i zapomnij o problemach!
 
Karola cudnie za oknem masz :-)

Sagaa trzymaj się kochana!

Dziewczyny piję Wasze zdorwie...dziś rano karmiłam ostatni raz...mały znów ulewał, od popołudnia był na samym mm i od razu humor mu wrócił, apetyt też (jadł za dwóch)...i zero ulewania. Wiem, że to dobra decyzja, ale jak przy wieczornym zasypianiu szukał rozpaczliwie piersi, choć już nie był głodny, to się poryczałam. Tej bliskości nic nie zastąpi...jest jedyna w swoim rodzaju...szkoda, że musiałam zrezygnować już teraz :-:)-:)-(
 
Ankaa mam taki problem ze chocbym nie wiem co robila skrzep idzie i cierpie mam suhcodol i taki moj urok bede cierpiec po kazdym wyrwaniu zeba:crazy:
Wszystkim wyjezdzajacy Wesolych i szczesliwych podrozy;-)
Tonya przywyczaisz sie przeleci te2 tygi;-)
My w gondoli do konca zimy pozniej spacerowka, u nas tez bialo i slisko nie lubie jezdzic w taka pogode samochodem;/ poza tym po wizycie u dietetyka znowu 2,5 w sumie juz 5,5 mniej ale jakos dzis mnie to nie cieszy, mlody znowu chory, ja od pn cierpialam dopiero po lekach dzis przeszlo tym zebem, z mezem sie co chwile kloce i jakos w swiat nie czuje ;/

Ojjj,uzbierało się za dużo naraz po prostu...każdego by to złamało....mam nadzieję że do Świąt się pogodzicie i uśmiechniesz się :-)

Dziewczyny piję Wasze zdorwie...dziś rano karmiłam ostatni raz...mały znów ulewał, od popołudnia był na samym mm i od razu humor mu wrócił, apetyt też (jadł za dwóch)...i zero ulewania. Wiem, że to dobra decyzja, ale jak przy wieczornym zasypianiu szukał rozpaczliwie piersi, choć już nie był głodny, to się poryczałam. Tej bliskości nic nie zastąpi...jest jedyna w swoim rodzaju...szkoda, że musiałam zrezygnować już teraz :-:)-:)-(

Tulam Cię mocno,dzielna jesteś!! :tak:



Lana,wózio super,bardzo mi sie te modele podobają tylko...nigdy nie miałam przekonania do trójkołowców,może niesłusznie :sorry: Ja mam Mutsy 4rider-kolor Purple i jako w wersji z gondolą wizualnie rewelacja tak w praktyce porażka,nie dość że mała to jeszcze płytka :no: żałuję że uległam mężowi (to on zachorował na ten wózek) i nie kupiłam ukochanego Bebecara,nie miałabym pewnie teraz probelmów czy mała zmieści się czy nie...
Na szczęście jeśli chodzi o spacerówkę to Mutsy jest super,da się ją na tyle zabudować że mogę nawet zaryzykować stwierdzenie że będzie jej wygodniej niż w gondolce...i też jest montowana w obu kierunkach :tak: w prowadzeniu podobnie-można jedną ręką.
Nie mniej jednak jako wózek 3-funkcyjny ze względu na doświadczenia z wersją głęboką-nie polecam :no: jako samą spacerókę czy z amontowanym fotelikiem-owszem :happy:
 
Tonya :-( na samą myśl mam łzy w oczach. Ale dzielna jesteś! Mam nadzieję, że sił Ci dodaje widok uśmiechniętego Arturka. A ile mm Ci wypija na jeden posiłek? Mój średnio 90ml.

I tu pytanko do mam dzieciaczków na bebilonie pepti_ na pewno JJ!;-) Czy kupy regulują się od razu? Pijemy 3 dzień, a kupy dalej ze śluzem i luźne.
 
Dziewczyny piję Wasze zdorwie...dziś rano karmiłam ostatni raz...mały znów ulewał, od popołudnia był na samym mm i od razu humor mu wrócił, apetyt też (jadł za dwóch)...i zero ulewania. Wiem, że to dobra decyzja, ale jak przy wieczornym zasypianiu szukał rozpaczliwie piersi, choć już nie był głodny, to się poryczałam. Tej bliskości nic nie zastąpi...jest jedyna w swoim rodzaju...szkoda, że musiałam zrezygnować już teraz :-:)-:)-(

Mnie też to niedługo czeka. Mam już dość tej drakońskiej diety, ciągłego głodu i kombinowania co na obiad ugotować.

Tylko tyle mnie trzyma, że mała ładnie przybiera.

Każda z nas (karmiących) będzie musiała to przejść. Jak ja będę płakała, Ty już będziesz na luziku na to patrzeć.
Głowa do góry.;-)
 
Tonya :-( na samą myśl mam łzy w oczach. Ale dzielna jesteś! Mam nadzieję, że sił Ci dodaje widok uśmiechniętego Arturka. A ile mm Ci wypija na jeden posiłek? Mój średnio 90ml.

I tu pytanko do mam dzieciaczków na bebilonie pepti_ na pewno JJ!;-) Czy kupy regulują się od razu? Pijemy 3 dzień, a kupy dalej ze śluzem i luźne.

Moja jak już pije to wypija od 60 do 90 ml.

U nas kupy nie były złe, więc nie miało co się regulować, ale wiem, że alergeny pozostają w organiźmie do 2 tygodni. Pewnie po tym czasie już na pewno będzie ok. No chyba, że nadal podajesz dziecku jakiś alergen w swoim pokarmie (nieświadomie).
 
Nikos a pamiętam jak mówiłaś, że po jednej piersi zawsze mm podajesz, a tu tak ładnie udało Ci się to uregulować i wrócić tylko do piersi.
A te mm podajesz po piersi czy bez? Bo ja bez. Wydaje mi się to mało i on 3 h bez jedzenia nie wytrzyma nie mówiąc o 4:szok:

W takim razie czekam na uregulowanie kup. Naczytała się, że pepti może nie pomóc itede itepe :confused2: a i myślałam o podawaniu dicoflor30, ale nie wiem podaje któraś z Was?
 
Nikos a pamiętam jak mówiłaś, że po jednej piersi zawsze mm podajesz, a tu tak ładnie udało Ci się to uregulować i wrócić tylko do piersi.
Bardzo długo walczyłam o pokarm w prawej piersi, po której musiałam zawsze podawać MM.Kupiłam na allegro herbatkę na laktację BOCIANEK, przystawiałam do prawej piersi przy każdym karmieniu. To mi tak rozhulało laktację, że już praktycznie nie muszę podawać MM. Daję jednak małej na noc, żeby mi dała trochę dychnąć:tak::-DEdit: Aha i raczej wtedy nie daję cycka.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzięki dziewczyny! Kochane jesteście!

Karola to prawda, że jak widzę jak mu wróciło dobre samopoczucie i nagle przestał być marudny i wciąż domagający się noszenia, to od razu mi lepiej. Tylko wieczór był kryzysowy. Na razie mały nadrabia braki więc nie robiłam mu dziś przerw w karmieniu długich, jak się domagał to dostawał. Potrafił wypić 120ml i po godzinie kolenje 100ml. Jutro już będę trzymać się min. dwóch godzin przerwy żeby wypijał więcej naraz i stopniowo będziemy przerwy wydłużać do 3 a potem 4h.
90ml to faktycznie mało, zeby dziecko wytrzymało 3-4h, ale może on Ci pije tak mało, bo wie, że nie będzie musiał tyle czekać. Jakbyś go stopniowo przetrzymywała o 15 min. dłużej to bardziej zgłodnieje i więcej wypije, bo miejsca w żołądku na pewno ma. Jak ja wydłużałam Arturowi przerwy w karmieniu, to w trzy dni się przestawił jego żołądek. Oczywiście duzo noszenia przy tym było, bo jak już przychodziła pora karmienia (ta stara pora) to tylko rączki pomagały mu przetrwać o te 15 min. dłużej.
 
Do góry