reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Mam dokładnie to samo.... Czytam, czytam ale nic nie pisze bo nic nie upiekłam, nie posprzątałam, nie chce mi się nic, jestem mega obojętna... W sumie to nie moge nazwać tego dołem tylko raczej taką obojętnością... - na wszystko tylko wzruszam ramionami i snuję się po domu....................:hmm::hmm::hmm: :eek:

dokładnie.. to nie że nie mam humoru, tylko niewiele mnie rusza.. robię mechanicznie to co trzeba.. wstaje rano, jem śniadanie, idę z psami, sprzątam po nich, wpadam z powrotem do wyrka, zaglądam do kompa i nie robię nic.. o 15 zabieram się za obiad, po 16 wraca M. z pracy i wtedy czasem coś się dzieje innego.. ale od rana do tej 16 każdy dzień wygląda tak samo..
Normalnie to bym torbę dopakowała.. pojechała po jeszcze jedną piżamę.. porządek sobie w szafie zrobiła, pojechała do jednej koleżanki na kawę, do drugiej.. zrobiła sobie wymaz, który i tak mnie czeka.. ale nie chce mi się nic więc leżę.. a koleżanki zwodzę i wizyty odkładam, bo o czym mam z nimi rozmawiać jak u mnie każdy dzień taki sam...

Mam wrażenie, że od kiedy znam termin CC żyje w próżni do tego czasu..
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja jakoś sił nabrałam dziś - może to dlatego że po raz pierwszy od wielu dni nie pada u nas? bylam na badaniach , na ktg, pozniej poszlam na paznokcie , nastepnie do fryzjera, zrobie za chwile obiad i dzis moge jechac na porodówke :-p szkoda że na ktg nic nie wskazywało na to że bedzie to w najbliższym czasie i kazali mi sie zgłosić w dniu terminu ... a ja tak już bym chciała mięc kruszynke przy sobie, jak tak ogladam nasza sierpniową galerie maluszków to tak zazdroszczę że już je macie że sobie tego nie wyobrażacie, ale pózniej jak przechodze na wątek o porodach i jak czytam że malinowa miała 6 h partych i jak dziś słyszałam na porodówce krzyki to chciałabym mieć cc :-p
 
dokładnie.. to nie że nie mam humoru, tylko niewiele mnie rusza.. robię mechanicznie to co trzeba.. wstaje rano, jem śniadanie, idę z psami, sprzątam po nich, wpadam z powrotem do wyrka, zaglądam do kompa i nie robię nic.. o 15 zabieram się za obiad, po 16 wraca M. z pracy i wtedy czasem coś się dzieje innego.. ale od rana do tej 16 każdy dzień wygląda tak samo..
Normalnie to był torbę dopakowała.. porządek sobie w szafie zrobiła, pojechała do jednej koleżanki na kawę, do drugiej.. zrobiła sobie wymaz, który i tak mnie czeka.. ale nie chce mi się nic więc leżę.. a koleżanki zwodzę i wizyty odkładam, bo o czym mam z nimi rozmawiać jak u mnie każdy dzień taki sam...




Mam wrażenie, że od kiedy znam termin CC żyje w próżni do tego czasu..

Dzizas jakbym o sobie czytała! Snuję się do 17 pózniej M przychodzi i czasem opowie coś ciekawego i ciesze się jak piesek
sorry2.gif
na jego powrót z pracy chociaż w sumie to zasiada przed tv i nic się nie dzieje..... Dziś zmywałam naczynia i patrze się w okno i wyglądałam pewnie trochę jak psychiczna jakby mnie ktoś tak obserwował albo stwierdziłby że mam głęboką depresję. W ogóle jestem strasznie wybuchowa a teraz serio zwisa mi jak M bałagani, zalewa łazienkę po wieczornym prysznicu, już nawet stos brudnych garów na mnie nie działa.... ehhhh
 
pózniej M przychodzi i czasem opowie coś ciekawego i ciesze się jak piesek
sorry2.gif
na jego powrót z pracy chociaż w sumie to zasiada przed tv i nic się nie dzieje.....

dokładnie :szok: przyjdzie, zje obiad, obejrzymy teleexpress, potem wiadomości z naszej grudziądzkiej TV, czasem coś powie co się wydarzyło w pracy, czasem nic nie da z siebie wycisnąć.. potem często zaśnie i tak kima.. a ja psy muszę nakarmić, ryje im wytrzeć, potem po nich posprzątać i i tak siedzę i czekam aż się łaskawie obudzi, a mimo to, cieszę się że wrócił jakby mi nie wiem co z tego dobrego wynikało :-D
 
Marcelinaa to mnie pocieszyłaś bo obawiałam się że rozwija się u mnie jakaś choroba psychiczna:-D Ale widzę że wszystko ok i to "tylko" 9 m-ca ciąg dalszy... Ja nie mam cc ale jeśli wicie gniazda to oznaka zbliżającego się porodu to albo u mnie ten etap nie wystąpi albo przenoszę:cool2:
 
Cześć laseczki a co tu taki pesymizm? W końcu słonko mamy :)
Ja pojechałam dzisiaj do lekarza bo myślałam że mam wizytę a okazało się że dopiero jutro :) coś mi strasznie pamięć w ciąży szwankuje :))

Dzisiaj dostałam wiadomość od ani-mik83, która też była z nami na bb przez chwilkę ale niestety poroniła więc ania jest teraz w 20tyg ciąży :) super wiadomość
 
Podsyłam słonko do Krakowa :-)
Dziękuję Ci dobra kobieto! Cudowne te słonko. Dotarło a ja jakbym powera dostała. Działam na baterie słoneczne. Posprzątałam w kuchni, odkurzyłam, chwilkę muszę dech złapać i plecki odciążyć i ruszam do żelazka. Nawet się wyszorowałam:D hehe. Od razu humor mi wrócił.
A co do powrotu męża z pracy:d mam podobnie do was,mimo, że się sama z sobą nie nudzę to fajnie jak Ł. jest w domku:D


15 min później znowu leje- ale zdążyłam się podładować :D:D
 
Ostatnia edycja:
mal-gosia no właśnie... pierwszy dzień słońca i od 6 rano ktoś jezdzi kosiarką z przerwami pod blokiem a że mieszkam na parterze to głośno jak nie wiem co:wściekła/y:

Super że koleżance się udało:tak:

Acha czy któraś odstawiła ostatnio fenoterol?? Bo mam pytanie..
 
reklama
myszka1987 mnie taż ludzie kosiarkami dzisiaj od rana meczą ;) nie wiem co ja im zrobiłam! we Wrocławiu wyszło piękne słoneczko. ja ostro zabrałam sie dzisiaj za szorowanie mieszkania jak co 2 dzień co by poród przyśpieszyć. Obiad juz gotowy i czekam na m. widzę kochane, ze nasze dni sie wymieniają. raz leń, raz pracuś raz boli raz nie. A podobno mamy sie cieszyć wolnym póki czas bo za pare dni tego zabraknie na kolejnych 18 lat ;)
 
Do góry