reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

reklama
w.n.m. - może te nasze sny to faktycznie jakas zapowiedz !! oby!!! chociaz mojej siostrze to czop odchodzil pamietam po kawałeczku chyba ponad tydzien zanim urodzila :/

ja też upiekłam ciasto :)) Jabłecznik :)) alez pachnie mi w mieszaniu mmmmmmmmmmmmmm :))
i zupke wlasnie robie i pranie załatwione :) i sloneczko u mnie dzis piekne i cieplutko ;))
zapraszam :))))
 
u mnie 3ci dzień gorąco.. i też mi się to nie podoba, więc weź tu dogódź..
zazdroszczę chęci pichcenia i w ogóle jakiś chęci.. ja od piątku mam lenia na maxa.. nic mi się nie chce, każdy dzień taki sam..
 
Podsyłam słonko do Krakowa :-)

Wiecie co znalazłam w naszym starym laptopie? Na numerze gg mojego M. zapis naszych pierwszych rozmów (poznaliśmy się przez internet)...bezcenne!!! Aż się wzruszyłam jak to czytałam no i nieźle się uśmiałam...całe pierwsze dwa miesiące znajomości zarejestrowane w archiwum...wrażenia po pierwszych spotkaniach...eh...piękne to było i jest nadal...a teraz czekamy na naszego synka :-D
Musimy to wydrukować i do jakiejś tajnej teczki włożyć ;-)
 
Akashia ja użyłam sposobu :-D ( chociaż nie sądziłam że pomoże :eek:)
na szkole rodzenia mówili o ćwiczeniu a raczej masażu " krocza" by pomóc rozciągnąć bla bla bla itd. ( dopiero teraz mi się o tym przypomniało ) więc mówię mu że dzisiaj masaż a on mina jak shrek :errr: no tego mi nie mógł odmówić bo to jednak ma mi pomóc przy porodzie ;-) w trakcie masażu rozmawialiśmy sobie bo mała tak się wierciła że on pomyślał że to przez masaż. jakoś tak przyszedł temat przyśpieszania itd. M twierdzi że to jeszcze za wcześnie a ja mu mówię że za wcześnie to jest przed 38 tygodniem (według mnie) a teraz Agatka jest już w pełni gotowa do przyjścia na świat. no więc po masażu ja jak gdyby nigdy nic mówię to co gasimy światło i idziemy spać?? :ninja2: :-D M no co ty namówiłaś mnie :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D sukces jak nic :cool2:
 
Ale jesteście-nawet ponarzekać nie dadzą co za wredne baby. ;-)
Nie mam nic do powiedzenia w sprawach czopów i kilogramów(dla mnie to temat zamknięty- wyparty- nie istnieje) to chociaż na pogodę dajcie się wkurzyć.:wściekła/y::-)
 
Podsyłam słonko do Krakowa :-)

Wiecie co znalazłam w naszym starym laptopie? Na numerze gg mojego M. zapis naszych pierwszych rozmów (poznaliśmy się przez internet)...bezcenne!!! Aż się wzruszyłam jak to czytałam no i nieźle się uśmiałam...całe pierwsze dwa miesiące znajomości zarejestrowane w archiwum...wrażenia po pierwszych spotkaniach...eh...piękne to było i jest nadal...a teraz czekamy na naszego synka :-D
Musimy to wydrukować i do jakiejś tajnej teczki włożyć ;-)

to tak jak ja z moim M :-D ale u mnie niestety po zrobieniu systemu całe archiwum poszło w **** :wściekła/y: A tyle razy to czytałam ze wzruszeniem :tak:
 
Podsyłam słonko do Krakowa :-)

Wiecie co znalazłam w naszym starym laptopie? Na numerze gg mojego M. zapis naszych pierwszych rozmów (poznaliśmy się przez internet)...bezcenne!!! Aż się wzruszyłam jak to czytałam no i nieźle się uśmiałam...całe pierwsze dwa miesiące znajomości zarejestrowane w archiwum...wrażenia po pierwszych spotkaniach...eh...piękne to było i jest nadal...a teraz czekamy na naszego synka :-D
Musimy to wydrukować i do jakiejś tajnej teczki włożyć ;-)

Tonya - koniecznie sobie zachowajcie:) my na początku mieliśmy taki zeszyt w którym sobie pisaliśmy do siebie listy:D ale gdzieś nam ten rytuał zaginął w ciągu tych lat. A szkoda
 
A ja nie wiedziałam, że to się zachowało, znalazłam dziś przez przypadek...dziś na pewno to wydrukujemy wieczorkiem, żeby się nie zapodziało tym bardziej, że laptop ledwo zipie...Lubię takie niespodzianki :-) Na pewno nie raz będę do tego wracać...Beti szkoda, że wasze archiwum zniszczone...
 
reklama
u mnie 3ci dzień gorąco.. i też mi się to nie podoba, więc weź tu dogódź..
zazdroszczę chęci pichcenia i w ogóle jakiś chęci.. ja od piątku mam lenia na maxa.. nic mi się nie chce, każdy dzień taki sam..

Mam dokładnie to samo.... Czytam, czytam ale nic nie pisze bo nic nie upiekłam, nie posprzątałam, nie chce mi się nic, jestem mega obojętna... W sumie to nie moge nazwać tego dołem tylko raczej taką obojętnością... - na wszystko tylko wzruszam ramionami i snuję się po domu....................:hmm::hmm::hmm: :eek:
 
Do góry