reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

reklama
czesc
po 1 - smutno mi bo nawet jedna osoba mi nie odp na posta :-:)-(
po 2- mialam dzis dosc meczacy dzien ( kolezanka podwiozla mnie do babci, bo jechala zawiezc corke na oboz akurat przez miejscowosc gdzie babcia mieszka, w drodze powrotnej zepsul sie jej samochod i musialam wracac najpierw busem, potem pociagiem - jak wyjechalam od babci o 16.12 to w domu bylam przed 20!- wytrzeslo mnie masakrycznie)
po 3- mala dzis szaleje w brzchu ze szok! chyba chce sie wydostac!
po 4 - jakiegos dolka mam, juz tesknie za mezem a dopiero co w nocy pojechal i widzimy sie za 2 tyg ...

malgoo chyba twoj M. misi pogadac z moim mezem, bo ja tego mojego nie moge namowic na seksik, co do golenia- ja juz nie daje rady, w ten weekend maz mnie golil
devi czasami tez mam odczucie ze nie jestem gotowa byc mama echh
cokies doskonale cie rozumiem, a tekst "czy ci sie odda" nieziemski hihih
dominic nie ma co zalowac, co to za wakacje jak ciagle pada i zimno...
 
Oj Karolap mnie też często "olewają" ale nie wynika to ze złej woli, a z ilości postów.
Przyznam szczerze, że nawet nie zauważyłam, że coś pisałaś:zawstydzona/y:
 
pisalam wczoraj... i sie wyzalalam jakiego to moj maz ma niefajnego kierownika... no coz czasami tak bywa ze cie pomijaja zycie

ale mi juz ciezko chcialabym juz chyba urodzic ale.... musz epoczekac jaeszcze z 2-3 tyg
poza tym teraz czekamy az kumpela naprawi autko bo miala mnie wiezc na porodowke....
 
karolap, nie martw się - mnie też olewają, dlatego muszę sięgać po drastyczne środki i się 'czepiać' :-D :-D

AAA i wiecie co? Zastanawia mnie jak to jest, kiedy mąż goli... Ja bym w życiu mu pipki do ogolenia nie dała... :-)
 
Co do golenia to ja też na czuja, bo mimo wszystko najwygodniej, ale tyle czasu mi to zajmuje, że szok. No i też jednorazówką, bo wosk niewskazany- powróci po ciąży.

Ja nawet nie pytałam o pomalowane pazurki, ale pomaluję na nogach, a dłonie- saute:tak:

Ewa
myślę, że szybciutko wszystko ogarniesz. Fajnie, że tatuś taki zaangażowany, a synusiowi daj czas...

A ja dziś sobie wzięłam ciepłą kąpiel- pierwszą od nie pamiętam kiedy:cool2: było bosko!!:))

A chciałam się Was poradzić, bo ustaliliśmy z D., że nie będzie przy porodzie, bo nie był przekonany więc szanuję to. Ale ostatnio tak myśleliśmy, żeby powiedzieć, że poród rodzinny, bo wiadomo, że cała akcja może trwać i trwać, że jednak byłby mi pomocny przy dochodzeniu do rozwarcia:) a i położne inaczej patrzą na kobietę gdy mąż jest- a jak już przyjdzie do partych to mąż się wycofa...
Myślicie, że to dobry pomysł? I, że zdąży uciec? Bo ja to się boję, że z wrażenia zostanie i zobaczy to czego nie chce widzieć...
 
ja już po wizycie
z moją Julką też zaliczyłam lekarza okulistę, niestety dała grubsze szkła bo wzrok nieco osłabił sie ( ma +2,5)
a ja swoim samopoczuciem zenitu sięgam, wiecie co w poprzednich ciążach tak sie nie czułam a teraz to mi się wyć chce

maggie trzymam kciukasy oby wszystko poszło zgodnie z planem i ucałuj malutką od ciotek BB

karolap rozumiem cie, odpocznij sobie, jutro też cały dzionek leniu**** i posiedx z nami te dwa tygodnie to szybko zleci
 
reklama
Niestety dziś dopadł mnie mega dołek:-( Chyba zaczynam się bać porodu i w ogóle. Już nawet nie wiem czego bardziej, czy tego jak mały będzie na świecie czy bólu i szpitala... Zastanawiam się i mam też obawy z tego względu, że łóżeczko będzie stać w naszym pokoju ale jednak na drugim końcu więc będę musiała wstawać i tego się obawiam najbardziej, że przez pierwsze tygodnie chyba nie będę w stanie zasnąć tylko będę stać przy łóżeczku i sprawdzać czy maleństwo oddycha... Bardzo bym chciała, żeby spał nami w łóżku ale lekarze uważają że to niebezpieczne i że lepiej we własnym łóżeczku. Paraliżuje mnie myśl o tym, że mógłby się zadławić a ja nie usłyszę... Moja panika i lęk wiąże się z tym, że byłam kiedyś świadkiem takiej sytuacji u szwagierki i tak się przeraziłam że choć minęło już 2 lata do dziś myśl o tym powoduje, że mam gęsią skórkę... Proszę powiedzcie czy któraś z was też ma takie obawy lub jak sobie z tym poradziłyście bo małego jeszcze z nami nie ma a ja już wariuje więc co będzie pózniej...:-:)-:)-(
 
Do góry