reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

reklama
Dziwczyny nie martwcie się i nie porównujcie pecherzyków !!!!! Jeśli by coś zlego było klekarz by wam powiedział, nie panikujcie !!!!! Napewno jest bardzo dobrze !!!!!!

Odrzucic prosze te schizy i dobrej myśłi prosze mi tu być i to jużżżżżżżżż !!!!!
 
naja, ja moim rodzicom powiedziałam od razu, bo nie mogłam wytrzymać ;-) ale teściowie jeszcze nie wiedzą, powiemy im w wigilię.
anuszek, dziękuję Kochana. A co do cc - moja kuzynka urodziła przez cc w lipcu 2009, w styczniu 2010 zaszła znowu w ciążę i pod koniec października urodziła córeczkę sn! I nie było komplikacji jeśli chodzi o blizne po cc. Więc główka do góry.

Do innego gina nie pójdę, bo w moim mieście jedynie moja gin jest normalna, pozostali nadaja się tylko do przepisywania recept. Jakoś muszę wytrzymać do 11.01. Moja mama mnie pociesza, że w swoich obu ciążach nie miała żadnych mdłości, wymiotów, nic, więc łudzę się, że to dziedziczne :-D ale ta wielkość pęcherzyka mnie martwi mimo wszystko.

A co do picia kawy - ja od kiedy jestem w ciąży, to nie mam w ogóle na nią ochoty. Fakt-kawoszem nigdy nie byłam-piłam raptem 1 dziennie i to taka 3 w 1 :-p
 
musia a co słychać u mamy? mam nadzieję, że już jest trochę lepiej...przekaż jej pozdrowienia ode mnie :-)
naja u mnie wie już bardzo dużo osób, nie wytrzymałabym długo z taką tajemnica. Jak się nie uda (ale na pewno się uda ;-)) to będą buczeć razem ze mną...
kahaka tak się napracowałaś żeby na nogi stanąć z pozytywnym nastawieniem, to teraz nie wolno Ci tego zmarnować, nie poddawaj się schizom!!!!
anuszek dobrze, że już Ci troszkę lepiej. A pierogi też za mna chodzą od paru dni...mniam, muszę coś wykombinować w zwiazku z tą myślą...:tak:
A jak się mają nasze choruszki? Jest Wam dziś trochę lepiej? Domowe sposoby działają?
 
Nadzieja!,mi tu nie chodziło o porównanie pęcherzyków, tylko bardziej o to jak na podstawie ich wielkości lekarz obliczył Wam w którym tygodniu jesteście, martwię się że dzidziuś nie rozwija się prawidłowo i że jest za mały na ten tydzień ciąży, w którym myślę że jestem...mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi,bo trochę to chaotyczne:-) Mój gin tylko na podstawie pęcherzyka 7,1mm odjął mi 10 dni z mojej ciąży..
 
witam dziewczyny :)

witam nowe sierpniowki :) (nie bede wymieniac po nickach, bo obawiam o kims zapomniec )

musia - zycze zdrowka dla synka szkoda, ze wizyta przelozona, no ale maluch jest najwazniejszy :)

anuszek - nie denerwuj sie , to nie pomoze! bedzie oki musi byc :)

szuszu- tak jak tonya napisla grunt to nastawienie, ja tez stracilam pierwsza ciaze i tez panikuje dwa razy w tygodniu

kahaka- to widze przygody mialas z autobusem :), musze ci sie prrzyznac ze rozbail mnie ten autobus w rowie (choc wiem, ze nie powinien)

saga milo ze pamietasz o mnie :) ja wczoraj lepilam caly dzien pierogi dzis praca zakupy przedswiateczne potem obiad i dopiero teraz ma chwilke na poczytanie was :)) a pedzicie z tym pisaniem ze ciezko nadrobic, topikow tez coraz wiecej :) fajnie fajnie

oli co tam u ciebie bo cos cie nie widac ostatnio:)
 
szuszu i tak pozostaje nam cieprliwie czekać na kolejne wizyty, gdzie się na pewno dowiemy, że urosły jak trzeba te nasze okruszki, bo innych wieści nie przyjmujemy do wiadomości :tak:
 
agulalula swiete slowa o rodzeniu w terminie, ja w poprzedniej ciazy mialam termin z okresu na 15 sierpnia, z usg na 5 sierpnia a Pimpilimpi urodzil sie 21 sierpnia przez cc, bo wcale mu sie nie spieszylo i nawet wywolywanie nie pomoglo, wiec zobaczymy...

anuszek mam nadzieje, ze teraz tez przez cc, bo okazalo sie, ze jestem nosicielem paciorkowca, a to moze wielkie szkody dzidzi wyrzadzic, poza tym traume tez mam, bo poprzednio wywolywali mi porod tylko, ze nic to nie pomoglo, akcja porodowa wogole sie nie zaczela, za to bole owszem i to takie, ze zeszlam prawie, bo 3 dni tak lezalam
nie wkrecaj sobie zadnych zagrozen a juz na pewno nie mow rodzicom, bo zaczna panikowac i dopiero sie zacznie prawdziwa schiza (przerabialam z moja matka, wiec wiem co mowie)

a na pocieszenie wszystkim ciezarowkom dodam, ze mam bardzo powaznie zniszczona tarczyce (choroba Hashimoto), lecze sie dopiero od kwietnia tego roku, bo wczesniej nie wiedzialam, ze jestem chora i pomomo tego urodzilam zywe i zdrowe dzieciatko, choc najczesciej slyszy sie, ze takie matki nie zachodza w ciaze, ronia, rodza martwe lub ciezko uposledzone dzieci, wiec naprawde z przymruzeniem oka traktujcie tego typu opinie o Waszych ciazach
 
Ostatnia edycja:
Jestem juz...
Patryk sie czyms zatrul, ma lezec i pic gorąca herbate.. Dostal takie leki jakby nie pomagała herbata..

Tonya jak moge, to przekaze od was wszystkich, ok?
 
reklama
Tonya, Nadzieja anioły Wy nasze Kochane!

Szuszu, Kahaka będzie dobrze, uda nam się, nakręcajmy się pozytywnie, trzeba wierzyć!

normalnie a ja już jestem tak głodna że walczę ze sobą ale zaczynam przegrywać i chyba zaraz wciągnę słoik oliwek, no nie wytrzymam już. a potem jeszcze kanapeczki z szynką konserwową i pomidorkiem. jejku jak dobrze że te święta tak blisko ale będę jadłaaaa!

no to idę się rzucić na lodówkę ;-)
gdybym już nie wróciła życzę wam moje najkochańsze mamusie dobrej nocy i samych ślicznych snów! ;*
 
Do góry