reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Cześć dziewczyny ;-)
devi, nie martw się na zapas, na pewno wszystko da się pogodzić - na spokojnie i wszystko wykończycie.
Tonya, a popłacz sobie jak Ci potrzeba :-D

Ja wróciłam z pracy i wzięłam za pomidorową, ale jak musiałam ściągać z niej te syfy (szumowiny), to mi cos do gardła podeszło :confused: ble.

Martwię się o tego mojego Kropka...Na tym usg pęcherzyk miał 4,68 mm, a wyczytałam w necie, że powinien mieć już około 1-2 cm (nawet uwzględniając późniejszą owulację). Boję się, że historia się powtórzy taka jak rok temu. Nie było nawet na usg zarodka widać :-(
 
reklama
A że się wtrącę w kredyt... czasem to jedyna droga do sukcesu. Z mężem również dostaliśmy 30 lat i nie jest żle, a związał on nas ze sobą jeszcze zanim zostaliśmy małżeństwem, więc nie taki diabeł straszny:-D. dacie radę i powodzonka.

Marlenka- ból kredytu już znamy bo jeden 30-letni (też z przed ślubu) już mamy :)

Kahaka- nie martw sie, bedzie dobrze :) Kiedy masz nastepne usg??
 
Devi nie martwcie się kredytem - ja brałam kredyt sama , mając 23 i niepewność tak do końca pracy, przeczucie mnie nie zawiodło, prace mam już na stałe, mieszkanie bez wiekszych problemów spłacam od 3 lat. Ale mimo tego, że wtedy nie byłam w ciąży to jak wyszłam od notariusza po podpisaniu aktu notarialnego się popłakałam, że jestem taka młoda i takie zobowiązanie na tyle lat sobie biorę:) teraz uważam że była to najlepsza decyzja w tamtym czasie ! :)
Kahaka nie masz się co martwić na zapas! poczekaj do następnego USG a my będziemy za Was trzymać kciuki !
 
agula ja wiem ze jakos rade damy bo sama bralam kredyt na 30 lat majac niepsełna 20 lat :) i juz zostało tylko 25 latek z kredytem :) Ja wiem ze jakos pójdzie, jak sie swiat zawali to dom sie sprzeda...zawsze pozostaje nam mieszkanie w ktorym teraz mieszkamy i ostatecznie pokoj u rodziców :)

Dobra, koniec rozczulania sie nad moim kredytem...bedzie co bedzie a bedzie dobrze :) Jest szansa na własny dom i z tego trzeba sie cieszyc i korzystac
 
Ostatnia edycja:
Następne usg dopiero 11.01 :-( A jakiej wielkości są wasze pęcherzyki?

A co do kredytów, to teraz pewnie 3/4 społeczeństwa na nich żyje, więc nie martwcie sie, jakoś to będzie. My też mamy na 20 lat, a do tego wszystkiego moja umowa w pracy kończy się 13.01 i nie będzie przedłużona, więc już d...a kompletna u nas. Z jednej pensji nie damy rady :-(
 
kahaka cieżki czas przeżywasz, współczuję Ci z tą pracą, tulę Cie mocno jeśli to w czymś może pomóc. Mój pęcherzyk we wtorek miał 16,3 mm ale termin gin mi wyliczył na 8-9.08 więc nieco szybciej niż przewidywałam. Nie martw się o Kropka - każde maleństwo ma swoje tempo rozwoju, kilka dni do przodu i już wszystko się zmienia. Mój zarodek miał we wtorek jakieś 3mm sam w sobie, więc myślę, że trzy dni wcześniej to go jeszcze by nie było widać. Najwazniejsze, że Ci gin powiedziała, że wygląda to ok.
 
No właśnie z pracą nieciekawie u mnie...Miałam wprawdzie propozycję pracy w przedszkolu, ale trochę się boję - wiadomo -dzieci często chore a ja nie chcę ryzykować. Chętniej pracowałabym w szkole. Nie wiem co mam zrobić ze sobą.
 
Hej laleczki:) co do hormonów to ja mam tak samo becze z byle powodów i warcze zamiast mówić no cóż cza to przetrzymać;P
Co do kredytów ja się boje takich zoobowiązań i póki nie muszę ich brać nie zamierzam tego robić, na razie mamy gdzie mieszkać, mamy działeczke i pwooli zaczniemy budować tak u nas wiekszość robi chyba że ktos ma stałe dochody wysokie to kredyty, ale Devi spokojnie zawsze jest jakieś wyjście ciesz sie że taka okazja że masz wpsarcie rodziców itd... Dacie radę tak myślę;-)
Ja jestem zamężna od tego roku wszystko zaplanowane 2 lata wstecz uzbierana kasa swoja bez kredytów wesele udane itd., jesteśmy ze sobą 5 lat, i dzidzia też planowana a jesli chodz o związki nieformalne uważam że każdy powinin żyć tak jak chce a nie tak jak chcą inni!! popieram Wasze zdanie;-)i stoję za Wami murem najważniejsze być szczęśliwym:-)
Kahaka nie wkręcaj sobie proszę !! będzie dobrze musi być!!:*
Oli gdzie się podziewasz????
 
witajcie dziewczyny , widze że temat pracy znowu wrócił.
Ja dzisiaj powiedziałam szefowi i wiecie co jednak mam w porzadku szefa powiedział żebym sie nie denerwowała bo ważniejszy jest teraz spokój i ze mam dbać o sie a z umową cos sie wykombinuje.

Jestem juz troche spokojniejsza.
 
reklama
kasica to super wieści, wreszcie masz ten stres z głowy :-) Mam nadzieję, że i kahace się uda wykombinowac dobre wyjście z sytuacji.
O mało co a puściłabym pierwszego pawika...ale udało się powstrzymać, nie cierpię pawików
 
Do góry