reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

Witam!

Blackberry - nie wiem co Ci się działo. Mnie kuję nad pępkiem jakby zaraz pod piersiami,ale nie jest to stały ból tylko chwilowy :-(

A ja pomimo,że śpię długo to wcale nieefektownie. Ciągle chodzę do toalety, Mąż mnie tak wkurza :wściekła/y::wściekła/y: bo chrapie, kicia wybiera sobie 3-4 na najlepsze godziny do zabawy.... a Wy też tak macie,że w niektórych pozycjach aż kuje was brzuch i musicie się położyć inaczej? ja często tak mam....

Aaaa Maggie - śniłaś mi się... nie wiem czemu,nie wiem jak,ale jako jedna z pierwszych pokazałaś nam swoją Lenkę w wiklinowym koszu i napisałaś pod zdjęciem,że ma już tydzień i nie chciałaś się chwalić,że jesteś już po :-D:-D:-D nie,no spoko... moje sny są genialne :-):-D:-D:-D

Życzę Wam miluśkiego dzionka!
 
reklama
hey dziewczynki:)

Taycia ty to masz sny:) Jeszcze się na porodówkę nie wybieram:) A co do Lenki to to imię niestety staje się coraz bardziej odległe:(
A mnie się dzisiaj śniło, że mnie mój M zostawił:) I rano taka wkurzona się na niego obudziłam,że sam biedak nie wiedział o co chodzi:)

My dzisiaj grilla robimy, mam nadzieję,że nie zacznie padać...

Miłego dnia:)
 
Cześć Dziewczyny!!!:)))
ja też polecam węża :p póki co wszystkie noce przespane, ale może za wcześnie nie powinnam się chwalić? mi Mały chyba na naciska na pecherz, bo nie sikam dużo w nocy, czasami zdarza mi się pójść raz, ale raczej nie wstaje w nocy wcale,

mój Mąż też pojechał do Krakowa - na korepetycje haha :) a dobrze, niech sie edukuje :p

oglądałam właśnie przed chwilą program na national, pokazywali porody, bez zadnej cenzury, jestem w szoku :p jedna cesarka i jeden naturalny, ale ciaze blizniacze! i teraz boje sie jeszcze bardziej niz wczesniej i szczerze odechcialo mi się porodu SN :p

ja ogolnie czuje sie dobrze, Maly rusza calym brzuchem :p wierci sie :)

kupilismy nareszcie samochod i moj x-lander się zmieści :) jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa haha, bo jak go złożyłam to troche spanikowalam :p a w sumie nawet nie bede musiala kolek odczepiac :)
a w sobote idziemy na wesele :) mam nadzieje, ze tam bedzie cos dobrego do jedzenia hahaha :))))

z remontem jestesmy w lesie :( chyba bede musiala wszystko przygotowac u Rodzicow...chociaz Mąż sie upiera, że uda się skończyć przed, póki co mamy pomalowane ściany i syf wszędzie, jedna z moich koleżanek zdeklarowała się, że umyje te 10 okien :p haha ja wczoraj próbowałam, ale pożytku ze mnie nie ma żadnego,
we wtorek Mąż wyjeżdża i wraca za 2 tygodnie, na dwa tygodnie, poźniej pojedzie na 2 tygodnie i jak wróci to już będę rodzić, chyba, że urodzę jak go nie będzie? także mamy 2 tyg na to, żeby mieszkanie ogarnąć :/
 
Witam się po kolejnej masakrycznej nocy.. z 4 pobudkami średnio co 1,5 godziny, plus dwie dodatkowo bo zerwała się w nocy burza i trzeba było zamknąć okna a potem je otworzyć bo z duchoty szło zdechnąć.

Miłego dzionka.
 
Witam się świątecznie :-)
Dołączam do tych, co nocki za dobrej nie miały - dospałam co prawda do 9, ale pobudek z róznych powodów to miałam z 10 chyba...coś mi się wydaje, że lepiej już nie będzie. Mój M. budzi się razem ze mną więc pewnie za chwilę wyniesie się ze spaniem do salonu :-(

Tonya - z doświadczenia wiem ( po mojej kotce w Pl),że koty są bardzo ostrożne z dziećmi. Na pewno pierwsze dni kotki będą się bały podchodzić,a jeśli nie to wierz mi,że będą skradały się na pazurach tak cicho jak to jest możliwe. Moja wskakuje do łóżeczka,ale nie zabraniam jej,bo wiem ,że jak będę ją wyganiać to będzie tam siedzieć jak nikt nie będzie patrzył np. w nocy.... ale dla świętego spokoju Ewa pewnie jest w stanie powiedzieć nam więcej o relacjach dziecko/ kot ... ja tylko chciałabym,żeby moja kocia nie traktowała mojego synka jak potencjalnego wroga....:baffled: tylko jak własne dziecko :-)
Devi - pięknie się obroniłaś! gratuluję!!!!!!!!!!!!!

Taycia moja to do wszystkich najpierw z rezerwą podchodzi, ale też jest ciekawska. Ograniczać jej kontaktu z dzieckiem nie zamierzam, a wręcz przeciwnie, bo to rasa jak najbardziej dla dzieci jest - łagodna, niedrapiąca i cierpliwa. Ale boję się sytuacji z łóżeczkiem jaką miała moja siostra - kotka wskoczyła z nienacka na śpiące nowonarodzone dziecko i tak je wystraszyła, że aż się dusiło płaczem. Przy starszym to już takiego problemu nie będzie, ale do takiego maleńkiego wolałabym żeby nie wchodziła. No czas pokaże jak to będzie z tymi naszymi kocicami :)

Sagaa kciuki trzymam za przyjaciółkę - niech się wszystko dobrze poukłada

moja gin mówiła że fenoterol to się zaczyna od dawki przynajmniej 6 x1/2 i jak nie działa to zwiększa się...
Mi chyba pomaga, mam skurcze, ale oo na przykład dzisiaj jeszcze ani jednego (pewnie dlatego że biegam z wiadrami prania i nie mam czasu na rozczulanie się :-D). W każdym razie jest ich kilka w porywach kilkanaście na dobę, co już chyba dopuszczalne jest.

edit. co nie zmienia faktu, że ręce mi się trzęsą jakbym chlała co dzień ;-).

Swoją drogą, teraz oficjalnie.. Devi gratuluję! :-)

Mucha ja chyba osobiście do Ciebie przyjadę i Ci na tyłek nakopię za to, że na nim nie siedzisz i nie odpoczywasz jak trzeba ;-)

Jaskółka mam nadzieję, ze czarne chmury niedługo się rozwieją i że zaświeci słoneczko nad Twoją głową.

Co do bólu pępka, to czasami ciągnie mnie jak mały się za bardzo wypnie, ale to jest chwilowe. Innych nie czułam, więc tu nie pomogę.

No i dziewczyny muszę się pochwalić, że od wczoraj na naszym balkonie wietrzy się piękna nowiutka bryka dla Arturka :-D O szczegółach napiszę na właściwym wątku.
 
Witam swiatecznie...choc u mnie nie czuc tego Swieta!
Susumali cisnienie jest tragiczne...a szczegolnie to odczuwam,bo jestem i niskocisnieniowcem, i w ciazy...i jeszcze do tego biore tabletki na palpitacje,ktore obnizaja cisnienie!!! I tak chodze przymulona:baffled::baffled::eek::eek::eek:
Blackberry, no wlasnie z tego samego powodu,kazano mi przyjechac do szpitala!!
Bol kolo pepka,po prawej stronie!!szok!!!W pierwszej ciazy tak nie mialam,a dziecko bylo wielkie. Podlaczona mnie mnie pod ktg,i wszystko bylo ok,pare skurczy,ale niebolesne...Nie wiadomo co to jest...
gdzies sie doczytalam,ze to bardzo oslabione miesnie i ze trzeba lezec i nie forsowac sie. A ja mam te bole,jak troszke porobie,albo pochodze.Zaobserwuj u siebie,z czym to moze byc zwiazane.
Dominic cwicze,cwicze,ale to nic nie daje...dlatego dali mnie na te igly.
Nastepna sesja za tydzien.
Flower robilas te badania,w kierunku cholestazy????
Ja tez spie okropnie...lapia mnie skurcze,takie,ze az mnie budza...i zaraz musze isc siku...czasem wstaje ok 8 razy w ciagu nocy...koszmar,juz nawet swiatla nie zapalam,zeby sie nie rozbudzac.Do tego masakrzyczna zgaga,bol plerow...i za nic nie moge znalezc wygodnej pozycji.buuuuuuuuu!!!!
 
A my wróciliśmy z mężkiem ze spacerku- byliśmy na starym rynku na kebabach i lodach, połaziliśmy sobie. Jeszcze dzikich tłumów nie było. Mniammmm. Później chciałam zabrać go do fabryki cukierków- ale była zamknięta :( Szkoda, bo się szykowałam, że tam zajdziemy. Mój Ł. to straszny łakomczuszek na słodkości. A później w drodze do domu zatrzymaliśmy się w parku Maćka i Doroty. Plecy mi siadają od takiej ilości spaceru. Musiałam odpoczynki robić żeby podołać i szłam taka uwieszona Ł. Za to przyjemny dzionek:) A teraz moczę nogi w zimnej wodzie bo stopy mi płoną. Mam takie wrażenie, no i nogi zdrętwiałe.
A85- gratuluję samochodu i nie oglądaj takich programów... aż mną wstrząsnęło
A co do spania to chyba już przywykłam do tego okropnego bólu pleców, rwania w brzuchu, skurczy i sikania. Bo budzę się co chwila ale zasypiam i jak pisałam śpię dobrze
 
Maggie - macie inne typy imion? widziałam,że Mąż obstawia Aniusię :-D
Tonya - hmmm...mam nadzieję,że nasze kotki będą grzeczne i nie będą wskakiwały do łóżka,żeby się bawić.... :no: gdy dzidzia będzie w nim spała,dlatego wizja karuzeli nad łóżkiem w moim przypadku powoli odchodzi w zapomnienie... a TY masz kotkę czy kota? :-) trzeba wierzyć,że nasze kocie będą zachowywały się na medal :-) P.S gratuluję wybrania modelu wózka, wklej jego zdjęcie :-)
A85 - gratuluję zakupu samochodu!
Małgosia - witam serdecznie :-)
Marcelinaa - nie znoszę burz,a jeszcze bardziej duchoty ,a ostatnio mi tak gorąco,że cała się pocę!:wściekła/y:

Lecę robić obiad - dzisiaj na stole rybka z brokułami :-) mniam,mniam :-)
 
reklama
Igasia też mnie dziś ciśnienie powala...śpię na stojąco, ale jak już się ułożyłam w łóżku to nic z tego - spać się nie da i dogódź tu kobiecie w ciąży ;-) Poprosiłam M. o słabą kawkę, może postawi mnie na nogi bo nawet na spacer nie chce mi się iść.

Taycia ja mam kotkę. A karuzelę też rozważę, choć ja mam już używaną od siostry więc pewnie spróbuję ją przymocować, a jak się nie sprawdzi to oddam. Gdybym miała kupić to chyba bym zrezygnowała.
Słyszałam opowieści, że jak dzieci przyzwyczają się do kota, to nawet lepiej i spokojniej śpią jak kicia jest w pobliżu. No ale skąd kot ma wiedzieć, że na malca ma nie wchodzić swoim gabarytem skoro po nas w nocy nie raz sobie spaceruje? Trzeba będzie poobserwować co i jak, ale też liczę na to, że spiszą się na medal :-)
 
Do góry