anulek82 jak ty dajesz rade z ta dieta cukrzycowa jakie masz dopuszczalne normy dla ciebie|? bo mi cięzko sie zmobilizowac do tego jadłospisu co dostała od dietetyka i z cukrem bywa róznie a le staram sie miescic do 120 jutro kolejna wizyta u dietetyka i diabetologa zobzcymy co powiedza - a ja szczerze to nie mam ochoty wogóle tam jechać :-(ale mus to mus...
Agu_la myślę, że normy dla ciężarnych są wszędzie takie same tzn do 90 na czczo i do 120 po godzinie od posiłku, takie też mam i ja. Mi dieta cukrzycowa nie sprawia jakiegoś strasznego problemu, dlatego, że dużo rzeczy mogę jeść... Historia wyglądała następująco: krzywą cukrową robiłam przed długim weekendem majowym, a do diabetologa udało mi się zapisać dopiero po weekendzie, także od razu kupiłam glukometr i mierzyłam sobie poziomy cukru przez ten czas, no i cukry miałam w porządku, tzn w normie dla "normalnych " ludzi tj. do 140 po 2 godzinach od posiłku...poszłam z tym wszystkim do Pana Diabetologa(mówię na niego Hitler, bo nie przypadł mi od początku do gustu), a on nawet nie spojrzał na moje zapiski, bo ŹLE mierzyłam, bo ciężarna to nie jest normalny człowiek i ma inne normy, co potwierdziło moje obawy, ze wszystkie ciężarne wrzuca do jednego worka i traktuje jak ogół, nie mam miejsca na indywidualne przypadki... no i zalecenia żywieniowe się zaczęły, czyli pewnie to samo co u Ciebie, zero słodyczy, z owoców tylko jabłko grajpfrut i kiwi- w ilościach mini, zero śmietany i takie tam...no i tekst, który mnie rozwalił, "...ale żeby nie było że zabieramy ciężarnym jedzenie, bo ja nic nie zabieram tylko ograniczam"
najpierw Ci powiedzą, że prawi nic nie możesz jeść, a potem jeszcze z taki tekstem, no bezczelność!!Ale ja miałam juz trochę tych pomiarów za sobą i wiedziałam np. że owoce mi nie szkodzą, po pół kilo czereśni cukier po godzinie około 100, to samo z truskawkami i innymi owocami, mogę nawet lody w rozsądnej ilości (znaczy jeden
), cukier skacze mi po źle dobranym pieczywie i ziemniakach, natomiast jeżeli czasami przekraczam 120 po posiłku, bo bardzo mi się czegoś chciało, to też nie panikuję po prostu mierzę cukier po kolejnej pół godzinie i zawsze już jest ok(niektórzy lekarze nawet zalecają pomiar po 1,5 h a nie po 1 h), także jak widzisz u mnie ta dieta do wytrzymania. Musisz uważać żeby nie podejść do tego zbyt restrykcyjnie, bo mnie jak na początku nastraszył Hitler jeden to zaczęłam chudnąć i martwić się strasznie o dziecko, że pewnie nie rośnie, ale na szczęście wszystko jest pod kontrolą, od diagnozy kontrolujemy jego masę, bo najczęstszym powikłaniem jest makro lub mikrosomia czyli zbyt mała lub dużo za duża masa urodzeniowa Dzidzi, także gdy te pomiary wychodzą w porządku to jest to dla mnie znakiem że jest dobrze, poza tym możesz tez zaobserwować obecność ketonów w moczu przy robieniu wyników, ja np miałam i z każdym tygodniem diety coraz więcej, okazało się że są to ketony głodowe i musiałam zwiększyć ilość węglowodanów...przeszło, ale czasami ketony pojawiają się przy źle leczonej cukrzycy(zbyt wysoki poziom cukru we krwi) więc warto to mieć na uwadze...no i to chyba na tyle...jedyne czego muszę pilnować to odstępy między posiłkami, bo w ciąży to jadłabym na okrągło
Ale gdyby u Ciebie dieta była ciężka do zniesienia, bądź nie przynosiła efektów to wtedy włączą insulinoterapię i można jeść w miarę normalnie, a najważniejsze w tym wszystkim to, że już niedługo zostało, więc damy radę
wiem, ze Ci ciężko ja też początku strasznie się tym przejmowałam, ale teraz już się przyzwyczaiłam, u Ciebie też tak na pewno będzie