reklama
mucha no to masz problem.... A może by tak kamerę zamontować do wózka i zobaczyć co niania robi:-)?
ooooo i daj ją online, już my ją tutaj Panią Nianię zlustrujemy:-)
dominic
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2011
- Postów
- 961
Mucha trudno wyczuć. Z jednej strony wierzyłabym dziecku a z drugiej 3 miesiące było ok, to kawał czasu. Może pogadaj z nianią, zobacz jak zareaguje na Twoje pytania. A lanie i tak Cię nie ominie
Ja zmykam gotować obiad w nowym mieszkanku, pora zacząć testować mój nowy nabytek amici:-)
Ja zmykam gotować obiad w nowym mieszkanku, pora zacząć testować mój nowy nabytek amici:-)
witam popołudniowo
przebrnełam sprawę w sadzie i mam nadzieje, że to był pierwszy i ostatni raz bo wcale do przyjemnych to nie należało!! sprawa oczywiscie opózniona i miałam szczescie , ze weszłam pierwsza na przesłuchanie bo dłuzej bym juz tam chyba nie wysiedziała tak duszno i goraco było, ze masakra!! musiałam potwierdzic czy rozpoznaje któregos z nich i skad ich kojarze!!! potem kilka pytan i odczytanie protokołu z policji no i jakos przebrnełam a pani prokurator nie chciała zadawac mi pytań to poszło w miare szybko!! oby to była moja ostatnia wizyta w tejze instytucji ... no chyba , ze w roli pracownika:-);-) /ale to marzenie scietej głowy:-(/
Dziekuje wszytskim za słowa otuchy w tej kwesti:-)umiecie podniesc na duchu;-)
karolap co do wózka to moge ci zdac relacje z doswiadczenia - miałam podobny wózek dla bartka jak ten czarny tylko z jedna róznicą podwozie było na paskach!! byłam zadowolna bartek korzystał z gondoli do drugiego roku zycia tzn w domu w nim poprostu zasypiał az z czasem wykopał i wydarł materiał w nogachi wozek zakonczył swoja zywotnosc!! a tak to był dla mnie super lekko sie prowadził, bujał, miał przekładana rączkę co było ważne w spacerówce jak miał poł roku bo potem juz kupiłam zwykła tradycyjna spacerówkę!! jednym minusem były gabaryty po zlożeniu i schowaniu go do samochodu a wtedy mieliśmy mało corse to bagaznik był zajety na maksa!! zastanawaiałabym sie na twoim miejscu tylko czy warto kupowac uzywany jak podobne wózki na allegro mozna kupić już od 400zł i to nowe ja za swój tez dawałam niecałe 500zł i kupowałam nowy!! poszukaj może sie uda!! ja co do wózka teraz mam ogromny dylwmat i sama nie wiem co chcem i kupie pewnie dopiero po porodzie i to co mi w sklepie wpadnie w oko choc na chwile obecna obstawiamy x-lander ale nie przemawia za mną cena i brak mozliwości obrócenia spaerówki a wiem z opowiesci kolezanek ze koło 6mca dziecko juz w gondole nie wchodzi i co taki maluch w lutym tyłem do mnie w spaecrówce jakos nie bardzo mnie to przekonuje ale mowie zobaczymy co bedzie w głowie siedział w sierpniu teraz nie napieram jakos na zakup wózka nie mam potrzeby jakies- dziwna jestem ostatnio ale coz kobieta w ciązy!!!
marcelina ty masz szyjke 35mm i zagrozenie a ja mam szyjkę na 20.0mm i nic mi lekarz nie mówił o zagrożeniu a mam tak od samego poczatku ciązy, teraz sie dopiero dowiedział od połozenje ze mam wpisane 20 na opuszek palaca ale co dalej nie wiem nic zobzcymy co powie w piatek a nie popuszcze tgeo tematu bo sie od tygodnia stresuje jak mnie połozna uświadomiła! a ty jeszcze mowisz ze masz 35mm i zagrozenia to juz wogole chyba zaczne miec stersa o swoja:-(
anulek82 jak ty dajesz rade z ta dieta cukrzycowa jakie masz dopuszczalne normy dla ciebie|? bo mi cięzko sie zmobilizowac do tego jadłospisu co dostała od dietetyka i z cukrem bywa róznie a le staram sie miescic do 120 jutro kolejna wizyta u dietetyka i diabetologa zobzcymy co powiedza - a ja szczerze to nie mam ochoty wogóle tam jechać :-(ale mus to mus...
dobra zmykam stad na dzis papapa
przebrnełam sprawę w sadzie i mam nadzieje, że to był pierwszy i ostatni raz bo wcale do przyjemnych to nie należało!! sprawa oczywiscie opózniona i miałam szczescie , ze weszłam pierwsza na przesłuchanie bo dłuzej bym juz tam chyba nie wysiedziała tak duszno i goraco było, ze masakra!! musiałam potwierdzic czy rozpoznaje któregos z nich i skad ich kojarze!!! potem kilka pytan i odczytanie protokołu z policji no i jakos przebrnełam a pani prokurator nie chciała zadawac mi pytań to poszło w miare szybko!! oby to była moja ostatnia wizyta w tejze instytucji ... no chyba , ze w roli pracownika:-);-) /ale to marzenie scietej głowy:-(/
Dziekuje wszytskim za słowa otuchy w tej kwesti:-)umiecie podniesc na duchu;-)
karolap co do wózka to moge ci zdac relacje z doswiadczenia - miałam podobny wózek dla bartka jak ten czarny tylko z jedna róznicą podwozie było na paskach!! byłam zadowolna bartek korzystał z gondoli do drugiego roku zycia tzn w domu w nim poprostu zasypiał az z czasem wykopał i wydarł materiał w nogachi wozek zakonczył swoja zywotnosc!! a tak to był dla mnie super lekko sie prowadził, bujał, miał przekładana rączkę co było ważne w spacerówce jak miał poł roku bo potem juz kupiłam zwykła tradycyjna spacerówkę!! jednym minusem były gabaryty po zlożeniu i schowaniu go do samochodu a wtedy mieliśmy mało corse to bagaznik był zajety na maksa!! zastanawaiałabym sie na twoim miejscu tylko czy warto kupowac uzywany jak podobne wózki na allegro mozna kupić już od 400zł i to nowe ja za swój tez dawałam niecałe 500zł i kupowałam nowy!! poszukaj może sie uda!! ja co do wózka teraz mam ogromny dylwmat i sama nie wiem co chcem i kupie pewnie dopiero po porodzie i to co mi w sklepie wpadnie w oko choc na chwile obecna obstawiamy x-lander ale nie przemawia za mną cena i brak mozliwości obrócenia spaerówki a wiem z opowiesci kolezanek ze koło 6mca dziecko juz w gondole nie wchodzi i co taki maluch w lutym tyłem do mnie w spaecrówce jakos nie bardzo mnie to przekonuje ale mowie zobaczymy co bedzie w głowie siedział w sierpniu teraz nie napieram jakos na zakup wózka nie mam potrzeby jakies- dziwna jestem ostatnio ale coz kobieta w ciązy!!!
marcelina ty masz szyjke 35mm i zagrozenie a ja mam szyjkę na 20.0mm i nic mi lekarz nie mówił o zagrożeniu a mam tak od samego poczatku ciązy, teraz sie dopiero dowiedział od połozenje ze mam wpisane 20 na opuszek palaca ale co dalej nie wiem nic zobzcymy co powie w piatek a nie popuszcze tgeo tematu bo sie od tygodnia stresuje jak mnie połozna uświadomiła! a ty jeszcze mowisz ze masz 35mm i zagrozenia to juz wogole chyba zaczne miec stersa o swoja:-(
anulek82 jak ty dajesz rade z ta dieta cukrzycowa jakie masz dopuszczalne normy dla ciebie|? bo mi cięzko sie zmobilizowac do tego jadłospisu co dostała od dietetyka i z cukrem bywa róznie a le staram sie miescic do 120 jutro kolejna wizyta u dietetyka i diabetologa zobzcymy co powiedza - a ja szczerze to nie mam ochoty wogóle tam jechać :-(ale mus to mus...
dobra zmykam stad na dzis papapa
T
taycia
Gość
Hejka!
Ale się rozpisałyście.... :-)
Jeśli chodzi o tą znieczulicę to ja mam podobnie właśnie do obcych dzieci. Nie tyle dzieci mnie denerwują co UWAGA ich rodzice. Wczoraj w kościele widziałam parkę,która wyrywała sobie dziecko... szczególnie ta babka jakaś dziwna, ciągle to dziecko nosiła na rękach (a ono umiało już chodzić),dawali mu jabłuszka , picie (którym bulgotał,bo nie chciało mu się pić)... dzisiaj u lekarza maleństwo miało szczepienie i jego rodzice 'ach ty niuniu, słoneczko, pyzusiu itp'. A najgorsze w tym wszystkim jest to,że ja jestem NAODPIEKUŃCZA i boję się,że będę taka sama :--( kocham moje maleństwo w brzuchu,ale nie chciałabym je skrzywdzić nadmiarem miłości
Miłego dzionka!
Ale się rozpisałyście.... :-)
Jeśli chodzi o tą znieczulicę to ja mam podobnie właśnie do obcych dzieci. Nie tyle dzieci mnie denerwują co UWAGA ich rodzice. Wczoraj w kościele widziałam parkę,która wyrywała sobie dziecko... szczególnie ta babka jakaś dziwna, ciągle to dziecko nosiła na rękach (a ono umiało już chodzić),dawali mu jabłuszka , picie (którym bulgotał,bo nie chciało mu się pić)... dzisiaj u lekarza maleństwo miało szczepienie i jego rodzice 'ach ty niuniu, słoneczko, pyzusiu itp'. A najgorsze w tym wszystkim jest to,że ja jestem NAODPIEKUŃCZA i boję się,że będę taka sama :--( kocham moje maleństwo w brzuchu,ale nie chciałabym je skrzywdzić nadmiarem miłości
Miłego dzionka!
a85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2010
- Postów
- 384
susumali i ja właśnie mam tak samo! no też baba w ciąży PPP
raz wracam, raz nie wracam, plusów i minusów tyle samo, a jakby się okazało, że za dużo plusów to jakiś minus bym znalazła i na odwrót, zobaczymy co powie dzisiaj babka na wizycie, zaraz wychodzę, bo jeszcze muszę do bankomatu i lustrzyce zaliczyć
najbardziej obawiam sie właśnie tego, że to może być taki chwilowy zupełnie nieopłacalny powrót, wrócę do pracy a za tydz znowu będzie mi słabo, chyba to nie jest dobry pomysł wracac do pracy w 8 miesiącu jeszcze w momencie gdy zaczął ZUS płacić, dam znać jak wrócę od lekarza
raz wracam, raz nie wracam, plusów i minusów tyle samo, a jakby się okazało, że za dużo plusów to jakiś minus bym znalazła i na odwrót, zobaczymy co powie dzisiaj babka na wizycie, zaraz wychodzę, bo jeszcze muszę do bankomatu i lustrzyce zaliczyć
najbardziej obawiam sie właśnie tego, że to może być taki chwilowy zupełnie nieopłacalny powrót, wrócę do pracy a za tydz znowu będzie mi słabo, chyba to nie jest dobry pomysł wracac do pracy w 8 miesiącu jeszcze w momencie gdy zaczął ZUS płacić, dam znać jak wrócę od lekarza
Hej!
Widzę, że każda z nas ma jakieś swoje ciążowe fobie, ech...
Ja dziś złapałam masakratycznego doła spowodowanego moją wagą. Kurde, do tej pory wydawało mi się, że tyje w miarę (MIARĘ) ok. Okazało się, że moja elektroniczna waga kłamie i dość sporo zaniża moją wagę. Jak się zważyłam na wskazówkowej to normalnie padłam.
Wygląda na to, że tyję więcej niż w ciąży poprzedniej, a jem zdecydowanie mniej i przede wszystkim nie obżeram się fast foodami, ani słodyczami. Fakt, jem dość sporo owoców i warzyw. I przyznam się szczerze, że nie czuję tych okropnych kilogramów (szkoda nawet pisać ile, ale wychodzi na to, że mam gdzieś 16 na +). Przytyły mi nogi i ramiona, ale nie jestem jakimś spaślakiem. Nie wiem, gdzie to wszystko poszło :-( Ryczałam chyba z pół godziny, nawet mąż starał się mnie pocieszyć, ale w obecnej sytuacji wszystko widzę w czarnych barwach. Lekarz się załamie.
Poza tym odwołali mi wizytę z dziś na jutro, a dziś dzwonią, że moja lekarka nie może mnie przyjąć bo ma w szpitalu kocioł i przyjmie mnie ktoś inny. Ło matko, normalnie same rewelacje.
Przepraszam, że nikomu nie odpiszę indywidualnie, ale jestem tak przybita, że szok. Wszystko robiłam, żeby uniknąć takiego tycia jak w poprzedniej ciąży i co? Kurde... :----------(
POzdrawiam Was
Widzę, że każda z nas ma jakieś swoje ciążowe fobie, ech...
Ja dziś złapałam masakratycznego doła spowodowanego moją wagą. Kurde, do tej pory wydawało mi się, że tyje w miarę (MIARĘ) ok. Okazało się, że moja elektroniczna waga kłamie i dość sporo zaniża moją wagę. Jak się zważyłam na wskazówkowej to normalnie padłam.
Wygląda na to, że tyję więcej niż w ciąży poprzedniej, a jem zdecydowanie mniej i przede wszystkim nie obżeram się fast foodami, ani słodyczami. Fakt, jem dość sporo owoców i warzyw. I przyznam się szczerze, że nie czuję tych okropnych kilogramów (szkoda nawet pisać ile, ale wychodzi na to, że mam gdzieś 16 na +). Przytyły mi nogi i ramiona, ale nie jestem jakimś spaślakiem. Nie wiem, gdzie to wszystko poszło :-( Ryczałam chyba z pół godziny, nawet mąż starał się mnie pocieszyć, ale w obecnej sytuacji wszystko widzę w czarnych barwach. Lekarz się załamie.
Poza tym odwołali mi wizytę z dziś na jutro, a dziś dzwonią, że moja lekarka nie może mnie przyjąć bo ma w szpitalu kocioł i przyjmie mnie ktoś inny. Ło matko, normalnie same rewelacje.
Przepraszam, że nikomu nie odpiszę indywidualnie, ale jestem tak przybita, że szok. Wszystko robiłam, żeby uniknąć takiego tycia jak w poprzedniej ciąży i co? Kurde... :----------(
POzdrawiam Was
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 706 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 370 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 134 tys
Podziel się: