reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2013

Patrycjal super, że malutka taka rozmowna, ja tylko ze 2 razy usłyszłam "mymy" i ze 2-3 razy coś pomiędzy "tata" a "dada" i tyle :)


Agaulec nauczyłaś sama kosi kosi itd.? Ja próbowałam pokazaywać różne rzeczy ale mój jest jakiś niecierpliwy, ja nie wiem, adhd ma albo co, nie da się skupić jego uwagi.


Aga ale ekstra z tym wyjściem, super, że się tak odstresowałaś na trochę,no i super sprawa, ża mały taki grzeczny na wypadzie, ja bym nie posiedziała na tyłku w restauracji przy moim niestety. Też lubię czytać a co Ty czytasz teraz?


Basia ja raczej nie będę tego usg robiła, musiałabym nakłonić pediatrę, żeby kazała a nie wiem co bym jej miała powiedzieć.


Dzisiejsza nocka była też w miarę spoko, część wykorzystaliśmy z mężem dla siebie choć mogłam pospać no "ale" :) A dzisiaj mi się spać chce mocno, chyba pójdę zaraz o 21 razem z małym.
 
reklama
Madziasek, oczywiście kładę go na ziemię, ale na 10 prób odłożenia 8 kończy się strasznym lamętem i trzeba natychmiast biec na ratunek i na rączki. No ale gdy już się uda go położyć to pełza do tyłu i kiwa się w przód i tył. Siedzi ładnie ale sam nie siada. Ogólnie na rączkach najlepiej.
Takaj, bardzo się cieszę, że te Wasze nocki lepiej wyglądają, oby tak dalej
basia, gratulacje ząbka :)
Mój nadal bezzębny, ale coś się szykuje, bo ma dwie gule na dole ;)

basia, ja na usg główki nie byłam

Dziewczyny, czy któraś z was ma problemy z tarczycą, a dokładniej chorobę chaschimoto? bo byłam ostatnio na usg piersi i doktor przy okazji obejrzała tarczycę i o ile z piersiami wszystko ok, to tarczycę mam zmasakrowaną :(. Wyniki z krwi też nie bardzo. W sobotę mam wizytę u endokrynologa to się dowiem wiecej.
 
Ostatnia edycja:
Witam wieczorkiem!

u mnie tez byla piekna pogoda i pol dnia pralam, maly zachwycony pralka bo nigdy nie ogladal jej z tak bliska od kiedy zaczal raczkowac. Spal dzisiaj na dworze i padl wieczorem wczesniej. Pewnie obudzi sie z placzem jak poprzedniej nocy.
Rozchorowalam sie, mam katar i gardlo pobolewa.

Ewuncia u mnie z tarczyca ok, tak mysle. Ale skoro to dziedziczne a problemy ma moja mama i babcia to moze i mnie dopadnie. A dlaczego poszlas na usg piersi? Musze sie tez wybrac do lekarza po skierowania :-)

Aga super ze sie rozerwalas w sobote, heh tez bym tak chciala...
a i gratki kolejnego zabka :-D

Agaulec Miki tez umie kosi kosi ;-)a co to barus barus???

Patrycjal super ze Zuzia tyle potrafi :-D
dobrze ze napisalas o przybijaniu piatki, zaczne malego juz uczyc.

Grinula przynajmniej odpoczniesz od meza haha


Taka j no wlasnie Miki ma strasznie czerwone kolanka i po kilka siniakow, heh bidulek moj maly...
jak dobrze pamietam to Kubus jutro konczy 8 mcy tak?

Basiu usg glowki nie jest obowiazkowe! Moja siostra robila u swoich dzieciaczkow, ja nie robilam. Chyba teraz juz za pozno bo ciemiaczko jest male.
 
Ewuncia ja mam niedoczynność tarczycy, zdiagnozowaną w 2007 roku i od tego czasu jestem na lekach, także w ciąży brałam hormony. U mnie wyszło z przypadku, bardzo schudłam wtedy i taki znajomy, którego żona jest endokrynologiem stwierdził, że muszę się przebadać i załatwili mi badania i mi wyszło, bo tak to bym nie wiedziała do dzisiaj chyba.

Madziasek dokładnie, jutro kończy 8 miesięcy. Dokładnie 8 miesięcy temu leżałam w szpitalu z dziewczynami i czekałam aż zasnę, spałam 2 godziny, to było pierwsza z kilkuset następnych nieprzespanych nocy. Jeszcze był w brzuchu, ehhh. Czasami to bym go chętnia tam wsadziła na 1 dzień chociaż :)
 
Witam wieczorową,a raczej nocną porą. Spać nie mogę bo jestem jednym kłębkiem nerwów, Bartek od wczoraj choruje, poprzedniej nocy miał 37.8 więc nie było jeszcze źle, ale dziś rano powitaliśmy dzień wymiotami, brakiem apetytu i dużym rozdraznieniem. Zadzwoniłam o 7 do przychodni, a tam jak zwykle nie ma już zapisów, zapisano nas na jutro. W południe było już 38.0, dałam czopek, a raczej starałam się go podać, bo stale mi wypychał i duża jego część rozpuściła mi się w palcach. O 16.30 było 38.5 i kolejne wymioty. Szybko więc ubrałam małego i pognałam do przychodni,żeby jeszcze złapać lekarkę, wzięłam też starszą bo coś zaczęła pokasływać. W przychodni z wielką łaską mnie przyjęła, w ogóle potraktowała mnie jak niezrównoważoną gówniarę, która z byle gorączką leci do lekarza. Stwierdziła,że dziecko jest w stanie dobrym i dlaczego nie poczekałam do jutra.Musiałam wysłuchać całego wykładu pani doktor, jak to ona przyjęła dzis 50 pacjentów, a jej koleżanka rano tylko 17. Zacisnęłam zęby i nie dyskutowałam, zależało mi ,żeby zbadała małego. Starszej już nie zbadała. Godzinę temu znów gorączka, bezdotykowy bubel pokazywał 38.3, ale raczej było więcej, bo był bardzo rozpalony, szybko podałam tym razem Nurofen w syropie. Ostatni raz jadł o 19.30, wypił tylko 90 ml, teraz kilka razy próbowałam coś wcisnąć ale bez powodzenia. Sorry,ze tak się użalam, ale może mi ulży jak trochę ponarzekam.
USG głowy nie robiłam, a ze starszą, która jest wcześniakiem przerabiałam to kilka razy.
 
Aurelia jak Bartuś się czuje po nocy? Co do lekarki ... gdybym miała napisać to co myślę to użyłabym wielu wulgaryzmów, co Cię ma obchodzić ilu pacjentów przyjęła, jak się nie podoba to niech zmieni zawód, ale nie bo to kasa przecież, nie dość, że zarabiają tonę kasy to jeszcze narzekają, że muszą na tą kasę pracować bo oni by chcieli, żeby z nieba im spadało. Banda poj..... kretynów!!!!!!! Masz możliwość zapisania się do innego peiatry? Jakiegoś polecanego w Twoim okręgu?

Mam to samo z małym co Wy, czyli musi być na rękach bo inaczej płacze, tyle, że ja nie zamierzam go trzymać na rękach cały czas kiedy nie śpi, Dzisiaj w nocy spał z przerwami 8 godzin, potem w dzień ze 3 godziny pośpi to co to jest dla dziecka takiego i ja mam go przez pozostałe 13godzin na rękach trzymać? Wy tak robicie? Jak robicie jedzenie, jak idziecie się załatwić czy coś? Mojego męża nie ma między 5 a 18-19 i ja bym musiała nie chodzić do toalety ani nie jeść przez ten czas, tego oczekują ode mnie moi starzy, których wywalę w kosmos kiedyś słowo daję. Wczoraj usiłowałam zjeść nakapkę na kolację ale mały zaczął oczywiście płakać (a nie chciałam kroić nożem itd. z nim na rękach) więc przyleciał ojciec i mnie zrąbał z góry na dół, pierdzienęłam kanapką po kuchni i tyle miałam z kolacji wczoraj. Słowo, że sił nie mam. Przez te 6 lat co z nimi nie mieszkałam już zapomniałam jacy oni byli do czasu jak się wyprowadziłam, zapomniałam jak idiotka a oni przez te 6 lat stali się 3 razy gorsi. Nie powiem, ten dom to była super okazja, jest bardzo duże podwórko, dom w super stanie więc za te pieniądze się bardzo opłacało ale to co teraz od czasu do czasu mi serwują ... Nie mam jak żyć z nimi, mam 33 lata a oni co im się nie podoba to przylatują i mnie opierniczają, nie raz z "kurw...." przylatują jakbym jakimś podlotkiem 15 letnim była. Masakra.
Też się wygadałam. Miałam się dzisiaj z koleżanką spotkać i dzieci ojcu zostawić na ten czas ale odpada, nie gadam z nim i myślę, że on do mnie się też nie odezwie co mam głęboko, więc przeleciało mi spotkanie i odstresowanie się, szkoda.
 
Sory taka j. a ty nie mozesz im powiedzieć " wypierd....ać z mojej części domu"? Ja rozumiem ze to rodzice ale no kurcze oni cie nie szanują to ty tez możesz popuścić.
Aurelia ale babsztyl w tej przychodni. Idąc do lekarza to chyba dyktafon trzeba mieć zawsze włączony żeby w razie "w" był dowód.
Ewuncia ja też mam niedoczynność. Tylko u mnie objawiała się nieustaną sennością , brakiem koncentracji i ogromnym tyciem. Choć ja to akurat mam na razie wykluczone Hashimoto ale jeszcze może sie rozwinąć. Mowisz że tarczyce masz zmasakrowaną czyli co? guzki sie porobiły czy wole? Czy poprostu już taka mała się zrobiła. Głowa do góry! Do endo idziesz prywatnie?

i takie pytanie jescze na którym stopniu macie łóżeczka? Bo ja musiałam na sam dół już dać bo zaczął już stawać w łóżeczku i się wychylać. I strach był że wyleci.

U nas masakra. Mały taki marudny jak nigdy. Wychodzi mu 5 zębów na raz i głupieje juz od tego. Spać nie chce, coć spiący strasznie. Prawie każde położenie spać kończy się płaczem strasznym. Chyba że zaśnie przy jedzeniu. Na noć mu ibum daję żeby nie bolało go tak to chociaż w nocy trochę pośpi.
 
Cześć
Aurelia , to paranoja jakaś , że lekarz robi łaskę,że pacjęta przyjmie, nie wiem czy mało im jeszcze afer za nieudzielanie pomocy dziecimo. Na szczęscie w mojej przychodni jest to nie do pomyślenia nigdy takiej sytuacji nie mieliśmy.
U nas dziś pogoda całkiem fajna. Lena też bardziej marudna od jakiegoś czasu, ale górne zęby jej idą. Pełzać trochę pełza, do raczkowania się nie szykuje, za to uwielbia stać na nogach jak się za coś trzyma
 
Witam!
Po podaniu w nocy syropu Nurofen mały przespał w miarę dobrze, wypił raz 120ml, potem jeszcze 150ml. Dawałam na śpiocha, żeby jak najwięcej wcisnąć i nie dopuścić do odwodnienia. Rano znów gorączka, więc syrop znowu w użyciu, teraz jeszcze lek działa, zjadł mały słoiczek zupki. Zastanawiam się skąd on to złapał, starsza chorowała ale to było ok. miesiąca temu, teraz tylko pokasłuje, nie mieliśmy kontaktu z nikim chorym.
A ta lekarka pomijając jej niechęć do przyjmowania niezapisanych pacjentów jest w miarę dobra jeśli chodzi o leczenie, ma dobrą opinię w mieście i bardzo dużo zapisanych do siebie pacjentów. Jak urodziła mi się starsza córka- wcześniak to właśnie do niej zapisałam dziecko, bo chciałam,żeby dobrze poprowadziła te wszystkie kontrole, a teraz Bartka też do niej, żeby dwójka byłą w tym samym miejscu. Jak podrosną i przejdziemy te wszystkie infekcje wieku dziecięcego to się gdzieś przepiszę, w jakieś mniej oblegane miejsce.
Taka.j. - mój też uwielbia nosić się na rękach, najlepiej przy drzwiach, ja go trzymam tyłem do siebie a on walczy z klamką. No ale ileż można go tak trzymać. A sytuacji z rodzicami współczuję, nie chcę Cię martwić, ale oni są coraz starsi i mogą się robić jeszcze bardziej zrzędliwi. Czy masz jakąkolwiek możliwość zmiany zamieszkania?
 
reklama
witam:-)
U nas coś się dzieje złego-myślę że to zębiska.Od niedzieli mała nie ma takiego apetytu jak zawsze, strasznie marudzi nie jest taka zabawna nic nie pomaga:no:Dziś po południu zmierzyłam temperaturę bo jakoś ciepłą miała główkę i 37,9 to ja jeszcze raz mierzę tam na dole a tam 38,8:szok:.Podałam jej czopek,po chwili zwymiotowała i umówiłam się do lekarza na jutro_O co chodzi???Martwię się o nią i ciekawe jaka będzie nocka?

Pozdrawiam
 
Do góry