reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Missi kochana dzisiaj niestety dopadly mnie nudności i jak ktoś mi powie, że nudności to sprawa poranna to uśmieję się do pach, mnie atakują podstępnie wieczorkiem, jak sobie luzuję, oddycham po położeniu Wiktorka i zaczyna się....A taki smutasy to normalna sprawa po porodzie, nie wiem jak przy pierwszym mialaś, ale ja przez kilka dni wylam do księżyca......To minie, pamiętaj i uszy do góry...

Lea końcówka musi być taka denna:) dzięki temu chcemy porodu, wręc czekamy na niego, gdyby wszystko bylo cudownie to zapewne byśmy unikały i bałuy się porodu:) Wszystko będzie dobrze, a faceci są z Marsa....

Ja kochane czuję się średniawo....niby siły są, ale mulenie fatalne:), ale nie jest źle...z fasoleczką udało się za pierwszym razem,,,po prostu dni płodne nadeszły i do dzieła, cieszymy się niezmiernie..Albo sylester, albo 1 styczeń, nastawiam się na styczeń, żeby nie wyczekiwać wiadomo:)

Pozdrawiam:)
 
reklama
Witajcie,
nie odzywałam się parę dni ale tak jakoś wyszło. Wczoraj byliśmy w zoo i Marcin był zachwycony wszystkimi zwierzątkami a największą furrorę zrobiły rybki :-) a "oń" czyt. słoń był na ustach nawet przed samym zaśnięciem i dziś :-)
Poza tym zakupiliśmy rowerek, taki z bocznymi kółkami i już drugiego dnia Marcin nauczył się pedałować. Jedynie jeszcze musi popracować nad kierowaniem, bo jak jeździ to patrzy się na nożki, a o kierowaniu zapomina ;-)mamy rowerek biegowy ale jest jeszcze za duży. A skoro Marcin to zapalony rowerzysta i jak widzi rower to się do niego pcha, zrobiliśmy ten zakup.
Odpieluchowanie idzie nam nawet ok. Marcin dużo pije=dużo sika ;-) często Go wysadzamy ale i tak mamy wpadki ;-) wczoraj do zoo założyłam na wszelki wypadek pieluchę ale wysadzałam Małego dosyć często i pielucha była sucha po powrocie :-) Fakt, kosztuje to trochę wysilku i nerwów ale myślę, że niedługo przyniesie efekty. W domu często lata bez majtek i sam siada na nocnik. Oczywiście czasami jak już lekko popuści :-( biedne nasze wykładziny ;-) ale nie będziemy ich przenosić do nowego domu, więc lepiej niech Marcin nauczy się sikać do nocnika (kibelka, na trawkę) póki mieszkamy w starym domu ;-)
Z nowości już jestesmy odcycowani...już a właściwie dopiero ;-) poszło sprawnie i bez większych problemów :-)
Misssi miałaś szybki poród. Fajnie, że chłopaki się dogadują ;-) słodko razem wyglądają, kochane dzieciaczki :-)Tobie życzę szybkiego powrotu do formy, a maluszkowi niech zdrowo rośnie :-)
koralowa powiadasz kiepskie te majteczki?! To dobrze, że nie kupiłam. My po prostu chodzimy w spodenkach bez majtek i już. Spodenki są do wymiany w razie wpadki ;-) i po sprawie.
Lea humorki ciążowe to normalne. Trzymaj się Kochana już niedługo będziesz miała małego dzidziusia i dasz sobie świetnie radę :-)
milusia gratulacje fasolki! Jeśli chodzi o mdłości, to ja je miałam całymi dniami, więc też się śmiałam z definicji "poranne mdłości" ;-)
różyczk@ z nocnikowaniem nic na siłę, powoli i Wy dojdziecie do czego służy ;-)
 
Ostatnia edycja:
Hej kochane

Różyczko dzięki dzięki:)

Agulek gratuluję odcycowania, ja też jestem na etapie odpieluchowania, ze smoczka zrezygnowaliśmy pół roku temu łącznie z butelką, ale te pierdzielone pieluszki. Napisz mi kochana co robicie jak jesteście na zewnątrz? Zakładacie pieluszkę? Ja nie wiem kompletnie co robić jak wychodzimy na zewnątrz.....Co do rowerku to nasz też aż się trzęsie, zatem niebawem zakupimy biegacza...

Pozdrowionka....
 
Milusia jak wychodzimy na dwór raczej nie zakładam pieluchy. Jedynie do kościoła lub do sklepu no i jak wczoraj jechaliśmy do zoo. Jak jadziemy rowerem do miasta po chleb to mam w koszyku zapasowe spodenki i tetrową pieluchę na fotelik tak w razie czego ;-) a jedyny sposób to po prostu częste wysadzanie. Oczywiście pytam, czy chce siku ale najczęściej po prostu wysadzam na trawkę :-) zachęcam w jakiś sposób, jak nie chce. A to, że podleje kwiatki, trawkę, krzew...a to że zrobi si i pojedziemy rowerkiem. Oczywiście nie oszukuję :-) do tego trzeba sporo cierpliwości, bo czasami tylko rozbiorę, wysadzę i nicccc ale sądzę, że wysiłek się opłaci już niedługo :-) Tobie życzę również cierpliwości i szybkich efektów :-)
 
bryyyyy wieczor,
a ja mam dzis lepszego humora:-p .....fryzjer i pofarbowane kudly i od razu lepsiejszy humor a co!


Milusia
mdlosci powiadasz ja i w pierwszej ciazy i w tej mdlosci mialam 24h nie czuulam sie zle tylko jak spalam o:baffled: i zadne ale to zadne sposoby na to nie pomagaly :no: ale moze to tylko jednodniowe takie samopoczucie u Ciebie:sorry2:. i powiem ci kochana ze u nas tez z druga fasolka udalo sie za pierwszym razem:-D ku nie zadowoleniu mojego M :-D:-D:-D liczyl na dluzsze staranka hihihiihihih. Widzialam ze Ehtele tez zafasolkowana :-).

Agulek ja to ci po cichu zazdroszcze ogrodka , mi sie wydaje ze jak ma sie wlasnie ogrodek to latwiej odpieluchowac i mniej "strat" przy tym;-) my tez kupilismy dla Leo rowerek taki na trzech kolkach ale mlody dostanie go dopiero jak sie brachol urodzi bo to wlasciciwie m byc prezent od brata;-). a Marcinek dzielny chlopak ze tak szybko skminil o co chodzi. A jak tam wasz nowy piesek?


Misssi oj ja pamietam po porodzie to tez mialam takie humory ze ooooo!!!!! hormony szaleja! a powiedz kochana jak Czarus reaguje jak karmisz maluszka? ja sie panicznie boje zazdrosci starszego jak wlasnie bede karmic cycem jak Leo to przezyje
 
Lea no my kobitki to wiemy jak porawic sobie humor hehe ja tez chcę do fryzjera, ale to pewnie za jakiś miesiąc najwcześniej, a poza tym boję się że teraz zaczną mi się sypac włosy po porodzie buuu.
Ja po pierwszej ciąży ryczałam nawet na reklamach, teraz jeszcze mi się nie zdarzyło i oby tak było dalej. Jeśli chodzi o karmienie to generalnie już jest troszkę lepiej ale na początku to Czarek właził na mnie kazal sobie dac drugiego cyca, tez troche próbowal ssac, a potem mnie gryzł, odpychał małego i wkladał mu palce do uszek. Musiał ktoś trzeci interweniowac bo nie byłam w stanie go odgonic. teraz mu tlumaczę że dzidzia jest mała i "je cyca" a Czaruś jest duży i "je jedzonko" itp. Teraz jak mały zaczyna kwilic to Czaruś mowi dzidzia am cyca :) i już się tak nie dziwi, poza tym chyba raz posmakował troszke mleka i chyba mu nie zasmakowalo bo powiedział blee. Mimo to musze bardzo uważac, staram sie by nie było go w pobliżu jak wykładam sie do cycowania i na razie nie wyobrażam sobie że mialabym zostac w domu sama z dwójką.
Dzisiaj zaliczyliśmy pierwszy spacer w gondoli, oczywiście wózek pchał starszy brat "siam" To nic że prosto na ulicę :) jakoś poszło :)
Ja jeszcze nawet nie przymierzam się do odpieluchowania, wytrzymam jeszcze z miesiąc bo przy dwójce w pieluchach to już hurtowe ilości idą.
Milusiu ja się zastanawiam nad rowerkiem. Ciągle myslę w co lepiej zainwestowac: trójkołowy, z bocznymi kolami, czy biegowy. Kuźwa najlepiej byłoby sie przymierzyc w sklepie. wspólczuję mdłości, a byłaś już na 1 wizycie?
Agulek Ty to bohaterka jesteś z tym wysadzaniem :) oby szybciutko maly załapał o co Ci chodzi
 
Ostatnia edycja:
Missi, az sie poplakalam czytajac Twoj opis i ogladajac zdjecia. Cudownosci. :) ZDrowka dla calej waszej czworeczki. No i takiego szybkiego porodu mozna pozazdroscic. ;) Trzymaj sie kochan. :*

rozyczk@, te nowe huggiesy sa znacznie lepsze, jak pisalam. A opakowanie prawie sie nie zmienilo. Tylko na zoltym tle sa kropki i jakis znaczek, chyba kropla, czy cos. No ale w koncu malu nie ma mokrych w kroku bodziakow, co bylo nagminne przy staych huggiesach.

pajka, no te gacie nie sa takie rewelacyjne jak sadzilam. Myslalam, ze beda mokre, ale nie beda przeciekac, a tu zonk. MAjtki i spodnie mokre. takze, gdy maly w nich chodzi to tylko je ma na sobie i koszulke, by latwie bylo sie do neigeo dobrac. plus to to, ze jak sie zsiusia to podloga jest sucha. ;)

No a ja, a ja sie bawie w mechanika samochodowego. :p Dzis naprawilam samodzielnie jedna z czesci w naszym autku. Zawsze to pare groszy zaoszczedzone. Ale jaka satysfakcja. :D
 
Witajcie,
Młody śpi, więc mam chwilkę na kawę a potem muszę szybko się zabierać za obiad.
Lea my mamy rowerek z dwoma kółkami plus dwa boczne i w sumie jest fajny, bo można go powiększać jak dziecko rośnie. Biegowy jest fajny ale niestety Marcin jest jeszcze za mały :-( fajnie, że masz lepszy humor. Ja też muszę podciąć włosy ale to u szwagierki ok 26 maja. Za free i dobrze, więc poczekam do wyjazdu do rodzinki. Jeśli chodzi o odpieluchowanie, to faktycznie jak się ma podwórko jest łatwiej ale cały czas nie jesteśmy przy domu. Przy ulicy też wysadzam Małego, w tym wieku można ;-) jeśli chodzi o Abę, to jest kochana. Marcin ją uwielbia i lubi się z nią bawić. Jedynie muszę trochę popracować żeby nie skakała ale trudno jej to wybić z łepka ;-) za to mój staruszek już coraz gorzej :-( z dnia na dzień widać, że ciężko mu się chodzi. Pewnie to jego ostatni rok, ma ponoć około 14 lat, u nas jest od 3,5 roku.
Misssi powoli się przyzwyczaisz i ogarniesz dwójkę bąków ;-) jeśli chodzi o rowerki, to zwróć uwagę na wysokość siedziska. Żebyś nie miała tak jak ja w biegowym, że Marcin nie dostaje do ziemi :-( A z pedałami też ma swoje plusy ;-) musicie tylko się zdecydować :-) ale raczej już na dwóch kółkach nie na trzech (moim zdaniem). Oczywiście plus boczne :-) A koszt podwójnych pieluch, to faktycznie jest. Ale poczekaj jeszcze troszkę jak ogarniesz co i jak, wtedy będziesz wysadzać starszaka....
 
reklama
Misssi, ja chcialam kupic malemu rowerek biegowy. Wlsnie w tym roku, ale w zeszlym, na urosziny dostal trojkolowca od dziadkow. Kupili bez mojej wiedzy. SZkoda. Kupe kasy wywalili a rowerek to wg mnie niewypal totalny. NAwet maly woli byc wozony wozkiem niz jezdzic rowerkiem... Mamy maxi trike.
 
Do góry