reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Natka, a próbowałaś tak po prostu się zrelaksować ? Ciepła kąpiel z dużą pianą do tego jakaś muzyczka, delikatny masaż cycuchów, tak żeby się odstresować. Może zadziała. Po moich przebojach laktacyjnych na początku stwierdzam, że karmienie naturalne w 90% siedzi w głowie.
 
reklama
witam :-)

weekendzik spędziłam u Rodziców, bo mężuś pracował :-) Szymuś był bardzo grzeczny, ale w sobotę miałam z nim przeboje, bolał go brzuszek, strasznie płakał i nie mógł zanąc :-( W końcu zrobił kupkę i zasnął... ewidentnie ból brzuszka...

wróciliśmy wczoraj, ale padłam razem z Małym o 20.00.

Poczytałam troszkę, co u Was, ale niestety nie odpiszę, muszę się brać za obiad i porządki, niedługo ma przyjść położna...

Trzymajcie się :*
 
Andzia tak jest!!! zgadzam się- jak się siada z laktatorem w stresie ile sie ściągnie to się nie ściagnie za wiele... nie mówię Natko że Ty tak robisz:) ale wiem po sobie bo ja siadałam z takim myśleniem "no, pewnie za wiele tego nie poleci", no i nie leciało.. a jak usiadłam raz w nocy i sobie myślałam przez całe "dojenie": "no teraz to poleci bo muszę mieć 120ml" to uzbierałam 120:)) może akurat nie trzeba od razu do tego kąpieli, ale usiąść, stymulować laktatorem ciągnięcie sutka tak jak robi to dziecko, i do tego ściągać pokarm jednocześnie.. pomaga..

ja znowu na szybko, bo małą uśpiłam, obcięłam sobie grzywkę (wyglądam jak idź stąd i nie wracaj, albo "jak przez okno" jak kto woli hehe), zaraz myje łebek, mała się obudzi to będzie cycuś i lecim do mnie do pracy załatwić kilka spraw, m.in. ubezpieczenie oraz pogadać z dyrektorką o powrocie do pracy (już mam takiego stresa że chyba rozwolnienia dostanę). oczywiście nie wracam do pracy po macierzyńskim od razu, ale zapytam jej sie tak" co myślisz żebym została z małą do roku, czy jest taka mozliwość?" żeby nie było że podjęłam decyzję bez niej bo to ogólnie super babencja.. więc mam nadzieję że rozmowa będzie w miłej atmosferze a nie podszytej nerwami.

teraz dziewczyny chciałam Wam polecić, a w zasadzie BARDZO POLECIĆ Z CAŁEGO SERDUCHA książkę "Skok w bok"... mimo tego pozornie zdradliwie brzmiącego tytułu jest to książka o NAS.. nawet nie sądzicie jak można ją przeczytać jednym tchem, jak duzo jest o nas, kobieta która ja napisała dosłownie WYRYWA mi mysli z głowy, szok!!!
Skok w bok - Książki - WP.PL TEJ KSIAZKI SIĘ NIE DA ZAPOMNIEĆ. i wierzcie mi, czytam bardzo dużo, ale taka lektura wyśmienita trafia sie raz na dłuuugi czas:)

Edytka ostatnio na pewno przechodziła skok rozwojowy, teraz to wiem, bo nagle z dnia na dzień dosłownie przestały na nia pasowac śpiochy, body i kaftaniki które zakładałam jej ostatnio, wszystko się ciągnie, ledwo ja w to wsadzam.. oj chyba mi dziecię rośnie jak na drożdżach...
 
Ciamajdko bo głownie chodzi o to, ze podczac karmienia jak siedzisz i wprujesz sie , że tak mało wyleciało mleka to działa adrenalina a jak karmisz maluszka to oksytocyna. Dlatego aby lepiej leciało mleko można do jednej piersi podstawic maluszka a do drugiej laktator ja sciągałam nawet po 100 ml z jednej piersi za jednym posiedzeniem;)
 
Witam
Dzisiaj zaplanowalismy wizytę u teściów, zapakowalam wszystko wsiadamy do auta aM mówi że nie ruszy. Normalnie siadło coś, pewnie akumulator, Wrrrrrrrrrr i zbieraj sie z tym maluchem z powrotem do domu z tymi tobołami masakraaaaaaaaaaa.

Ale przy okazji spacer już zaliczyliśmy, tylko zimno jak szlag więc nie więcej niż godzinke byliśmy.

andzia to gratuluję pierwszych pieniązków zarobionych jako matka. na weekendzie też mam zjazd i M już jest przerażony że musi zostać. A tam w każdej chwili wyjdę w razie co, takie studia to pic na wodę więc będzie dobrze.

Natka ale ja się wcale nie dziwię, tylko na serio słyszałam że są kobiety co sprzedają swoje mleko i sa takie co kupują ale jestem pewna że w twoim przypadku to był żart :tak: Poza tym ściągaj dużo może pobudzisz produkcję, no i ponoć to co ściągamy laktatorem nie jest miernikiem zawartości mleka w cycach, bo dziecko chyba może więcej uciągnąc.

cyratwoja położna jeszcze przychodzi? Dziwne bo moja była 2 razy na poczatku i ma mnie w d.... Ciekawe czy to jakoś jest uregulowane ile razy ma nas nawiedzać?

Mały znów marudzi, a tatuś zabawia. idę z odsieczą bo trzeba gada uspać i zrobić obiadek. Miłego dnia
 
cyratwoja położna jeszcze przychodzi? Dziwne bo moja była 2 razy na poczatku i ma mnie w d.... Ciekawe czy to jakoś jest uregulowane ile razy ma nas nawiedzać?

Była dwa razy, miała przyjsc dzisiaj, ale oczywiście się nie pojawia, więc niech się "goni". Pomijając fakt, że pierwszy raz przyszła, jak mały miał miesiąc.
 
a u mnie polozna nie byla ani razu:(((((((((((((((

dzisiaj od rana M. siedzial z Nikola bo ja pojechalam do laboratorium zrobic wyniki ft4 bo w czwartek ide do endokrynologa bo tabletki mi sie koncza. super sobie poradzili.
w drodze powrotnej poszlam na zakupy ale nic sobie nie kupilam bo w cyckach sie dopiac nie moglam.jak weszlam do przymierzalni i sciagnela bluze to patrze a tam plama- wkladka mi przeciekla a cycek byl tk twardy zze szok. na szczescie juz sobie sciagnelam i zamrozilam- bedzie na sobote bo wtedy kilka godzin zostaje z Nikola moja mama.ja bez problemu sciagm ok 80 mililitrow a w nocy to nawet ze 140 sciagne ale tego nie robie zeby za bardzo nie pobudzic laktacji bo potem nie dam sobie rady.
Nikoili kupilam rajstopki do chrztu i mialam kupic czapeczke ale nic mi sie nie podobalo- musze cos wymyslec.
dzis idziemy do ksiedza zaltwiac chrzciny bo one juz w ta niedziele. mam nadzieje ze nie bedzie robil zadnych problemow.
 
a u mnie polozna nie byla ani razu:(((((((((((((((

dzisiaj od rana M. siedzial z Nikola bo ja pojechalam do laboratorium zrobic wyniki ft4 bo w czwartek ide do endokrynologa bo tabletki mi sie koncza. super sobie poradzili.
w drodze powrotnej poszlam na zakupy ale nic sobie nie kupilam bo w cyckach sie dopiac nie moglam.jak weszlam do przymierzalni i sciagnela bluze to patrze a tam plama- wkladka mi przeciekla a cycek byl tk twardy zze szok. na szczescie juz sobie sciagnelam i zamrozilam- bedzie na sobote bo wtedy kilka godzin zostaje z Nikola moja mama.ja bez problemu sciagm ok 80 mililitrow a w nocy to nawet ze 140 sciagne ale tego nie robie zeby za bardzo nie pobudzic laktacji bo potem nie dam sobie rady.
Nikoili kupilam rajstopki do chrztu i mialam kupic czapeczke ale nic mi sie nie podobalo- musze cos wymyslec.
dzis idziemy do ksiedza zaltwiac chrzciny bo one juz w ta niedziele. mam nadzieje ze nie bedzie robil zadnych problemow.

Kasiu to ja jak szłam na wesele zrobiłam sobie nadprodukcje mleka niestety i teraz cierpie, ale Sebus dzielnie je :) ale wkładki tak samo mokre:( ale i tak na piątek musze jakies 150 ml sciagnąć bo jedziemy do 3 lekarzy wiec musze miec zapas :)
 
reklama
Dziewczyny ale Wam zazdroszczę że możecie tyle mleka odciągnąć :-) Ja nie mogę, albo nie umiem. A mam laktator i elektryczny i ręczny. Sama już nie wiem co jest nie tak...
Mały się obudził, to się napisałam...:szok:
 
Do góry