Andzia tak jest!!! zgadzam się- jak się siada z laktatorem w stresie ile sie ściągnie to się nie ściagnie za wiele... nie mówię Natko że Ty tak robisz
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ale wiem po sobie bo ja siadałam z takim myśleniem "no, pewnie za wiele tego nie poleci", no i nie leciało.. a jak usiadłam raz w nocy i sobie myślałam przez całe "dojenie": "no teraz to poleci bo muszę mieć 120ml" to uzbierałam 120
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
) może akurat nie trzeba od razu do tego kąpieli, ale usiąść, stymulować laktatorem ciągnięcie sutka tak jak robi to dziecko, i do tego ściągać pokarm jednocześnie.. pomaga..
ja znowu na szybko, bo małą uśpiłam, obcięłam sobie grzywkę (wyglądam jak idź stąd i nie wracaj, albo "jak przez okno" jak kto woli hehe), zaraz myje łebek, mała się obudzi to będzie cycuś i lecim do mnie do pracy załatwić kilka spraw, m.in. ubezpieczenie oraz pogadać z dyrektorką o powrocie do pracy (już mam takiego stresa że chyba rozwolnienia dostanę). oczywiście nie wracam do pracy po macierzyńskim od razu, ale zapytam jej sie tak" co myślisz żebym została z małą do roku, czy jest taka mozliwość?" żeby nie było że podjęłam decyzję bez niej bo to ogólnie super babencja.. więc mam nadzieję że rozmowa będzie w miłej atmosferze a nie podszytej nerwami.
teraz dziewczyny chciałam Wam polecić, a w zasadzie BARDZO POLECIĆ Z CAŁEGO SERDUCHA książkę "Skok w bok"... mimo tego pozornie zdradliwie brzmiącego tytułu jest to książka o NAS.. nawet nie sądzicie jak można ją przeczytać jednym tchem, jak duzo jest o nas, kobieta która ja napisała dosłownie WYRYWA mi mysli z głowy, szok!!!
Skok w bok - Książki - WP.PL TEJ KSIAZKI SIĘ NIE DA ZAPOMNIEĆ. i wierzcie mi, czytam bardzo dużo, ale taka lektura wyśmienita trafia sie raz na dłuuugi czas
Edytka ostatnio na pewno przechodziła skok rozwojowy, teraz to wiem, bo nagle z dnia na dzień dosłownie przestały na nia pasowac śpiochy, body i kaftaniki które zakładałam jej ostatnio, wszystko się ciągnie, ledwo ja w to wsadzam.. oj chyba mi dziecię rośnie jak na drożdżach...