reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Andzia1987- mój jeżdzi na rozne zloty glownie kierunek torun BMW i okolice gdyni no i oczywiscie gdanska dzis jest na zlociku w pruszczu gdanskim . Na zlociki zawze jezdzilam razem z nim ale niestyty ciaza powoduje ze jestem przmeczona i niedaje rady tyle stac i chodzic ale zawsze jest super....

Olu - szalonej zabawy :-)

a ja wlasnie wciagnelam loda mniam i namowilam pawla aby jechac dzis na kebab lub na pizze mniam
 
reklama
Hej Kobietki!

Szkoda że dzisiaj żadnej niespodzianki nie zastałam jak tu weszłam… a już miałam nadzieję że się ktoraś rozpakowała :-D Wczoraj tylko chwilkę byłam więc biorę się za odrabianie moich zaległości od hmmm czwartku, wiec niby nie tak źle ale stron to naprodukowałyście jakby mnie tu tydzień nie było, a to tylko 2 dni :szok:

Najpierw może co u mnie bo później zapomnę co chciałam napisac ;-)

Po pierwsze: u nas od wczorajszego wieczorku leje!!!!!!!!!!!!!!!! Są tylko ok. 22 stopnie więc jestem w siódmym niebie!!!!!!! I oby tak było jak najdłużej :tak:

Po drugie: rano tak mnie mocno zakuło w hmmmm pochwie że myślałam że za chwilę zobaczę jak mi wody lecą (normalnie poczułam jakby mi tam łapkę albo nóżkę włożył!!!), ale póki co cisza i oby to nie było TO, bo ja dopiero w 35 tyg jestem więc niech maluszek jeszcze chociaż 2 tyg w brzuszku posiedzi.

Po trzecie: wstałam dzisiaj tylko 2 razy do kibelka, więc jestem nawet wyspana :szok:

Po czwarte: szwagierki na szczęście nie ma bo pojechała do kuzyneczki w odwiedziny więc mam spokój :happy2: No i co najlepsze to niedawno zadzwoniła że….. ZOSTAJE U NIEJ DO ŚRODY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Yuuuuuuupppppiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

OK., a teraz zobaczę co tam u Was się działo od czwartkowego wieczorku.


Niuunia ja nie sterylizowałam jeszcze butelek, smoczków itp. Planuję to zrobić w przyszłym tygodniu i schować w jakieś pudło, szczelnie zamknięte.

Tylko czy właściwie sterylizacja to jest to samo co wygotowanie we wrzątku, bo ja nie ma sterylizatora i mam zamiar to tylko we wrzątku wszystko wyparzyć.

pati1982 gratuluję udanej wizyty! A ze maluszek jest mały to nie koniec świata. Jedne dzieci rodzą się wielkie, inne mniejsze, ale kazde tak samo kochane i to jest najważniejsze :tak:

Ehtele szwagierka cale szczęście pojechała do kuzynki więc teraz nie truje, a że kiedykolwiek będzie aniołem to w to nie wierzę, bo to jest diabeł w ludzkiej skórze…. Ale najważniejsze że przyjedzie do nas dopiero w środę!!!!!!! Pisałam o tym wyżej. Jestem więc przeszczęsliwa!!!!
A tak w ogóle to ostatnio bardziej upierdliwy niż szwagierka był szwagier, ale jego mam z głowy bo wreszcie ma pracę i jego najbliższe odwiedziny to pewnie będą chrzciny naszego dzidziolka.

No a co do czerwcówek to faktycznie mogliby je przesunąć bo my nadal tkwimy w tym samym miejscu ;-)

magda.wu fajnie że znasz już dzień kiedy zobaczysz swojego synka. Ja do ostatniej wizyty też cały czas miałam ułożenie pośladkowe, a ostatnio okazało się że maluszke się przekręcił i niby jest głowkowe. Tylko że od kilku dni znowu czuję że raczej kopie mnie po dole brzucha i chyba jednak u mnie też zanosi się na cesarkę… ale zobaczymy. Najważniejsze jest zdrowie naszych dzidziolków i nawet CC nie jest nam straszne. Wiec jak będzie trzeba cesarkę to przyjmę tą wiadomość z podniesioną głową ;-)

ewelinka2106 no chyba bym padla jak bym po 22 zjadła frytki… Mogłas normalnie usnąć?

Izunia23 ja takie pstryknięcia też słyszę tylko że to według mnie raczej cos w miednicy albo w biodrach strzela. Bo gdyby to był pęcherz to raczej po chwili wody by odeszły ;-)

andzia1987 kurcze….. z tym wypadkiem przed domem to nieciekawie. Ja to bym chyba zawału dostała albo bym urodziła :szok:

starlet no własnie w różnych szpitalach różnie postępują. W większości jednak piszą imię dziecka na opasce na rączce i nawisko matki, a imię i nazwisko matki jest na tej karteczce przy łóżeczku. Ale z tym nazwiskiem to jeszcze jest inna kwestia… bo chodzi tu o wypisanie książeczki zdrowia maluszka. Tam już musi być imię i nazwisko dziecka. I np. moja siostra miala wpisane swoje nazwisko a nie ojca dziecka, no i później lekarz w przychodni to dopiero zmienił i podbił pieczątkę żeby nie było ze oni sami sobie zmienili.

Ciamajdka
po pierwsze - ja też bym chętnie nie przyjmowala żadnych gości ale szwagierka przyjeżdża zaledwie kilka razy (tak 3-4) w roku do PL i głupio jej powiedzieć, że ma spadać ;-) Ale innych gości to praktycznie nie przyjmuję, bo mnie to okropnie męczy i wszyscy już nawet wiedzą że sobie nie życze odwiedzin teraz.
Po drugie - co do wizyt w kibelku to tez tak mam że zrobię siusiu, chcę wstac a tu dalej leci. Więc robię dalej, wstaję a tam znowu leci i tak w kółko… niekiedy po kilka razy siadam i wstaję. Męczące to strasznie, szczególnie kiedy np. musze wyjść do sklepu i przed wyjściem to z 10 razy kibelek zaliczam.
Po trzecie – ja nawet nie mam śliniaków!!!!!!!!!!! Zupełnie zapomniałam ze takie coś istniej.
Po czwarte - co do czopa to się nie stresuj, niekoniecznie musi się coś szybko rozkręcić. Ale oczywiście dawaj nam na bieżąco znać co i jak u Ciebie. A jak już się zacznie dziać na dobre to pisz eski.
PS. I tez zaczynam się bać…mimo iż myślałam że stgrach mnie ominie. Naj=bardziej boję się np. że zacznę rodzić np w sklepie i to w dodatku jak będę tam sama :szok::no::baffled:

Bombusia szwagierki na szczęście teraz nie ma, pisałam wyżej. Ale niestety w środę wraca i już do 4.08 dupska niby od nas nie rusza (no z wyjątkiem soboty 31.08 bo idzie na jakąś 18-tkę), więc wtedy pewnie da mi popalić. A mata od teścia jest cudowna!!! No i ogólnie z taką matą to swietna sprawa, bo można maluszka zostawić na podłodze i nie martwić się że nam gdzieś spadnie czy coś. Ja też mam matę, którą zresztą sama kupiłam mojemu siostrzeńcowi jak był malutki i niedawno siostra mi ją oddała… mimo iż ma jeszcze malutką córeczkę (6 miesięcy), bo twierdzi ze małej to nie kręci… No ale co tam, przynajmniej ja zyskałam :-D

A co do snów to wiecie co mi się ostatnio śnilo… że leżałyśmy wszystkie sierpniówki jak jedna na ogromnej sali poporodowej i czekałyśmy na obchód lekarza. I wchodzi lekarz a my wszystkie jak na zawołanie koszule do góry i pokazywałyśmy dupska!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Normalnie przegięcie z tym snem i nawet nie wiem skąd mi się to mogło przyśnić.

Gorzka_Słodka_Czekolada jak tam u Ciebie? Odpoczywaj spokojnie i mimo braku apetytu zmuszaj się do jedzenia!!!! To wszystko dla dobra dzidziolka!!!!!!

Pajkaa muszę tez kupić sobie ten żelik do nóg, bo już nie wyrabiam… laczkow po domu to nie mogę założyć… A co do tej maści na sterydach to ja bym jednak spróbowala chociaż nogi posmarowac, może nie za często na początek ale tak 2 razy na dzień. I tak sobie myślę ze teraz maluszkowi to nie powinno zaszkodzić.

Wuzetek fajnie że znalazłaś czas żeby do nas zajrzeć:tak: Buziaki dla Ciebie i Jasia.

riba_1 gratuluję udanej wizyty! No i fajnie że znasz już dzień CC. Będę trzymala kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli.

Navijka świetny avatar :tak: Kurcze… a z ta rejestracją maluszka to swietnie masz. U nas niestety tak dobrze nie ma i trzeba iść do tego rąbniętego USC żeby maluszka zarejestrować.

bogusia007 mi siara leci niestety albo stety już od jakiegoś 14 tygodnia. Ale z wkładkami strasznie się męczę więc dwa staniki mam takie „na wykończenie” i do nich nie zakladam wkładek bo mnie uwierają, ale do takich na wyjście muszę. No ale mam tez dni kiedy mam prawie sucho.

koralowa dasz radę z tym zastrzykiem dla psinki. Ja też kiedyś swojemu (tzn rodziców ale czuję jakby był mój;-)) psiakowi musiałam dawać zastrzyki. Po prostu chwytałam skóre na karku i jakoś samo szło.

Rozalka gratuluje wizyty! A fałszywe alarmy to teraz coraz częściej się pojawiają u nas wszystkich ;-)

Ola_ szalonej zabawy na weselu życzę :-D A co do buciorów to ja stwierdziłam że na to wesele założę po prostu sandałki do sukienki, na płaskiej podeszwie. Kazdy powinien zrozumieć ze teraz jesteśmy w takim stanie który nie pozwala nam na to żeby założyć to co byśmy chciały. Więc załóż sobie jakieś klapki, sandałki, japonki czy coś takiego w czym Ci wygodnie a nie wciskaj się na siłę w korki .

sierpien8 gratuluję jeszcze raz narodzin córeczki! A tym że jest malutka to się nie przejmuj, nie kazde dziecko musi być wielkoludem, a Patrysia na pewno nadrobi w krótkim czasie. PS. No i w ogóle to śliczne imię… też takie mieliśmy w planach gdyby była córeczka ale moja siostra nas wyprzedziła ;-)

Monika181 to super że wyniki OK. I trzymam kciuki żeby tak już było do końca!!!

martitka-26 super że wpadłas do nas na chwilkę. Z wagą szalejesz Kobietko, ale to fajnie że tak Ci szybko poszło zrzucenie. Buziaki dla Victorka

andzia1987 gratuluje wizyty! no to kawała chłopa z Gabrysia.

Weroneczka wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Zyczenia ciut spóźnione ale szczere. A mężem tak bardzo się nie przejmuj, z facetami niekiedy tak bywa.

S_A_R_K_A Ty się martwisz że Twój smyk za malutki jest???? Skoro pierwszy był taki duży to drugi tez go pewnie będzie chciał dogonić więc się nie stresuj niepotrzebnie. A zresztą nie każde dziecko musi być wielkie.

Panienka ja też chcę już co najmniej 38 tydzień i wtedy będę już naprawdę spokojna

Lea28 jak się dzisiaj czujesz? A teściowej to trzeba było powiedzieć że nawet gdybyś urodziła wcześniaka to jest takie samo dziecko jak każde inne i tak samo będzie kochane jak donoszone.

urszulka202 wszystkiego co najlepsze z okazji pierwszej rocznicy ślubu!!!

Polianna Twoja córcia jest niemożliwa… charakterek pewnie po mamusi ;-) No ale tych nocno – porannych przebojów wale nie zazdroszczę :no:

kasia2506 udanych imprez życze:happy:

fiuufiuu z tym wyjsciem małego w kinie to całkiem dobry pomysł ;-) mój M się śmieje ostatnio że moglibyśmy właśnie wybrac się na coś fajnego, tylko ze boi się że mu tam rodzić zacznę :szok:

Mama Aneta daj później znać kiedy dokładnie masz CC żebyśmy tu z ciekawości nie poumierały ;-)

Pajkaa gratuluję udanej wizyty!

Aga_S kurcze... to nieciekawe z tym zalaniem. Oby te narzędzie jednak się uratowały!!!!
 
Ostatnia edycja:
Ehtele tak to jest , że nie chcemy a jednak chcemy :baffled: i zrozum tutaj kobiete :-D jedyne co to pani doktor mi powiedziała, ze kręgosłup bedzie mnie bolał bo mały jest odwrócony kręgosłupem do brzucha i kobie mi w kregosłup :-D co oczywiscie czuje :-p
 
No maz kupil pompe- zaczynaja pompowac ale co z tego wyjdzie???? mam nadzieje ze wlascicielka budynku nie zostawi nas samych i troche kasy odzyska z ubezpieczenia-:((( Narzedzia- maz mowi ze raczej do niczego sie juz nie nadaja- a ja sobie przypomnilam ze oprucz mojej kochanej chustawki, mialam tam kolyske od kolezanki dla dzidziusia- jeszcze w pudelku nie ruszana- czysta i nowa:))) a szkodsa gadac ide do nich zagladnac.
Anecia1111 ja tez bede sterlizowac- we wrzatku i poprzednim razem tez tak robilam- ale w sumie przy Wiki malo urzywalam butelek do 6 miesiac- jak karmilam to tylko szla piers- czasem jak chciala gdzies sama wyjsc to wtedy zostawiam mleczko dla meza- a tak to w sumie wszedzie z dzieckim- ja nawet karmilam na zakupach- i zdarzylo mi sie to robic nawet na stojaco- noszac mala :)))
 
powiem Wam, ze weszłam na liste sierpniówek i połowe osób nie znam:rofl2: chyba gdzies mi umknęło pare miesięcy :-D

musiałam ściągnąć obrączke bo uczulenie zajęło mi ręce :-:)-( a ja nie lubie bez obrączki chodzic :-( z nogami jest lepiej to ręce się zaczęły:crazy:

ide leczo robic :)
 
Kasiu no przykro mi bardzo... tyle stracic przez głupie zalanie piwnicy....
Pajka mam to samo, nie kojarzę... nawet nie wiem czy to ja czy Kiniusia wpisywała niektóre osoby:)
Anecia no sny to też masz:))) i wszystkie nas widziałaś? hahaha:p co do sterylizacji to ja we wrzątku i tylko albo aż tyle.. co do szwagierki, a to rozumiem, że trza ugościc jak ona tak rzadko, ale dobrze że do kuzynki wybyła:)
 
Ostatnia edycja:
Kobietki ... tak się tu z Wami zasiedziałam że.... karpatka jeszcze nie upieczona, ani obiad nie zrobiony... normalnie przegięcie :-D Więc teraz na trochę uciekam, czas zabrać się za robotę.
 
milusia83 te Twoje skurczybyki wkońcu by się zdecydowały, albo są albo ich nie ma. Jak maleństwo uspokoiło się czy dalej szaleje?

fiuufiuu widziałam właśnie zwiastuny ostatnie tego filmu i spodobał mi się, ale jeszze mam Shreka do nadrobienia. A pomysł z darmowymi biletami całkiem dobry :-D

andzia1987 wszystkiego naj dla mamy :-) no-spa nie pomaga?połóż się i odpoczywaj

Ola_ udanej imprezki życzę :-)

Pajkaa no to wizyta udana. Nie możesz jeszcze rodzić, bo jak Ty to i ja :-p choć te chłody zachęcają, bo jak upały powrócą oj to będzie wesoło. Chociaż mam wrażenie, że także się przeterminuję. Odnośnie listy to właśnie też ostatnio zajrzałam tam i czarna magia - co za ludzie, nie znam :baffled:

weroneczka i bardzo dobrze - trzeba się upominać o swoje i trzeba było to robić przez całe 9 m-cy a nie na koniec kobitko :-p

Anecia1111 ja też nie mam sterylizatora i będę traktować wrzątkiem wszystko :-)
 
reklama
Grrr to się wkurzyłam. Po 12.00 dzwoni Mek,że ich zalało (tak jak pisałam), rozlączył się w jakimś stresie no i tyle. O 14 dzwonie bo miał juz konczyć pracę a ten odbiera nerwowy,ze nie moze rozmawiać . O 15 dzwonie znowu , telefon zajęty a potem wolny i znow nie odbiera. W koncu oddzwonił po 20 minutach, że pradu nie mają a on jechał do domu szefowej drukować polisę. No to pytam I NIE MOGŁEŚ ZADZWONIĆ?? A on,że Nie bo go głowa boli. No ku***de . I teraz mam poczucie,że gdybym zaczeła rodzić najpewniej zostaje mi ta pieprzona karetka bo ojciec sie obrazi a M będzie bolała głowa. I jeszcze pretensje,że wydzwaniam. A co miałam robić?? Denerwowalam się bo nie wiedzialam co jest grane. Ech, niech mi sie na oczy nie pokazuje lepiej.
 
Do góry