reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

Witam was ja już wróciłam przyznam sie ze tylko przeleciałam posty pużniej bede nadrabiac za wizyty oczywiscie zaciskam kciuki.
Po pierwsze bardzo dziekuje za słowa wsparcia i za kciuki ,niestety dostałam skierowanie do szpitala nic sie nie poprawia wiec musza zrobic mi badania i zalecic dalsze leczenie pewnie antybiotykiem ponoc nie ma na co czekac bo jak zacznie jeszcze bardziej rosnąć mi brzuch to moge na nogi nie chodzic wiec nie mam innego wyjscia ide sie połozyc we wtorek ale ze wzgledu na Kube jesli bedzie wszystko ok pozwola wyjsc w piątek i dalej bede sie leczyc w domu a do nich tylko wtedy na kontrole nie wiem dlaczego ale sie uspokoiłam zamiast jesze bardziej zdenerwowac mam przeczucie ze wszystko sie ułoży a w szpitalu znajda przyczyne .
 
reklama
No właśnie ja zauważyłam ostatnio, że nie mogę dużo zjeść. Jadłam dwie kanapki na śniadanie to teraz jedna mi starcza. Całą bułkę tzw. poznańską to wciągam na siłę - nie ma miejsca ;)

Mama Aneta w szpitalu to teraz Cię szybciutko wyleczą! Głowa do góry ;)
 
Witam was ja już wróciłam przyznam sie ze tylko przeleciałam posty pużniej bede nadrabiac za wizyty oczywiscie zaciskam kciuki.
Po pierwsze bardzo dziekuje za słowa wsparcia i za kciuki ,niestety dostałam skierowanie do szpitala nic sie nie poprawia wiec musza zrobic mi badania i zalecic dalsze leczenie pewnie antybiotykiem ponoc nie ma na co czekac bo jak zacznie jeszcze bardziej rosnąć mi brzuch to moge na nogi nie chodzic wiec nie mam innego wyjscia ide sie połozyc we wtorek ale ze wzgledu na Kube jesli bedzie wszystko ok pozwola wyjsc w piątek i dalej bede sie leczyc w domu a do nich tylko wtedy na kontrole nie wiem dlaczego ale sie uspokoiłam zamiast jesze bardziej zdenerwowac mam przeczucie ze wszystko sie ułoży a w szpitalu znajda przyczyne .

Słońce trzymam kciuki, zeby jednak wsio wyszło dobrze :)
ja zmykam bo mam troszke do zrobienia rzeczy :)
życzę miłego dnia i SPOKOJU DZIEWCZYNY BEZ PANIKI!
 
Witam się i Ja w ten piekny piątkowy dzień :-)

Filmik z porodu mi się podobał, chciała bym mieć taki poród jak tamta babeczka, ale nie w takiej klitce, nie przy tylu ludziach, a położenie dziecka na czymś na czym chyba była narzędzia chirurgiczne to lekka przesada :baffled:

A kąpiel noworodka :confused: Ja nie jestem pielęgniarką, ale na taki widok krew w żyłach mi się zmroziła. Widziałam nie raz kapiel dziecka przez jego rodziców i każdy się boi żeby tylko nic się nie stało, a tutaj taka rutyna, że szok:szok: Dziecko nie powinno wypaść, a gdyby się wyślizgneło?? Ech...

A Ja cały czas latam jak poparzona mam tyle energii, że robie w domu wszystko za wszystkich,a od wczoraj taka piekna pogoda, że jak idę z pieskami na dwór to na min godzinę :-)
 
Pajka synuś Bartuś widzę będzie :) Ślicznie! Bardzo mi się to imię podoba :D

Bogusia jakby dzieci się wyślizgiwały przy takim myciu to zmieniliby metodę :)
Te pielęgniarki naprawdę są doświadczone :) A rodzice, przy pierwszym dziecku zwłaszcza to wiadomo, że podchodzą z wielką delikatnością, czasem nawet przesadzoną ;D
 
Ostatnia edycja:
Witam!!!!

nie uwierzycie- mnie tez bolało wczoraj w prawym boku... szok :-) łączą nas nie tylko rozmowy ale też boleści :-D dobrze że to tylko takie kłucia... podejrzewam nasze macice o to że się rozciągają i stąd bóle po bokach...

filmiku z porodu nie oglądałam, ale zaapeluję jeszcze raz - nie oglądajcie porodów!!!
poród to nic pięknego, nic magicznego, nic takiego co można sobie obejrzeć do kawy... każda z nas to musi przeżyć i koniec. mam nadzieję że inne podwójne i potrójne mamy mnie poprą żeby dziewczyny które rodzą po raz pierwszy nie robiły sobie tego i nie oglądały, ani nie czytały o porodach...

co do mycia maluszka - o tym właśnie pisałam mówiąc, że jak to zobaczyłam pierwszy raz to oczy mi wypadły na podłogę... wydawało mi się to karkołomną sztuką i ryzykiem największym.. jednak sama przy położnej zdecydowałam się tak umyć Olusiowi obsrany tyłeczek i jak nabrałam wprawy pod okiem położnych to w domu w ogóle w pierwszym okresie (dopóki nie zaczął być ciężki pierniczek mój) nie używałam chusteczek nawilżanych tylko myłam pupkę wodą... :tak::tak: wygląda drastycznie ale gdy maluszek sfajda się po plecki - to jest jedyna metoda :-D;-)

mówię wczoraj do męża, że coś mnie pobolewa i ciężko mi, on na to - jejku co to będzie później - przecież jesteś na początku dopiero... Ja mu na to, że hola hola tatusiu, już za pasem połowa. opadła mu szczęka i nie komentował.. jedyne co powiedział po chwili namysłu, to to że "uuu to masz mały brzuszek jak na połówkę":-D:tak::-)
 
MamaAneta zobaczysz, że wszystko będzie dobrze:) wierzę w to całym sercem:)

Pajeczko ja się w ogóle nie stresuję, z chęcią bym dzisiaj czy jutro na niego poszła, jakoś w ogóle mnie nie przeraża:) Może inaczej będę myślała na kilka dni przed terminem, a może urodzę kilka tygodni wcześniej:) co do tego na filmiku, nie podobała mi się jedynie atmosfera, ale położna jak najbardziej oki, nie wiem jak długo trwała ta faza dlatego nie wypowiadam się, co do nacięcia krocza, być może długo i dzidziuś nie mógł wyjść, a kobiecie groziło spore pękniecie.
Marulka ja akurat jestem taka, że wolę wiedzieć na co się szykować i jak dla mnie poród to najpiękniejsze i najbardziej dziwne wydarzenie w życiu, tak jak pisałam nie mogę się doczekać i gdy oglądam czyjeś porody to łezki same mi się cisną i szczerze komuś zazdroszczę:) Gorzej gdybym sobie wyobrażała bratki kwiatki tak jak w filmach:D że tu kamerka, tu mężuś, tu piękny lekarz tam cudowna położna. Szykuję się na hardcore:D:D:D:D
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kochane....

juz na wstepie dziekuje wam ze trzymalyscie kciuki za moja wizyte. Niestety nie udalo sie lekarz nie przedluzyl mi zwolnienia od poniedzialku wracam do pracy. :-(Tak myslalam juz od rana ze mi nie da tymbardziej , ze na ostatniej wizycie wspominal ze chce mnie wyslac do pracy na troszke (ciekawe na ile mial na mysli ) ale powiedzial ze jak bede zle sie czula to mam w azdej chwili sie pojawic a jak bedzie wszytko wporzadku to za miesiac... najwazniejsze ze wyniki sa dobre i glukoza miesci sie w normie co najpiekniejsze mnie humorek poprawilo jak uslyszalam tetno maluszka :-)
Na polowkowe USG dal mi skierowanie , ale co z tego jak najblizszy termin to 6 maj masakra to juz bede w 26 ty ciazy tak wiec pojechalam do invicty iumowilam sie prywatnie na 7 kwietnia wazne ze sie udalo .

Tak wiec kochane juz niemoge doczekac sie 7 kwietnia wkoncu zobacze moj promyczek:-)
 
...co do nacięcia krocza, być może długo i dzidziuś nie mógł wyjść, a kobiecie groziło spore pękniecie.

Ten filmik nagrywali daaawno temu i jeszcze wtedy nie było tzw. ochrony krocza tylko cieli jak popadnie :D

Marulka no witaj w klubie :-D chociaż oby nas z tego klubu jak najszybciej wypisali :-D:-D

Bogusia współczuję powrotu do pracy ;/
 
Ostatnia edycja:
reklama
Polianna ja to mam takie sny od poczatku ciazy hehe

polianna ja tez mam takie sny- sczegolnie mialm w tym okresie kiedy nie mialam ochoty na sex- nie wiem czemu tak jest. teraz tez sie zdarzaja:))))

NAJZWYCZajNIEJ ZBOCZONE !!! :p

Wiecie co, te bóle w prawym boku to chyba jakaś epidemia! Ja się wczoraj z łóżka po południu bałam podnieść tak bolało:-( wzięłam nospę i jak leżałam to było spoko, ale jak tylko wstać chciałam to ból baardzo nieprzyjemny :wściekła/y: Dobrze, że mam wizytę we wtorek - chociaż wczoraj już chciałam dzwonić do gina. Dziś za nic się nie biorę, tylko obiadek zrobię. Żadnego sprzątania i wychodzenia z domku ;-) Dziś na razie ok się czuję, ale co jakiś czas ukłuje mnie w tym boku. To nie jest chyba ból podbrzusza tylko bardziej na plecach to czuję :baffled:
Sorki za zasmęcanie, ale musiałam się wyżalić :zawstydzona/y:
Ojj...może zadzwoń jdnak do gina jeśli to się znowu powtórzy. Ból w plecach moze być normalny a może skurczowy a wtedy wcale nie przypomina skurczy. Oczywiście może się okazać,że to nic takiego szczególnie że był związany z ruchem.

Witam was ja już wróciłam przyznam sie ze tylko przeleciałam posty pużniej bede nadrabiac za wizyty oczywiscie zaciskam kciuki.
Po pierwsze bardzo dziekuje za słowa wsparcia i za kciuki ,niestety dostałam skierowanie do szpitala nic sie nie poprawia wiec musza zrobic mi badania i zalecic dalsze leczenie pewnie antybiotykiem ponoc nie ma na co czekac bo jak zacznie jeszcze bardziej rosnąć mi brzuch to moge na nogi nie chodzic wiec nie mam innego wyjscia ide sie połozyc we wtorek ale ze wzgledu na Kube jesli bedzie wszystko ok pozwola wyjsc w piątek i dalej bede sie leczyc w domu a do nich tylko wtedy na kontrole nie wiem dlaczego ale sie uspokoiłam zamiast jesze bardziej zdenerwowac mam przeczucie ze wszystko sie ułoży a w szpitalu znajda przyczyne .

Lpiej żeby wszystko sprawdzili w szpitalu.Oczywiści współczuję. Leżenie na oddziale to katorga, ale to z pewnością bedzie lepsze dla Ciebie i maluszka. Trzymaj się więc a ja zaciskam kciuki.
 
Do góry