reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

reklama
Hej kobietki,
za chwilę będę nadrabiała Wasze posty, bo dopiero niedawno wróciłam do domku. :tak:
I ja trafiłam dziś na izbę przyjęć...
Zaczęło się popołudniu jak dostałam takie dziwne kłucia w pochwie, do tego doszły bóle podbrzusza i napinanie się brzuszka (ale to akurat tylko chiwlowe). Nie mogłam sie dostac do żadnego lekarza prywatnie (!!!), wiec poleciałam do szpitala Tam badanie na fotelu ginekologicznym przez lekarza, do tego słuchanie serduszka takim dziwnym przyrządem, obsługiwanym przez położną i potem na miejscu zrobili usg :tak:
Dzidziuś zdrowy jak rydz, rozwija sie pięknie, waży już 368 g, serducho pięknie bije :-)
Z łożyskiem i szyją wszystko w porządku i ogólnie wszystko ok.
Wróciłam do domku cała w skowronkach, z zaleceniem brania dalej luteiny (tak czy siak i tak mam ją brać póki co cały czas niezmiennie), do tego w nagłych przypadkach no-spa i oszczędny tryb życia. :tak:
Jakby coś sie działo, mam ten szpital 2 przecznice dalej od domu, więc lekarz mówił, że śmiało mogę przyjść, choć ja mu podziękowałam tak trafiać na izbę przyjęć z bólami.;-)
Doktor stwierdził, że lepiej przyjść do lekarza o jeden raz za dużo nić o jeden raz za mało :tak:

To tak w skrócie, ogólnie potraktowali mnie w tym szpitalu jak w prywatnym gabinecie i jestem bardzo zadowolona. :tak:Mam nadzieję jednak, ze następna wizyta u nich to będzie dopiero przy porodzie :tak:
Teraz idę coś zjeść i poczytam co u was kochane :tak:

Widzę, że Pajeczka Nasza już jest. Cieszę się, że wszystko ok u Was :tak:
To dobrze ze trafilas na dobrego lekarza.. super ze z dzidzią wszystko w porządeczku.. niech rośnie jak na drożdżach:-)

Dziewczyny, pewnie uznacie pytanie za głupie, ale czy na slub cywilny potrzebne są obrączki? jestesmy kompletnie zieloni o_O
bylam na ślubie cywilnym jakiś czas temu (półtora roku temu) i byly obrączki:-)
ja dziś zakupiłam używane skarpetki :-)
19 sztuk i jedne buciki za 1€ czyli nie cale 5zl:-)
Zobacz załącznik 226163
jakie słitaśne:-) cudne te skarpetki:-)


Dziś rano o 5 się przebudzilam i koniec spania.. za oknem ladnie ptaszkie ćwierkały az miło bylo posluchac:) w koncu jeszcze sie drzemnelam

Dziekuje dziewczynki za porady dla zielonej.. ja także z nich skorzystam, nie chce pokupować niepotrzebnych ciuszków:)
 
marulka a ile przed porodem robiłaś zakupy?

milusia83 jeszcze troszkę sobie poczekam...w maju zacznę robić konkretne zakupy:)
TRZYMAM DZIŚ ZA CIEBIE KCIUKI!!!!!!!!!!!:) Daj koniecznie znać, czy Twój Wiktor jest potwierdzony :)

Dziewczyny jesteście niezastąpione...jednak wiedza doświadczonych mam to niezbędnik:)

idę do jeszcze jednogo sklepu wózki pooglądać...bexe chce zobaczyć:p

ehtele ciuszki w sumie dostałam, a poza tym co miałam "dostane" to dokupowałam sobie przez ciążę w sumie tak jak Wy sobie pomalutku kupujecie - a to na promocji, a to przy okazji, a to bo po prostu coś mnie rozczuliło :tak:... łóżeczko, pościel i wszystkie butelki, szczotki do włosów, podkłady poporodowe i do przewijania kupiłam przez Allegro. Oluś urodził się 2 tyg. przed terminem więc nie zdążyłam ze wszystkim. Art. pielęgnacyjne kupiła mi mama - no i oczywiście od rodziny posypały się małe ciuszki w prezentach. Wózek kupiłam na allegro i dostalam go 2 tyg. po urodzeniu Olka. Przewijak, laktator, wkładki laktacyjne kupował mój Andrzej - na bieżąco zgodnie z potrzebą. Wanienke i pieluchy tetrowe kupiła mi teściowa. Tak to u mnie wyglądało :-)

i kochana nie przejmuj się facetem. idź w zaparte aż sam coś powie - wtedy powiedz, że rozumiesz że się zirytował, ale wyladowywanie irytacji na żonie w ciąży nie jest dobre i nie godzisz się na to... absolutnie nie odpuszczaj - teraz się nauczy i do końca ciąży będziesz miała spokój. Ja swojego tak urabiam.

Dziewczynki czy was też rozpiera takie szczęście wewnętrzne,
Jeszcze do niedawna miałam takiego lekkego dołka, bo ciągłe nudności, słaboty itp. Ale teraz mam wrażenie, że od zawsze jestem w ciąży:D:D:D:D

milusia mam to samo - jestem mega happy, pyszczek mi się sam śmieje, energia mnie rozsadza - dziś jeszcze dodatkowo zrobilo się ciepło, słonko świeci pięknie, wreszcie nie zawiewa mrozem od gór - BOSKO!!! Chyba nasze hormony się nad nami zlitowały i zechciały się uspokoić i włączył się nam przycisk: RADOŚĆ
Wybieram się na zakupy - kupię sobie nasionka i zajmę się ogrodowymi rozsadami - to mój wiosenny rytuał.. uwielbiam to :-) sama hoduję kilka sadzonek, później siew do gruntu a w maju apogeum szczęścia bo jadę do szklarni po sadzonki kwiatów, które trudniej wyhodować w domciu :-) i jest cudnie...

witam nie nadrobie co tam u Was, ale w skrócie paranoje, którą przeszłam od wczoraj...
No to teraz opowiem wam jak to u mnie było a jaja jak berety.
Pojechałam wczoraj do ginki bo miałam dzwine skurcze dzien wczesniej, zeby sprawdzic, czy tam sie cos nie dzieje. Pani doktor sprawdziła serduszko maluszka powiedziała, ze ciąża rozwija sie prawidłowo, ALE szyjka się bardzo skróciła i macica jest twarda i zaczyna się akcja porodowa i, ze mam natychmiast jechac do szpitala na wyciszenie. Tak tez zrobilam. W szpitalu mnie przyjęli, ale dziwnie na mnie patrzeli bo twierdzili, ze w 18 tc nie moze sie szyjka skracac. Zeby bylo zabawniej tamta lekarka napisała, ze zamiast w 18 tc jestem w 21 tc i był problem w szpitalu.
Lekarz mnie badął na przyjęciu i mi mowi, ze wg niego szyjka jest ok. Posłuchali tętna malucha, który robił sie juz niecierpliwy bo go cąły czas denerwowano:)
no i przy okazji zaczął kopać :p
wszystko było OK , ale zlecili mi na dzisiaj usg. Rano przyszedł zastępca ordynatora zabrał mnie na badanie i on także stwierdził, ze wszystko jest OK wiec wyszłam na głupią, a ja mu, ze to nie ja sobie wymyśliłam, tylko tamta lekarka mnie skierowała!
Poszłam na usg i co sie okazało? Szyjka ma prawie 4 cm!!! fakt lekarz powiedziął, ze dziwnie mam usadowione łożysko i trzeba miec go pod kontrolą, ale tylko tyle! Jakaś paranoja Radek nie spał całą noc, ja nerwowa a wychiodzi na to, ze byl to wymysł tamtej lekarki.
Powiedziałam ordynatorowi, ze skoro jest wsio dobrze, to ja nie chce siedziec w szpitalu bo po co? no i mnie wypisali:) Ale sama sobie postanowiłam dużo odpoczywać :)

a najlepsze każdy lekarz mówił mi inny termin jeden, ze jestem w 16 tc, inny, ze w 21 tc a moja lekarka tak jak suwak, ze w 18 tc

ale powiem Wam nic mnie nie przeraziło w szpitalu jak jedzenie masakra jakas dobrze, ze mąż mnie dożywiał :p bo chyba bym umarła :)
a teraz mam do Was pytanko
moze znajdzie sie ktos taki, kto zna sie na tym dobrze.
WG OM skończyłam 18 tydzień więc termin mam na 16 sierpnia.
wg usg dziecko ma prawie 19 tygodni(potwierdzone dzisiejszym usg)
a lekarz mi mówi, ze jestem w 16 tc bo od razu nie zaszłam w ciąże. Wiec moje pytanie brzmi : skoro oni liczą, ze sie zaszło w ciąże po 2 tyg od zapłodnienia to jakim cudem poprzez wielkość płodu stwierdzono, ze ciąża jest jednak 18 tygodniowa bo ja tutaj czegos nie rozumiem?mozecie mi wyjaśnic to?

Pajeczka super że wszystko w porząsiu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cieszę się bardzo bardzo :-D:-D:-D wiem, że strachu się najadłaś, bo sama przeżywałam takie akcje w pierwszej ciąży - tyle że trafiłam na w miarę normalnego lekarza, który mi objaśnil, że nie do końca da się postawić diagnozę przedwczesnych skurczy macicy - może to być kwestia rozciągania, albo kwestia ćwiczeń, albo niedoborów magnezu... Tak na prawdę strzela się na ślepo. Jednak zawsze należy konsultować i sprawdzać, ale nigdy straszyć. On mi wtedy powiedział, że spokojnie, nie dzieje sie nic o czym można powiedzieć słowami: akcja porodowa, niebezpieczeństwo, zagrożenie. Lekarka, która tak mówi i okazuje się że to fałszywy alarm to jest pomyłka totalna... Kiedy pielęgniarki mi zasugerowały coś w szpitalu - już nawet nie pamiętam w jaki sposób - w każdym razie pamiętam że mój lekarz przy nas je tak zbesztolił, że aż nam głupio było. Że absolutnie nie wolno im sugerować ciężarnym zagrożenia, bo stres jaki temu towarzyszy może okazać się bardziej niebezpieczny niż problem faktyczny. Współczuję Ci ogormnie przeżyć i strachu - wierzę że już więcej nie będziesz się bała :tak: póki co wyrzuć to z pamięci :tak::-D

Kochane mam jeszcze pytanie, które wierci mi dziurę w brzuchu trzeci dzień. Doświadczone Mamuśki albo te, które znają się na rzeczy. Ile sztuk trzeba mieć body, kaftaników, spioszków.( na jeden rozmiar) Nie chce nakupic za dużo na jeden rozmiar ani też zeby mi brakowało i zebym się nie wyrabiała z praniem :) ?. Nie mam pojęcia ile razy na dzień Maluszka się przebiera jak na moje myślenie to napewno po kompieli, no i po nocce :-) a co dalej. Chciałam już kupić pare rzeczy i prosze o radę.

prawda jest taka, że wszystko wyjdzie w życiu :tak::-) mój oluś na przykład straszliwie ulewał... nie miał refluksu, po prostu taka była jego uroda, że pół roku walił jak z miotacza, na 3 metry niemalże....... :-p teraz się śmiejemy z tego z mężem ale nie raz rzucaliśmy twarde przekleństwa na kolejny raz obrzygane ubranko jego i nasze :-)
trzeba liczyć minimum 3 sztuki dziennie, no a w takim przypadku jak nasz - 6 sztuk. Zgadzam się, że za dużo w rozmiarze 56 nie należy kupować, bo to szybciutko stanie się bezużyteczne... myślę, że
po ok 5 sztuk w rozm 62 body, śpiochy, kaftaniki
i 3 sztuki śpiochów i bodziaków w rozm 56...
kaftanik może być większy - nie będzie dzidzi niewygodnie - ja tak bym liczyła... Sobie doliczam, bo pewnie trafi mi się drugi rzyguś - to akurat moje geny, bo ja też taka rozkoszniutka byłam :zawstydzona/y::-D


ale się naprodukowałam... ;-);-) od wczoraj robię porządki... w powietrzu czuć wiosnę to i do domku ją zapraszam... piorę, myję okna, podłogi, uwijam się jak mróweczka ;-):-)
 
ale powiem Wam nic mnie nie przeraziło w szpitalu jak jedzenie masakra jakas dobrze, ze mąż mnie dożywiał :p bo chyba bym umarła :)
a teraz mam do Was pytanko
moze znajdzie sie ktos taki, kto zna sie na tym dobrze.
WG OM skończyłam 18 tydzień więc termin mam na 16 sierpnia.
wg usg dziecko ma prawie 19 tygodni(potwierdzone dzisiejszym usg)
a lekarz mi mówi, ze jestem w 16 tc bo od razu nie zaszłam w ciąże. Wiec moje pytanie brzmi : skoro oni liczą, ze sie zaszło w ciąże po 2 tyg od zapłodnienia to jakim cudem poprzez wielkość płodu stwierdzono, ze ciąża jest jednak 18 tygodniowa bo ja tutaj czegos nie rozumiem?mozecie mi wyjaśnic to?

Szczerze nie rozumiem,jak 2 tyg. po zapłodnieniu:sorry2:

Ale ja to widze tak,skoro wg. OM skończyłaś 18 tydzień,to wiek dziecka(przyjmuje sie,że owulacja była 14 dnia cyklu)to rzeczywiście wychodzi 16 tydzień życia dziecka.Skoro USG pokazalo 19 tygodni,to pewnie dodało juz te 2 tygodnie,a jeszcze owulacja byla szybciej niz myslisz,albo dzieciatko duże poprostu.
A każde USG(tak mi lekarz mówił) dodaje juz te 2 tygodnie przed owulacją.
Tzn. będąc w 10 tygodniu ciąży od OM,USG pokazało 10 tydzień,a wiek dziecka to 8 tydzień(ale wiadomo owulacja niezawsze jest 14 dnia cyklu,wiec róznie to bywa).
Tak tu masz np. w kalendarzu
przykładowo 13 tydzień(a w nawiasie wiek dziecka 11 tydzien po poczęciu)
https://www.babyboom.pl/ciaza/kalendarz_ciazy_hit/kalendarz_ciazy_ii_trymestr.html
 
Ostatnia edycja:
Nie wiem jak lekarz może tak mieszać z tymi terminami... już przy samym USG gadanie że termin wychodzi inny itd to mi się wydaje nielogiczne... jestem zadowolona że mój liczy i trzyma się jednego terminu - OM a cała reszta: USG, pierwsze ruchy to tylko orientacyjnie dla zorientowania się jak rośnie dzidzia itp... tak mi to tłumaczył. WIEK CIĄŻY NA PODSTAWIE OM.. reszta to tylko gdybanie.
 
Nie wiem jak lekarz może tak mieszać z tymi terminami... już przy samym USG gadanie że termin wychodzi inny itd to mi się wydaje nielogiczne... jestem zadowolona że mój liczy i trzyma się jednego terminu - OM a cała reszta: USG, pierwsze ruchy to tylko orientacyjnie dla zorientowania się jak rośnie dzidzia itp... tak mi to tłumaczył. WIEK CIĄŻY NA PODSTAWIE OM.. reszta to tylko gdybanie.
terz tak słyszałam i mój lekarz terz tak liczy i tak duzo prosciej dla wszystkich bez zbednego zawracania głowy
 
Nie wiem jak lekarz może tak mieszać z tymi terminami... już przy samym USG gadanie że termin wychodzi inny itd to mi się wydaje nielogiczne... jestem zadowolona że mój liczy i trzyma się jednego terminu - OM a cała reszta: USG, pierwsze ruchy to tylko orientacyjnie dla zorientowania się jak rośnie dzidzia itp... tak mi to tłumaczył. WIEK CIĄŻY NA PODSTAWIE OM.. reszta to tylko gdybanie.

Mój tez tak liczy. Podaje mi co wychodzi z usg, ale tylko tak dla wiadomości. Od początku mam wpisany termin porodu w karcie ciąży wyliczony według pierwszego dnia ostatniego okresu.;-):tak:

Avenitta-super ręczniczek:-D
 
reklama
Witajcie kobietki kochane,

Dziewczynki dziękuję za trzymane kciuki, wszystko dobrze, łożysko mam na ścianie przedniej:) Kurczak się tak wiercił podczas wizyty i jak lekarz palpacyjnie sprawdzał wysokość macicy to normalnie aż sam się dziwił, że tak mi brzuch skacze:D Okazuje się, że siusiak na 100% widziałam psikawkę:) ale nie dało się zrobić zdjęcia, bo tak się wiercił, że same mazy wyszły. Ponadto przed badaniem lekarz bardzo psikał mnie znieczuleniem i się wystraszyłam, że włoży jakiś mega wziernik, i faktycznie chyba był większy. Ponadto pomacał szyjkę (bolało mnie strasznie, jeju jak ja urodzę:D:D:D) i jest twarda, usg dopochwowe wykazało, że wynosi 3,8 cm i jest zamknięta. No cóż więcej info nie mam, bo USG niestety nie jest pierwszej klasy.
Według OM termin mam na 31 lipca, według USG na 4 sierpnia.
Ehtele słońce, czasami się tak zdarza, że byle pierdoła wyprowadza nas z równowagi, ale masz rację, nie ma prawa, każdy ma mieć swoje klucze i trudno:D niech stoi i niech mu dupcia marznie, ale wydaje mi się, że nie tyle był zły na te klucze, ale pewnie martwił się, że coś Ci się stało i stąd te nerwy.... z resztą jestem przekonana, że bardzo się przejął....Ja też jestem zawzięta i jestem zdania, że chłopa to trzeba sobie wychować:D U mnie jak Darek stwierdził, że jestem niezrównoważona, bo jak mi podskakuje to normalnie idą pięści i wtedy kopy w tyłek, niedawno rzuciłam go telefonem i akurat trafiłam w oko:D:D:D:D Raz chciałam delikatnie uderzyć w bok i trafiłam w nerki aż się zgiął w pół,,,,,,

Kasiu 2506:) No lekarz już mi przepisał żelazo, tylko, że ja je źle znoszę....mdleję po nim:D więc strasznie się boję. No widzisz Twoja basieńka to takie żywe złoto, nieraz tak jest, że dziewczynki mają więcej energii aniżeli chłopcy:)

Kiniusia dobrze, że wszystko w porząsiu:) tak jak lekarz powiedział, lepiej raz za dużo, niż raz za mało...

Poza tym miłego dzionka kobietki :) przede wszystkim słonecznego:)
 
Ostatnia edycja:
Do góry