Black_Opal
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Marzec 2009
- Postów
- 1 278
Z tym odsprzedaniem do może być ciężko.. Ja np. nie kupiłabym od osoby prywatnej czegoś takiego pomimo zapewnień że był nieużywany. Tylko nówka blaszka ze sklepu wchodzi w grę
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dla mnie sterylizator też jest niepotrzebnym wydatkiem... daje radę nierdzewny garnek + wrzątek... sterylizator kupiłabym wtedy, gdy miałabym wcześniaka, lub dziecko chore wymagające bezwzględnych warunków... mojemu Olkowi wygotowywałam wszystko poza ubrankami do 3 miesiąca.. później olałam sprawę - uważam, że nie wolno przeginać bo świat niestety nie jest sterylny i dziecko się musi na to przygotować...
tu się zgodzę w 100% baterie są wszędzie i nie da się dziecka od nich odciąć, a i lepiej dla niego, żeby się zaczęło uodparniać. Ja mając kilkanaście miesięcy wyjadałam psu karmę z miski- teraz sobie tego nie wyobrażam ale jak widać przeżyłam i mam się dobrze i co najważniejsze jestem typem, który rzadko choruje :] więc będę hołdować zasadzie- dziecko musi spróbować wszystkiego