reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

Ufff, już jestem po badaniach i zdaję relację: w skrócie: glukoza słodka strasznie, ale wypiłam dwoma haustami bez wczuwania się-nie ma dramatu. Ale mdliło mnie później od tej słodyczy, i jeszcze się odbijało...bleee...ale da się przeżyć, więc kto następny-uszy do góry:) Najgorsze, że głodna byłam w sumie ponad 4 godziny...Wstałam po 6tej, przed 7 byłam w przychodni, pobrali mi krew na morfologię, zostawiłam słoiczek wiadomo z czym, po czym pani powiedziała, UWAGA, że nie może mi dziś zrobić tej glukozy, bo oni mają laboratorium otwarte krócej niż 2 godziny, więc ona nie zdąży. Myślałam,że ją zabiję, przecież kilka razy wcześniej PYTAŁAM! Zaproponowała mi,żebym wypiła sobie w poniedziałek rano w domu i po 2 godz. przyjechała. Kiedy ją zapytałam, po co robić badanie po, skoro nie zmierzy mi cukru przed wypiciem glukozy, zrobiła głupią minę i powiedziała, że ona nic innego nie może zrobić. Wkurzyłam się jak nie wiem. Zapytałam, czy w tym mieście jest inne miejsce, gdzie robią tę glukozę jak Pan Bóg przykazał-tak, w szpitalu:) Więc w samochód i do szpitala. Przyznam się, że pierwszy raz w życiu weszłam do gabinetu na chama i bez kolejki (kolejka była straszna, a była już 8:00-laboratorium szpitalne do 10:00, więc musiałam mieć zrobione natychmiast, żeby upłynęły te 2 godziny...), ale UDAŁO SIĘ:) Panie były miłe, nie robiły problemu, badanie zrobione, co prawda między pobraniami minęła 1 godzina 50 minut a nie 2, ale podobno to nie problem. Ręce mam pokłute jak narkomanka, na jednej piękny siniak, ale najważniejsze, że już po śniadanku:) Miłego dnia wszystkim! Idę pomierzyć ciążowe ubranka-właśnie przyszła paczka z allegro:)


[FONT=&quot][/FONT]
 
reklama
Ufff, już jestem po badaniach i zdaję relację: w skrócie: glukoza słodka strasznie, ale wypiłam dwoma haustami bez wczuwania się-nie ma dramatu. Ale mdliło mnie później od tej słodyczy, i jeszcze się odbijało...bleee...ale da się przeżyć, więc kto następny-uszy do góry:) Najgorsze, że głodna byłam w sumie ponad 4 godziny...Wstałam po 6tej, przed 7 byłam w przychodni, pobrali mi krew na morfologię, zostawiłam słoiczek wiadomo z czym, po czym pani powiedziała, UWAGA, że nie może mi dziś zrobić tej glukozy, bo oni mają laboratorium otwarte krócej niż 2 godziny, więc ona nie zdąży. Myślałam,że ją zabiję, przecież kilka razy wcześniej PYTAŁAM! Zaproponowała mi,żebym wypiła sobie w poniedziałek rano w domu i po 2 godz. przyjechała. Kiedy ją zapytałam, po co robić badanie po, skoro nie zmierzy mi cukru przed wypiciem glukozy, zrobiła głupią minę i powiedziała, że ona nic innego nie może zrobić. Wkurzyłam się jak nie wiem. Zapytałam, czy w tym mieście jest inne miejsce, gdzie robią tę glukozę jak Pan Bóg przykazał-tak, w szpitalu:) Więc w samochód i do szpitala. Przyznam się, że pierwszy raz w życiu weszłam do gabinetu na chama i bez kolejki (kolejka była straszna, a była już 8:00-laboratorium szpitalne do 10:00, więc musiałam mieć zrobione natychmiast, żeby upłynęły te 2 godziny...), ale UDAŁO SIĘ:) Panie były miłe, nie robiły problemu, badanie zrobione, co prawda między pobraniami minęła 1 godzina 50 minut a nie 2, ale podobno to nie problem. Ręce mam pokłute jak narkomanka, na jednej piękny siniak, ale najważniejsze, że już po śniadanku:) Miłego dnia wszystkim! Idę pomierzyć ciążowe ubranka-właśnie przyszła paczka z allegro:)


[FONT=&quot][/FONT]

no to troche mnie uspokoilas- w sumie mnie to czeka za jakies 4 tyg dopiero - ale jak mowisz ze nie ejst tak zle to super- jakos przezyjemy.
a z tym laboratorium to normalnie dramat- dobrze ze inne znalazlas.
 
No to WUZULEK miałaś dziś poranek pełen wrażeń -jednak najważniejsze że masz juz za soba ;) a to jeszcze przedemna to rowiez zdam relacje na pewno... myśłe ze pojde we wtorek bo poniedziałek mi niepasuje. Pozdrawiam
 
witam jak ranny ptaszek ;p ja dopiero po śniadaniu, dzień leniwie oboje z Jasiem zaczęliśmy i tak każde z nas rusza przed komputer robic swoje rzeczy- ja babyboomowac i udawac,ze pisze te cholerna magisterke- on obrabiac zdjęcia.
Od rana odbija mi się ogórkiem świerzym i za nic nie chce przejśc ;/ pogda też dobijająca- mgła i mżawka. Nie ma bata siedzę w domu. Wuzelek dzięki za relacje.
 
Witam Sierpnióweczki :-)

Ja niedawno wstałam, po śniadanku już i po prysznicu :-D

Wuzelek, ale miałaś przygody... mi lekarz nic o tym badaniu nie mówił, chociaż wczoraj byłam na połówkowym.. No cóż, może na następnej wizycie coś napomknie... Zapytam o to.

Strasznie leniwy dzień mam dziś... Na obiad chyba tylko rosołek dziś będzie, bo nic innego nie chce mi się szykować... Chyba ta okropna pogoda tak na mnie działa... Szaro, buro i ponuro...

Miłego dnia Wam życzę, buziaczki :* :-D
 
Przygoda to dobre słowo:) Ale jest kilka plusów-mam niskie ciśnienie, a w tej mojej przychodni tak mi podnieśli, jak po dobrej kawie:) Poza tym byłam tak wkurzona, że nie zastanawiałam się za bardzo nad tą glukozą i naprawdę w miarę lekko mi poszło, choć paskudność wychodzi po wypiciu-ale takie mdłości to da się przeżyć-bez porównania z pierwszym trymestrem:)
A teraz humorek już całkiem wrócił-pomierzyłam ubranka, wszystkie pasują, są fajne i jestem już wyposażona do końca ciąży:) Choć jakiejś tuniczki na pewno sobie nie odmówię od czasu do czasu...:)
A gdy tylko dzidzia ujawni płeć, zacznę zakupowe szaleństwo w jej imieniu:)


 
Przygoda to dobre słowo:) Ale jest kilka plusów-mam niskie ciśnienie, a w tej mojej przychodni tak mi podnieśli, jak po dobrej kawie:) Poza tym byłam tak wkurzona, że nie zastanawiałam się za bardzo nad tą glukozą i naprawdę w miarę lekko mi poszło, choć paskudność wychodzi po wypiciu-ale takie mdłości to da się przeżyć-bez porównania z pierwszym trymestrem:)
A teraz humorek już całkiem wrócił-pomierzyłam ubranka, wszystkie pasują, są fajne i jestem już wyposażona do końca ciąży:) Choć jakiejś tuniczki na pewno sobie nie odmówię od czasu do czasu...:)
A gdy tylko dzidzia ujawni płeć, zacznę zakupowe szaleństwo w jej imieniu:)


Wuzelek, zazdroszczę udanych zakupów na allegro ;-) Ja też chętnie zaopatrzyłabym się w taki zestawik, ale boję się, że nie trafię z rozmiarem. Przed ciążą nosiłam rozmiwar 36-38, więc nie wiem, jak teraz patrzeć, bo przytyło i się juz 6 kg... :-(
 
witam sie
nie jestem w stanie Was nadrobic siedze jeszcze u mamci wiec z Wami nie popisze :)
życzę spokojnego i pięknego piątku :-D
 
reklama
Przygoda to dobre słowo:) Ale jest kilka plusów-mam niskie ciśnienie, a w tej mojej przychodni tak mi podnieśli, jak po dobrej kawie:) Poza tym byłam tak wkurzona, że nie zastanawiałam się za bardzo nad tą glukozą i naprawdę w miarę lekko mi poszło, choć paskudność wychodzi po wypiciu-ale takie mdłości to da się przeżyć-bez porównania z pierwszym trymestrem:)
A teraz humorek już całkiem wrócił-pomierzyłam ubranka, wszystkie pasują, są fajne i jestem już wyposażona do końca ciąży:) Choć jakiejś tuniczki na pewno sobie nie odmówię od czasu do czasu...:)
A gdy tylko dzidzia ujawni płeć, zacznę zakupowe szaleństwo w jej imieniu:)


Wuzelek, zazdroszczę udanych zakupów na allegro ;-) Ja też chętnie zaopatrzyłabym się w taki zestawik, ale boję się, że nie trafię z rozmiarem. Przed ciążą nosiłam rozmiwar 36-38, więc nie wiem, jak teraz patrzeć, bo przytyło i się juz 6 kg... :-(

i tu masz racje ja kupilam spodnie ciazowe w styczniu a jak teraz juznosze troszke sa ciasnawe ale zalezy gdzie sie tyje a ja fakt mam tendecje i przed ciaza ciagle sie pilnowalam a teraz to zobaczymy czy bede tak jak moja mama?
 
Do góry