reklama
Ciamajdka
Edusia'2010
- Dołączył(a)
- 26 Grudzień 2009
- Postów
- 1 674
Hej...
nie mam siły pisac i mysleć też nie...
wczoraj miałam katar, kaszel i przeraźliwy ból głowy... od 7 rano mnie męczyło do 23, czyli do momentu kiedy usnęłam..
a dzisiaj mnie mdli jak jaśnista chol**a, normalnie wymioty powstrzymuję jak już mam w gardle, bo jak tu zwymiotować na klienta... shit!!!
jutro idę do ginka po zwolnienie, nie wiem czy mi da, ale ostatecznie nie ma wyjścia, bo w pracy mogę być tylko do piątku, bo od poniedziałku zatrudniają już "nową" na zastępstwo..
a wizytę normalną mam 11 marca, czyli jak jeszcze niektóre z Was (nie pamiętam kto dokładnie)...
ogólnie czuję się jak na początku ciąży, ino usiąść i płakać... mam nadzieję, że to przejdzie..
o zaparciach nie wspomnę... na dodatek jeszcze mam wyrzuty sumienia bo zapominam wziąć witamin i kwasu foliowego codziennie, i biorę czasami co 2-3 dni... naprawdę nigdy nie miałam pamięci do tabletek...
do tego czasami piję colę, a dzisiaj mi koleżanka z pracy powiedziała, że truję dziecko.... ale one wszystkie teraz się objawiły z "dobrymi radami" i mam już dość słuchania: jedz to, jedz tamto, nie chodź bez czapki, nie jedz tego, nie pij tamtego, nie stój tak, siedź prosto, chodź na spacery, poleż sobie, nie noś, ponoś... no to ja już chyba oszaleję... mam tego dość!! dobrze, że będę słuchać tego jeszcze tylko 3 dni... boże boże mój...
wyznaję zasadę, żeby robić wszystko ale z umiarem, oczywiście nie mówię o alkoholu i paleniu papierosów, bo to absolutnie sobie zakazałam... ale uważam, że jak organizm zawsze coś dostawał a nagle mu się to zupełnie odstawi to dozna jakiegoś tam szoku i niepotrzebnie będzie się nadwyrężał w ciąży do regeneracji lub po prostu detoksykacji jakiejś tam.. przecież on i tak ma obciążenie samo w sobie-ciąża. Wyniki morfologii mam książkowe, no więc bez przesady.. piszę to tu, bo już mam dość słuchania od innych "dobrych cioć" co robię źle...
nie wiem czy tyję, czy chudnę bo nie mam wagi, więc dopiero zważę sie 11 marca u gienka... ale nawet myślę, że brzuch mi zmalał i nie rośnie... i w ogóle się martwię ciut czy wszystko dobrze, ale teraz to chyba tak będzie do końca ciąży...
co mi się śni- teraz przede wszystkim początki porodu, kupowanie na ostatnią chwilę podkładów poporodowych i śpioszków... pakowanie torby... raz mi się śniło maleństwo ale nie pamietam jak wyglądało, wiem, że patzryłam na nie z tak wielką miłością, że myślałam że oszalałam
to ja idę spać, dobrej nocki dwupaczki i trójpaczki:-)
nie mam siły pisac i mysleć też nie...
wczoraj miałam katar, kaszel i przeraźliwy ból głowy... od 7 rano mnie męczyło do 23, czyli do momentu kiedy usnęłam..
a dzisiaj mnie mdli jak jaśnista chol**a, normalnie wymioty powstrzymuję jak już mam w gardle, bo jak tu zwymiotować na klienta... shit!!!
jutro idę do ginka po zwolnienie, nie wiem czy mi da, ale ostatecznie nie ma wyjścia, bo w pracy mogę być tylko do piątku, bo od poniedziałku zatrudniają już "nową" na zastępstwo..
a wizytę normalną mam 11 marca, czyli jak jeszcze niektóre z Was (nie pamiętam kto dokładnie)...
ogólnie czuję się jak na początku ciąży, ino usiąść i płakać... mam nadzieję, że to przejdzie..
o zaparciach nie wspomnę... na dodatek jeszcze mam wyrzuty sumienia bo zapominam wziąć witamin i kwasu foliowego codziennie, i biorę czasami co 2-3 dni... naprawdę nigdy nie miałam pamięci do tabletek...
do tego czasami piję colę, a dzisiaj mi koleżanka z pracy powiedziała, że truję dziecko.... ale one wszystkie teraz się objawiły z "dobrymi radami" i mam już dość słuchania: jedz to, jedz tamto, nie chodź bez czapki, nie jedz tego, nie pij tamtego, nie stój tak, siedź prosto, chodź na spacery, poleż sobie, nie noś, ponoś... no to ja już chyba oszaleję... mam tego dość!! dobrze, że będę słuchać tego jeszcze tylko 3 dni... boże boże mój...
wyznaję zasadę, żeby robić wszystko ale z umiarem, oczywiście nie mówię o alkoholu i paleniu papierosów, bo to absolutnie sobie zakazałam... ale uważam, że jak organizm zawsze coś dostawał a nagle mu się to zupełnie odstawi to dozna jakiegoś tam szoku i niepotrzebnie będzie się nadwyrężał w ciąży do regeneracji lub po prostu detoksykacji jakiejś tam.. przecież on i tak ma obciążenie samo w sobie-ciąża. Wyniki morfologii mam książkowe, no więc bez przesady.. piszę to tu, bo już mam dość słuchania od innych "dobrych cioć" co robię źle...
nie wiem czy tyję, czy chudnę bo nie mam wagi, więc dopiero zważę sie 11 marca u gienka... ale nawet myślę, że brzuch mi zmalał i nie rośnie... i w ogóle się martwię ciut czy wszystko dobrze, ale teraz to chyba tak będzie do końca ciąży...
co mi się śni- teraz przede wszystkim początki porodu, kupowanie na ostatnią chwilę podkładów poporodowych i śpioszków... pakowanie torby... raz mi się śniło maleństwo ale nie pamietam jak wyglądało, wiem, że patzryłam na nie z tak wielką miłością, że myślałam że oszalałam
to ja idę spać, dobrej nocki dwupaczki i trójpaczki:-)
R
RiSiA
Gość
kiniusia
Mamusia Bartusia :)))
I ja się strasznie stresuję jutrzejszą wizytą, ale wierzę, że będzie dobrze
No i w końcu zobaczę moje maleństwo
Od ostatniego usg minęło prawie półtora miesiąca i już się stęskniłam za widokiem machających rączek i nóżek :-)
Czyli we czwórkę jutro mamy wizyty?
Trzymam mocno kciuki za wszystkie :-)
JA chyba dzionek wizyt zaczynam, bo na 10.45 usg i wizyta między 8 a 11 :-)
Teraz już się położę, jutro od razu jak wrócę dam znać.
Proszę o zaciśnięcie mocno kciuków, żeby z dzidzią było wszystko super, no i żeby pokazała co tam chowa między nóżkami
Dobrej nocy kochane :-)
Do jutra
No i w końcu zobaczę moje maleństwo
Od ostatniego usg minęło prawie półtora miesiąca i już się stęskniłam za widokiem machających rączek i nóżek :-)
Czyli we czwórkę jutro mamy wizyty?
Trzymam mocno kciuki za wszystkie :-)
JA chyba dzionek wizyt zaczynam, bo na 10.45 usg i wizyta między 8 a 11 :-)
Teraz już się położę, jutro od razu jak wrócę dam znać.
Proszę o zaciśnięcie mocno kciuków, żeby z dzidzią było wszystko super, no i żeby pokazała co tam chowa między nóżkami
Dobrej nocy kochane :-)
Do jutra
Ja też już uciekam. Trzymam kciuki za jutrzejsze wizyty. Bardzo bym chciała znów odwiedzać nasze forum regularnie, ale ostatnio nic mi się nie chce i jak mam możliwość to idę spać. Fakt, że jak zawsze jestem zawalona całym stosem różnych spraw i że w takiej sytuacji zmęczenie jest normalne, ale mimo wszystko czuję jak wypadam z naszego obiegu Wcześniej nawet jeśli nie pisałam, co czytałam Wasze posty codziennie, a od pewnego czasu raz na tydzień lub dwa ehhhh... dosyć tego użalania się nad sobą
Trzymajcie się Dziewczęta, czekamy na relacje z wizyt.
Dobranocka
Trzymajcie się Dziewczęta, czekamy na relacje z wizyt.
Dobranocka
Ola_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2010
- Postów
- 820
A ja mam teraz urwanie głowy mój nastolatek chyba przechodzi jakiś "kryzys", bo stwiedził, że natychmiast się odchudza iiiii od niedzieli zaczął dietę, w związku z powyższym zakupił książkę "Nie potrafię schudnąć" napisaną przez francuskiego lekarza , jest to dieta proteinowa. (Nie wiem czy słyszałyście?)
Do tego zobaczył moją przyjaciółkę, która na niej schudła 15 kg i coraz więcej osób ją stosuje, jeszcze polecali ją na TVN Syle, więc przystąpił do realizacji. Co prawda nie musi, ale wierzcie mi nie jest łatwo przetłumaczyć nastolatkowi, on ma swoje racje i już.
No, ale w związku z tym zgadnijcie kto jest w domu obciążony jego dietą, jeśli chodzi o szykowanie posiłków??? No oczywiście, że ja(tak:
Mówi tak "mamuń i tak siedzisz w domu to ci się nudzi", więc teraz piekę udka specjalnie dla niego, bo miałam inne plany co do obiadu, a prosto ze szkoły jedzie do dentysty więc jak wpadnie do domu to na pwno będzie b. głodny!!!!!:-)
Także mam dodatkowe atrakcje w postaci "kuchareczki dietetyczki" haha!!!
Aaaaa pomidorowa będzie na bank we czwartek u mnie))))Dzieki za podpowiedź!
Ja czytałam tę książkę i trochę się z niej odchudzałam, tzn dokładnie zaczęłam od innej diety, a potem się okazało, że ta jest bardzo podobna. Jest to bardzo fajna dieta, bardzo zdrowa przede wszystkim, Opiera się na eliminowaniu węglowodanów, jesz np. przez jeden tydzień tylko proteiny, a drugi tydzień proteiny + warzywa. Tak stosujesz kilka lub kilkanaście tygodni w zależności od tego ile jest nadwagi. ALE uwaga! Kiedy skończy się dietę to i tak do końca życia autor zaleca, aby choć jeden dzień w tygodniu jeść według jego zasad - czyli tylko proteiny. Moja koleżanka schudła na niej 16kg chyba w 4 miesiące i mimo, że minęło od tego sporo czasu to trzyma wagę pięknie. PO ciąży planuję przejść na tę dietkę.
Kochane ja dziś po pracy wybrałam sie z mężem na zakupy, wrócilismy kolo 21 i myslalam, ze padnę , ale oczywiscie zajrzalam tez tutaj, aby was troche poczytac.
W galerii oczywiscie musialam wejsc do sklepu z ubrankami i choc mialam nic nie kupowac dla dzidzi (nie znam nawet jeszcze plci) to nie moglam oprzec się takiej slicznej malutkiej bluzie z endo... No i oczywiscie lezy tu obok mnie hehe Ale naprawde warto bylo ja kupic, bo jest extra no i do tego sporo przeceniona byla.
Wszystkim sierpniówkom, ktore maja jutrzejsze wizyty życzę powodzenia i satysfakcji z wizyty!!!! PYtajcie swoich lekarzy o wszystko, a potem nam tu opowiadajcie;p
buziole
Nektarynka
Fanka BB :)
musialabys pamietac ze po skonczonej pracy musiałabys sie po prostu wylogowac i juz jak wejdziesz to nie bedziesz zalogowana.. ale trzeba o tym pamietac..Nektarynka tylko,że ja w pracy tak sobie z Wami piszę i nie zaznaczam takich opcji (czasami ktoś może zaglądnąć do mojego kompa i miałby wtedy dostęp do wszystkiego a ja pewnie nieprzyjemności, dlatego dmucham na zimne;-)).
ja dopiero w sobotte bede miała mozliwość iść do reala.. zobaczymy czy cosik jeszcze zostanie..kup naprawde są fajne ja kupiłam 6 sztuk bo juz nie było z czego wybierac zostały same rózowe i niebieskie, rózne rozmiary pokupowałam przyda sie a jak wesżłam na stronke producenta te same w 3-paku kosztują 26 zł
super.. świetne wieści.. oby tak dalej, dzidzia rośnie jak na drożdżach..Witam ponownie
Jestem już po wizycie. Tak długo dzisiaj podglądałam mojego maluszka, że żal mi, że mąż nie mógł ze mną tam być. Oczywiście wszystko ok i z dzidzią, szyjką i wynikami - wszystko dokładnie sprawdzone . Małe stópki machały do mnie dzisiaj przez całe badanie.
Maluszek ma ok. 163g (+/-)
Po badaniu odwiedziłam jeszcze tatę, który ma akurat dzisiaj wolne, po drodze wstąpiłam do teściów na drugie śniadanko, i tak mi dzionek zleciał.
Zachaczyłam też o sklep gdzie kupiłam firanki do sypialni.
jej jakie słodziutkie.. 8 marca ja pewnie przywioze znów kilka ciuszków.. jade na giełde więc nie omieszkam kupić coś dla dzieciaczka..a ja niedawno wrocilam z zakupow i jestem padnieta . ae w koncu kupilam cos dla mojej dzidzi.oto one
Zobacz załącznik 220492
reklama
kiniusia
Mamusia Bartusia :)))
Dzień doberek :-)
Ja właśnie suwam śniadanko i powoli zacznę się szykować na wizytę.
Próbuję być spokojna, ale mimo wszystko się denerwuję.
Miłego dzionka życzę :-)
Ja właśnie suwam śniadanko i powoli zacznę się szykować na wizytę.
Próbuję być spokojna, ale mimo wszystko się denerwuję.
Miłego dzionka życzę :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 24
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 58
- Wyświetleń
- 31 tys
Podziel się: