martuśka85
http://psychozytywnie.pl
Ja za godzinkę mam wizytę ciekawe co mnie czeka. Trzymajcie kciuki żeby wszytko było ok.
Oj ile ja bym dała żebym wiedziała czego mi się chce. Cały czas chodzę z uczuciem, że coś bym zjadła ale nie mam pojęcia co nie chce mi się ani słodyczy, ani owoców ani mięska niczego a jednak coś bym wciągnęła. Nie wiem czy to objaw ciąży czy odstawienia papierosów.
ja tez tak mam, takze moze to byc objaw ciąży. ale moze tez byc to drugie . albo oba na raz
Marzenixx wiem o czujsz i jak bardzo musisz być przerażona al chciałabym Cie pocieszyć
Pamiętasz moje 17,podczas gdy dziewczyny miały po 200-300?
W pierwszej ciąży w ogóle nie badałam bety.Nie wiedziałam nawet co to jest. Na pierwsze usg poszłam dopiero w 12 tygodniu!! Wcześniej miałam tylko jedną wizytę u lekarza. Kompletnie nie wiedzialam co się dzieje z dzieckiem.
I mam teraz zdrową, rozgadaną i energiczną córeczkę! Także bądź dobrej myśli!!
Nie pamiętam kiedy i jaki miałaś wynik,możesz przypomnieć?
Dziś był pogrzeb teścia- smutno,zimno i wiecie...jak na pogrzebach. Teraz jestem w tak złym humorze,że chciałabym usiąść gdzieś w spokoju i popłakać ( a nie mogę bo mąż obrażony za brak seksu śpi i olewa to,że muszę wysprzątać cały dom i pilnować dziecka). Chciałabym być traktowana wyjątkowo w tym stanie a nie być ciągle kopana po d... (przez pracodawcę np). Chcialabym mieć pomoc, zainteresowanie a w obecnej sytuacji aż przestaję się cieszyć tą ciążą :-( i jakoś nie wyczekuję w tej chwili poniedziałkowej wizyty,przecież i tak nikogo ona nie obchodzi ;-(
Buuuuu
ja tez nie robilam żadnej bety. jelsi lekarz mi zleci jak pojde z wynikiem usg w styczniu, to zrobie, jesli nie, to nie. wcale mi ten stres niepotrzebny.
kurcze moj jest kochany, moze dlatego, ze z sexem nie mamy zadnych problemow, jest nawet lepiej niz przed ciążą (tzn. dla mnie, dla Niego pewnie bez roznicy). no i w ogole przed ciaza byl cholernie kochany i jest nadal ). mam nadzieje, ze tak juz zostanie. ale nie przejmuj sie, ja mimo to tez mam czasem takie mysli, ze nie wiem czy sie cieszyc, to chyba po prostu tak jest.
i nas ta wizyta obchodzi . i Twoja fasolke tez. męża pewnie tez, tylko tego nie okazuje.
Nie martw się kochana.. czuję się bardzo podobnie.. mój mężczyzna rzucił fajki.. tzn. pali tylko e-papierosa i nikotyna w tej formie nie działa na niego tak jak zwykły papieros.. więc cały czas jest poddenerwowany. Mam bardzo niewielkie oparcie w nim.. i też czasem mi przykro z tego powodu.. bo myślałam, że jak będę spodziewać się dzidziusia, to będzie o mnie dużo bardziej dbał.. więc faceci już tacy są.. a Twoja poniedziałkowa wizyta obchodzi nie tylko Ciebie, ale nas wszystkie
uśmiechnij się więc i ciesz się dzidziusiem, bo czuje Twój smutek..
kurde, przerypane :/. nie zazdroszcze takich kwiatkow . ale 3maj sie mimo wszystko, dasz rade
No to ja tak szybciutko. Nie chcę was zbyt zamartwiać, więc napiszę tylko że moja wizyta nie wyszła najlepiej.
kurde, jak to nie najlepiej?! teraz to jestesmy cholernie ciekawe, co sie stalo..przynajmniej ja jestem