marulka
mamcia wieloetatowa
no tak bedziesz musiala byc troche czesniej. jestem polozna ale teraz troche mzienilam branze i teraz pracuje na bloku operacyjnym jako instrumentariuszka.
a powiedz mi jako ekspert w tej dziedzinie, bo nie wiem czy następnym razem wszczynać awanturę czy nie. Czy jest możliwe, żeby mi położne (miały wówczas zmianę) dały za mało czasu na urodzenie łożyska? Bo tak się złożyło, że nie urodziłam całego i musiałam być łyżeczkowana... Na pewno nie miałam na to pół godziny - jak to piszą książki, że w ciągu pół godziny od porodu powinno się urodzić łożysko... Czy to raczej mój defekt czy one chciały szybciutko i szczypały mnie po brzuchu i masowały aż się tam wszystko porwało?