reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpień 2010

Pajko,ale czemu Ciebie wkurzyła jej odpowiedź. Wydaje mi sie dość sensowna..

Ehtele - ja w pokoju,który będzie dziecięcy ( corka będzie tam miała swoje zabawki, łóżko, komodę, dużą szafę no i przyszłościowo wprowadzi się też jej brat lub siostra ) póki co mam graciarnie. Jest w nim wszystko co nam niepotrzbne albo nie wimy co z tym zrobić. Do szału mnie ten pokój doprowadza. Najlepiej w każdym miesiącu kupowac "coś". Szafa to mój priorytet bo nie mam gdzie układać ubrań Olimpii i malucha ( w końcu sporo zostało i trzeba je gdzieś poukładać) po tym jak komoda się rozpadla na części. Następnie łóżko i komoda (znalazłam przecudną na allegro za 300zł).
Przerażają mnie wydatki.... To wszystko będzie kosztowało z 2-3 tysiące... nie wliczam w to moich ubrań ciązowych, dodatkowych ubran dla malucha, czy też opłat za położną.
 
reklama
Witam Panie,

ostatni dzień w pracy i tydzień urlopu. Chyba porozmawiam też z moim lekarzem. Siedzenie 8h przed komputerem, bieganie na/z 4 piętro parę razy a i mieszkam wysoko bez windy - mam dosć. Brzuch mi na wieczór puchnie, pobolewa, ale z drugiej strony mam wyrzut, że się cackam ze sobą, że nierób ze mnie i w ogóle...

O, słońce widzę:)
 
Polianna tym stwierdzeniem i nie będziemy miały innych wielu pytań co daje jasno do zrozumienia, ze ja jej zadaje duzo pytac przez co ona nie wiem nie moze pracowac niebardzo to zrozumiałam no i kwestia tego,z e nie umie przyznac sie do błędu....
 
Pajko fakt,że można to różnie zrozumieć. Może to taki typ?
Nauczyłam się postępować z moim lekarzem ;) Wiem,że nie lubi zadawania panikarskich pytań a na słowo "internet" reaguje alergicznie. Jednocześnie gdy stwierdził u mnie nadżerkę to mi ją na zdjęciach w jakiejś ksiązce pokazał. Pwiedział tylko "Ładne to? Nie..więc po ciąży pomyślimy jak upięknić". :) Bez rozwodzenia się na ten temat.
Nie pozostawia też złudzeń, nie obiecuje że "wszystko będzie dobrze" bo jak sam stwierdził po to są lekarze i szpitale, bo nie zawsze sie wszystko udaje i nie wiadomo na kogo trafi.

Malagonia - nie myśl tak. Jeśli praca powoduje,że źle się czujesz a Twoj lekarz nie ma jakichś oporów to dlaczego nie?? 8h przed komputerem to za dużo! Nawet prawo reguluje ilość godzin które kobieta ciężarna moze spędzać.

Gdy swojemu ginowi zadałam pytanie Jak zapatruje się na L4 spytał jaki typ pracy mam. A że grafikowo jest to 12h stania (sklep), zatłoczone miejsca, duszno itd. to stwierdził z uśmiechem "Ja chcę żeby Pani zajeła sie córką, dbała o siebie a nie wracała do domu po 23.00"
Dodatkowo mam potworne żylaki,które przy takiej pracy jeszcze bardziej dają sie we znaki.
 
Ostatnia edycja:
Pajka żaden lekarz nie przyzna Ci się do błędu i to w dodatku na papierze.. chory by musial być albo na głowe upaść.. miałabys wszystko czarno na białym i mogłabys oskarżyć lekarke o niewykonywanie podstawowych badań..
 
polianno wydatki są straszne...to jest przerażające, ale myślę, że jak odpowiednio to rozłożymy powinno być ok...ja sobie zaplanowałam:
ciuszki co miesiąc będę kupować razem z drobiazgami typu termometr butelki, rożek do karmienia;
w marcu kupię komodę,
w kwietniu może przewijak,
maj lampka, fotel do karmienia;
czerwiec wózek,
na lipiec zostawiam łóżeczko...na wątku o zakupach wkleiłam jakie łóżeczko chcę kupić...:-D
Więc powinno być ok:):-D:-D:-D:-D:-D
 
Pajka żaden lekarz nie przyzna Ci się do błędu i to w dodatku na papierze.. chory by musial być albo na głowe upaść.. miałabys wszystko czarno na białym i mogłabys oskarżyć lekarke o niewykonywanie podstawowych badań..

Nektarynko teoretycznie w karcie nie ma informacji o przeprowadzeniu badania ginekologicznego oprócz usg i ona sama na siebie kręci bicz a każdą wizytę mam udokumentowaną w karcie ciąży. I wydaje mi sie, ze ona sama teraz powinna sie wziac za siebie i na kazdej wizycie mnie badac skoro od początku mam ciąże zagrożoną. A skąd ona moze wiedziec, ze np szyjka dobrze trzyma skoro nie nie bada? Musze sie tego dowiadywac od innych lekarzy po kontach??
 
Pajeczko,ale miałaś przcież to usg "gnetyczne",prawda? Dziwię się,że nie sprawdziła co się dzieje.... :-/ Ja jakoś w 7 tygodniu pytałam mojego lekarza dlaczego mnie nie bada, powiedział że jeśli nic się nie dzieje to robi to pierwszy raz właśnie ok. 12 tygodnia i pobiera próbki na cytologie i posiew za jednym zamachem.
 
Pajeczko,ale miałaś przcież to usg "gnetyczne",prawda? Dziwię się,że nie sprawdziła co się dzieje.... :-/ Ja jakoś w 7 tygodniu pytałam mojego lekarza dlaczego mnie nie bada, powiedział że jeśli nic się nie dzieje to robi to pierwszy raz właśnie ok. 12 tygodnia i pobiera próbki na cytologie i posiew za jednym zamachem.

a ja bylam u niej w 13 tc w ostatnią sobote bo plamiłam znowu i wtedy tylko usg mi zrobiła nawet nie sprawdziła w środku czy wszystko gra.
Nawet w badaniach zwykłych nie mialam glukozy oznaczonej cytologii tez nie miałam, na badania toxo, chlamydii rózyczki i kiły dostalam od innego lekarza u tego co chciałam na niego zmienic, ale tamten tez nie zauwazył nadżerki. Wiec juz sama nie wiem co mam robic
 
reklama
Aaaa...już rozumiem (tzn nie rozumiem jak tak można). Szczególnie jak były plamienia- co niby USG ma pokazać? A skąd miała lekarka wiedzieć,czy szyjka się nie rozwiera?!! co za partacze...

Od razu przypomina mi sie wczorajsza wizyta u pediatry z córką.Pokazuję wyniki krwi i pytam czy mocno odbiegają od normy i słyszę "A SKĄD MAM WIEDZIEĆ" po czym lekarz klika na klawiatrze www.google.pl i szuka norm laboratoryjnych. Powiedziałam,że ma nie szukać w intenecie bo nie ma tam norm na Ig dla 2 latków.

Może mimo wszystko zmiń na tego lekarza faceta? Może nadżerka nie jest duża i stąd nic nie powiedział. W końcu nadżerka to nie jest jakaś bardzo poważna sprawa a jednocześnie baardzo powszechna....
 
Do góry