reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

witam się kobietki!!!

u mnie spoko - mdłości słabną, śpię już trochę lepiej... mam dziś koszmarną niemoc twórczą.. chyba zarzucę jakąś muzykę i wezmę się za robotę. Śniegu nawaliło tyle że hej - już mam dosyć białej zimy, a jak pomyslę o roztopowym błotku to w ogóle odechciewa mi się wszystkiego...
 
reklama
Fajnie ,że już wszystko dobrze!

Dziewczyny ja wczoraj byłam z córką na spotkaniu w kościele, bo w maju idzie do 1 komunii i sobie uświadomiłam , że jak te nasze sierpnowe dzieci będą w drógiej klasie , to moja Emilcia , będzie miała 18 lat!!!!!!!!!!!!!!

wow! nieźle..:szok:

Ja też mam badania krwi i moczu co miesiąc, w dodatku muszę teraz zrobić badanie krwi 'nadprogramowo' jeszcze raz, bo za dużo limfocytów mi wyszło dwa tyg temu, noi lekarz mówi, że to niby normalne w ciąży, ale lepiej spr ten przyrost. Zresztą ja też jestem myśli, że lepiej coś dwa razy spr i w porę pomóc niż zaniedbać :tak: tak więc nie ma co narzekać na to kłucie;-)

no to wszystko jasne, te LYMPH to pewnie wlasnie limfocyty i miałam prawie 10x wiecej niż powinno być (zwlaszcza, ze to sa chyba ciala odpornościowe, a ja wtedy bylam przeziebiona).
 
Witajcie słonka:

Iwcik gratulacje wizyty,
Motylek gratuluję dzióbulka w brzuszku:)

P.S. dzisiaj postanowiłam z mężem, że zamienimy nasze spore mieszkanko, które mamy odebrać na mniejsze, czynsz u nas to 900 zł, plus biuro 1500 plus ZUS, dwa kredyciki:D:D:D:D się zbiera. (ogółem mamy 5000 opłat miesięcznie:D:D:D:D) Za trzy lata kupimy sobie takie ok. 60-70 m. na razie przenosimy się chyba na 40 :) z 56. To znaczy jeszcze nie odebraliśmy tego nowego:) w piątek mamy odebrać kluczyki, ale tak postanowiliśmy, dostaniemy sporo pieniążków za różnicę w metrażu, spłacimy część kredytu, a 40 m. dla dwójki i maluszka to nam śmiało wystarczy.

No to tyle wywodu:) Słonecznego i radosnego dzionka

Dołączam się do gratulacji...:-D:-D:-D
Kochana powiem szczerze, że nam przy 61 metrach jest idealnie...a nawet brakuje trochę miejsca w kuchni...:-D:-D:-D Pokój jeden wolny, ten który będzie dla dziecka... Poza tym marzymy o większej przestrzeni...przemyślcie dobrze sprawę...:-D

A więc wróciłam. Wyniki dobre :-) a z cytologii jeszcze nie mam. Z wagi spadam zamiast tyć, ale później to się zmieni :-D USG dopiero za miesiąc na kolejnej wizycie :-( głowa mi pęka ale pozwoliła mi położna wziąść apap. idę się położyć ta pogoda mnie dobija wrrrrrrrrr.



Gratuluję kochana, jak dobrze, że wszystko w porządku...:-D

hej, wrocilam z wizyty. badania ok, ale znow mam zrobic (bo od ostatnich minal miesiac). tak co chwile beda mnie kłuć? masakra :p

zrobil mi cytologie w koncu, okazalo sie ze mam nadżerke, ale podobno niegroźną na szczescie. nastepna wizyta za 3 tygodnie.

skierowanie na usg da mi dopiero kolo 20 tygodnia. ale pewnie i tak zrobie 2 razy, w tym prywatnie :p

a zaparcia tez mam, ale baaaardzo pomagaja kefiry jak ktoś lubi i płatki pelnozarniste na sniadanie :). to ostatnio moja karma ;)

w ogole to wczoraj mieliśmy z Moim 9. rocznice odkąd sie znamy :szok:
masakra jak ten czas leci :p

dobra, siadam do nauki. a taaaak mi sie nie chce :|

Same dobre wieści...:-)

WITAM MAMUŚKI!!!
W niedzielę jednak mąż zawiózł mnie do szpitala, leżałam do dziś, dostałam leki na plamienie LUTEINA dopochwowo i zastrzyki CAPROGEST i przeszło wszystko w 1 dobie.
:-)

Najważniejsze, że już jesteś w domku... wypoczywaj...

Ja mialam w 12t2d i jeszcze dopochwowo. Moj maz od poczatku jest przy wszystkich usg ;-)

Dokładnie ja to samo, było dopochwowo i lekarz uprzedził, że to już ostatni raz...

Tak poza tym kupiłam wczoraj stanik..ogólnie byłam zrozpaczona, jak babka zaczęła mi przynosić staniki o rozmiarze 75E, prawie się tam poryczałam...ten za mały, w tym prawa pierś się nie mieści, w następnym cienkie wżynające się ramiączka, w kolejnym koronka, która wywołała swędzenie skóry...makabra
W końcu wybrałam się do H&M, i wzięłam staniczki w rozmiarze 80D więc są na styk...ładnie podtrzymują piersi...:-D:-DPoczułam się trochę lepiej do czasu jak wróciłam do domku postanowiłam się przebrać bo no gości czekaliśmy (urodziny męża) i okazało się, że w pierwszej połowie wyglądam jak wieloryb bo ogromne piersi są podkreślone i ciężko je zasłonić...a w druga część rzeczy nie nadaje się do chodzenia bo materiały są nie przyjemne, wywołują zaczerwienienie skóry i swędzenie....Więc byłam i jestem zrozpaczona... tym bardziej, że z wagi 61, dziś rano dobiłam do 65,5...czuję się okropnie, ale pocieszam się, że to dla dobra fasoli...:-(Jedyne co mi poprawia humor, to to, że mój mąż jest przeszczęśliwy z powodu masażu, który mu zafundowałam na urodziny...:-DWłaśnie tam pojechał 2godzinny masaż tajski:-D Ciekawe jakie będą wrażenia....
 
chyba mnie nie pamietacie ;-)
no nic
jestem sierpniowka chocby nie wiem co

oaj dzidzia tezjuz duza ale jeszcze dopochwowo mialam usg

badania narazie robilam raz ale mam wsio idealne wrecz
pewnie zamiesiac nawizycie bedzie obciazenie glukoza plus podstawowe a usg juz przez brzuszek
moj maz z corka byl ze mna na usg kazdym..teraz musi pilnowac corki ale natepny raz idzie z emna tezmusi zobaczyc toMale Cudne ruszajace sie szczescie

ja nie tyjeale brzuszek mam spory nawet
no iwymioty sie koncza i mdlimnie juz slabiutko dziwne ( z corka do26 tyg wymiotowalam)
ale energii za to mam duuuuuzo

Bombusia dobrze ze wsio oki :-) i bedzie oki..plamienia wykanczaja psychicznie bardzo ale najwazniejsze ze dzidzi nic nie dolega :-)
 
ehtele ja skrzyknęłam koleżanki, żeby pozbierały mi swoje ciuchy ciążowe i powiem ci że przy pierwszej torbie złapałam takiego doła..... spodnie były tak wielki, że dwie nogi do jednej nogawki bym włożyła i byłby jeszcze spory luz, a bluzki jak mierzyłam to dwa razy mogłabym się nimi owinąć..... na szczęście następne partie już są lepsze :-) ale wiem jak to dołuje kiedy okazuje się że wszystko jest do d... bo albo jest się wielkorybem albo niemiło i niewygodnie...

no i nieprzerwanie mam problem z kurtką - co wy wykombinowalyście, bo ja mimo że jestem dopiero w 11 tyg już nie dopinam się na brzuchu, no a wiosnę i reszt ą zimy jakoś przebiedować trzeba.......
 
Tak poza tym kupiłam wczoraj stanik..ogólnie byłam zrozpaczona, jak babka zaczęła mi przynosić staniki o rozmiarze 75E, prawie się tam poryczałam...ten za mały, w tym prawa pierś się nie mieści, w następnym cienkie wżynające się ramiączka, w kolejnym koronka, która wywołała swędzenie skóry...makabra
W końcu wybrałam się do H&M, i wzięłam staniczki w rozmiarze 80D więc są na styk...ładnie podtrzymują piersi...:-D:-DPoczułam się trochę lepiej do czasu jak wróciłam do domku postanowiłam się przebrać bo no gości czekaliśmy (urodziny męża) i okazało się, że w pierwszej połowie wyglądam jak wieloryb bo ogromne piersi są podkreślone i ciężko je zasłonić...a w druga część rzeczy nie nadaje się do chodzenia bo materiały są nie przyjemne, wywołują zaczerwienienie skóry i swędzenie....Więc byłam i jestem zrozpaczona... tym bardziej, że z wagi 61, dziś rano dobiłam do 65,5...czuję się okropnie, ale pocieszam się, że to dla dobra fasoli...:-(Jedyne co mi poprawia humor, to to, że mój mąż jest przeszczęśliwy z powodu masażu, który mu zafundowałam na urodziny...:-DWłaśnie tam pojechał 2godzinny masaż tajski:-D Ciekawe jakie będą wrażenia....

mi już nie rosną na szczęście, ale już urosły z 80E do 80F (z tym, że raczej kupuje staniki w sklepach o rozmiarówkach o wąskich zakresach, czyli w H&M to pewnie bym weszła w D, bo tam roznice o jeden rozmiar są jak normalnie o 2 :p).
ciuchy na szczescie są wszystkie dobre. jeszcze.. :p, ale boje sie myśleć, co to bedzie jak sie zrobia za małe. tyle wydatków :szok:. dobrze, ze wiosna idzie, bo zimowe rzeczy są najdroższe.
 
no to wszystko jasne, te LYMPH to pewnie wlasnie limfocyty i miałam prawie 10x wiecej niż powinno być (zwlaszcza, ze to sa chyba ciala odpornościowe, a ja wtedy bylam przeziebiona).

Z tego co mówił mi lekarz to nadmiar limfocytów związany jest ze stanem zapalnym w organizmie, więc jeśli byłaś przeziębiona to napewno stąd taki wynik. Ja nie chorowałam jeszcze tej zimy ani razu (odpukać;-)), dlatego nie bardzo wiadomo skąd ten nadmiar:confused:, ale na szczęście nie było tego aż tak dużo więc mam nadzieję, że nie ma powodów do obaw...
 
ehtele ja skrzyknęłam koleżanki, żeby pozbierały mi swoje ciuchy ciążowe i powiem ci że przy pierwszej torbie złapałam takiego doła..... spodnie były tak wielki, że dwie nogi do jednej nogawki bym włożyła i byłby jeszcze spory luz, a bluzki jak mierzyłam to dwa razy mogłabym się nimi owinąć..... na szczęście następne partie już są lepsze :-) ale wiem jak to dołuje kiedy okazuje się że wszystko jest do d... bo albo jest się wielkorybem albo niemiło i niewygodnie...

no i nieprzerwanie mam problem z kurtką - co wy wykombinowalyście, bo ja mimo że jestem dopiero w 11 tyg już nie dopinam się na brzuchu, no a wiosnę i reszt ą zimy jakoś przebiedować trzeba.......

W płaszcz zimowy jeszcze się mieszczę, a na wiosnę polecam kurtki typu grzybek, które są poszerzane na dole...mam taka jedną i czuje, że będzie idealna...:-D
A samopoczucie u mnie niestety takie właśnie dziwne jest...ale cóż muszę się z tym pogodzić...
75F..kurczę..duże te piersi ciężarówek...:-D
 
ja dzień zaczęłam od wizyt w toalecie- jak przez 3 dni miałam problem ,żeby tam w ogóle cos ten teges- tak teraz leci ze mnie ze wszystkich możliwych otworów- 3 bluzki musiałam już zmienić, bo oczywiście zamiast wymiotować do sedesu, to na ciuchy :baffled: wrrr....

mozemy sobie podac ręce.. ja niekoniecznie z rana w wc, ale wyszlam na zakupy i do domu myslalam ze nie zdarze.. ale po drodze mi przeszlo.. potem podgrzewalam jedzonko w mikrofali i szybko do wc od zapachów musialam biec.. myslalam ze nie skoncze wymiotowac.. ale sniadanko ze smakiem zjadlam.. ciekawe co bedzie dalej.. w sumie wczoraj to smo było..

ostatnio sie martwilam ze mam zero objawow.. i prosze.. dlugo nie trzeba bylo czekac..
 
reklama
Cześć kochane:*
Ja dla relaxu jadę sobie w weekend do Wisły po tym wszystkim;-)
Myślę, że po zabiegu już mogę coś ten tego:p przytulanki:p normalnie nie wiem we mnie chyba jakaś nowa moc wstąpiła:sorry2:
 
Do góry