a ja po ok. 4h jako takiej aktywności (czyli że robię coś innego niż leżenie do góry brzuchem) czuję się, jakby zaświecała mi się ikonka ze znakiem "bateria na wyczerpaniu". po prostu mam 0 energii, 0 siły na cokolwiek i NATYCHMIAST muszę usiąść na 0,5h i nie robić nic. trochę to przeszkadza w życiu codziennym
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
normalnie latam cały dzień, a tu trzeba robić przystanki. że o wieczorze nie wspomnę - wtedy nie mam siły na nic bez względu na przebieg dnia.
jakby nie było - organizm pracuje nie tylko "na zewnątrz", ale może i przede wszystkim "do wewnątrz", czyli nad tworzeniem doskonałej Istotki. no i się męczy dwa razy szybciej.
jeszcze mam jedną nowość - nie bywam głodna, tylko MAKABRYCZNIE głodna. jak czuję głód, to jakbym nie jadła od 5 dni, pusty brzuch, mdłości i wewnętrzny przykaz NATYCHMIASTOWEGO pożarcia czegokolwiek.
hmm, to doprawdy wyjątkowy okres