hello!
zaczynam łapać doła. Czwarty tydzień z rzędu mojego M. właściwie nie ma wieczorami, więc de facto całe dnie spędzam sama z Aleksandrem. Teraz, kiedy jest chory, w ogóle nie mogę wyjść z domu, no dobra, schodzę przed blok z psem na 5 min, jak Junior zaśnie. I tyle. Nic ze swoich zawodowych rzeczy nie mogę zrobić, bo Mały albo ogląda bajki, albo jęczy żeby mu je włączyć, a jak mówię, że ma poczekać, to siedzi obok mnie i trzyma za rękę. Tak więc jedyne co mi pozostaje to sprzątanie i gotowanie, a jakoś tego mi się robić nie chce
Sorrki, że tak nudzę, ale krew mnie chwilami zalewa:-(
Dziś ja idę do lekarza. Boli mnie gardło (trzeci dzień z rzędu), ledwo przełykam. Idę sprawdzić, czy jakiejś anginy jednak nie podłapałam.
Zdrówka dla Was i Waszych Pociech!
zaczynam łapać doła. Czwarty tydzień z rzędu mojego M. właściwie nie ma wieczorami, więc de facto całe dnie spędzam sama z Aleksandrem. Teraz, kiedy jest chory, w ogóle nie mogę wyjść z domu, no dobra, schodzę przed blok z psem na 5 min, jak Junior zaśnie. I tyle. Nic ze swoich zawodowych rzeczy nie mogę zrobić, bo Mały albo ogląda bajki, albo jęczy żeby mu je włączyć, a jak mówię, że ma poczekać, to siedzi obok mnie i trzyma za rękę. Tak więc jedyne co mi pozostaje to sprzątanie i gotowanie, a jakoś tego mi się robić nie chce
Sorrki, że tak nudzę, ale krew mnie chwilami zalewa:-(
Dziś ja idę do lekarza. Boli mnie gardło (trzeci dzień z rzędu), ledwo przełykam. Idę sprawdzić, czy jakiejś anginy jednak nie podłapałam.
Zdrówka dla Was i Waszych Pociech!