Lea też uważam, że psycholog to dobry pomysł. Pomoże Ci spojrzeć na całą sytuację z pewnego dystansu i poszukacie razem rozwiązań. No nic strasznego, a warto dać sobie i dzieciakom pomóc. Ja, mimo, że jestem pedagogiem, to korzystałam i nadal korzystam ze wsparcia koleżanki - psychologa, bo niektórych rzeczy nie zauważam, jak jestem w centrum zamieszania.
Lilijanna, przetwory to super sprawa!
ja pierwszy raz w życiu wpadłam w szał wekowania. Porobiłam dżemy, wiśnie do herbaty, soki i kompoty, ale te ostatnie już mi powypijali
dziś biorę się za przecier pomidorowy i leczo..
U nas spokój i cisza. Aleksander ma fazę "czy mnie też oddacie", ale ze stoickim spokojem odpowiadamy na jego pytania i jakoś to leci. Tęskni za Pawłem biedaczysko :-( może jak zacznie chodzić do przedszkola, to znajdzie kolegów i łatwiej mu będzie..
boję się powrotu do pracy
jak dostanę dyżury popołudniowe tj 13-21 to Aleksandra nie będę prawie widziała od poniedziałku do piątku, tyle tylko co przed przedszkolem
prosiłam o nocki, albo weekendy, ale nie wiem jak to będzie. Grafik mam dostać jutro.
Idę z psem, bo ostatnio, to nasza psica jest najbardziej poszkodowana -ja jeżdżę po mieście i załatwiam różne sprawy a ona kwitnie w domu :-(
Miłego popołudnia!