reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

u nas z sikamien kleska. Maly nasika do nocnika tylko, gdy go posadze i tylko podczas picia. Reszta siuskow laduje na podlodze. Wczoraj nawet dywan szorowalam... No coz. Oczywiscie przy udanej probie malego chwale, nie krzycze gdy nasika na podloge, jedynie mowie, ze tak nie wolno, ze sisi do nocnika. Maly wie co to sisi, co to kaka, potrafi nawet sam powiedziec. Gdy pielucha jest pelna to sam pokazuje. Ale za cholere nie chce za wczasu usiasc na nocnik. Zakupilam malemu ksiazeczke "nocnik nad nocnikami". Moze cos nia wskuram, zwlaszcza, ze na sniadanie je tylko platki z mlekiem, dokladnie to co jedza na sniadanie Babo, Lalo i pozostali czlonkowie rodziny z ulubionej ksiazeczki "Lalo gra na bebnie" mego Karola. ;P
 
reklama
Agulek80 - w nocy wysadzam tylko jak Ada zawoła, ale na początku brałam o stałej godzinie 23:00 - 23:30 i wysadzałam sama, budziłam Ją, szeptałam do uszka, że idziemy siusiu i na rękach do łazienki, tam na kibelek i z powrotem na rękach do łóżka. Z czasem Ona sama weszła w ten rytm, że trzeba się przebudzić jak się siusiu chce. Teraz bywa to między 23 a 2 w nocy, różnie, w zależności ile wypija wieczorem.

Koralowa - z chłopcami podobno jest ciężej z sikaniem, koleżankę ostatnio spotkałam to u Niej trwało to ponad rok. Nic tylko cierpliwości. A próbowałaś podstawiać nocniczek pod siusiaka i żeby na stojąco sikał? Może tata by pokazał, że tak się sika?
 
Lili, tata nie pokaze, z kilku powodow. ;) W domu nie mamy pisuaru a zwykly kibelek, wiec sikanie na stojaco odpada. Juz nawet z siebie wariata robie i zanim sama pojde do toalety to skacze i krzycze "sisi, kaka". Maly sie cieszy i ze mna idzie do toalety. Juz nawet meza w to wciagam i kilka razy otworzylam drzwi do toalety, gdy maz w niej siedzial, by pokazac malemu, ze nawet tata nie sika do majtek... Cuda, wianki odstawiam. Najgorzej, ze maly juz korzystal z nocnika, ale zignorowana przez lekarza infekcja przewodu pokarmowego zrobila swoje...
 
Ja tylko na chwilke... mam sporo roboty w domu po wyjezdzie- nie mam czasu sprawdzic kto dzis swietuje:sorry2:

lili nie miałam problemu zadnego gdyz jest to przedszkole prywatne i takiego wymogu nie ma:no: dziecko moze byc nawet w pampersie (przyjmuja juz od 1.5 roczku:tak:) A miejsce mielismy zagwarantowane z racji znjomosci:-D wiec w marcu wcale nie myslałam o tym, pomysł sie narodził w wakacje jak sie okazało ze rodzice potrzebuja pomocy w hurtowni (bo dotychczasowa pracownica niezle ich okradała:dry:) Byc moze bedzie to chwilowe tzn na wrzesniej pazdziernik a potem sie zobaczy:tak:. (W tajemnicy powiem ze sie staramy od tego cyklu o drugiego dzidziolka:-) wiec jak sie uda to bede w domku jeszcze ze dwa latka :-))

Zmykam teraz do kuchni, zajze pozniej.
Miłego dnia!
 
Koralowa - to tylko cierpliwość może Was do sukcesu doprowadzić. Powodzenia. :tak:
różyczka - no w końcu :-p :-p


Ada dzisiaj 5 pomysłów na minutę, dobrze, że 2 na 3 to są zajmę się sama ;-)
 
Agulek Wszystkiego najlepszego dla Marcinka:) dużo uśmiechu, spełniania marzeń oraz samych słonecznych dni:)

Wieczorem postaram się napisać coś więcej:) Troche dziś odżyłam po całym tygodniu w pracy:)
 
Agulek80 - wszystkie dobrego dla Marcina, dużo zdrówka, radości, uśmiechu i zabawy :laugh2:



Miałam mieć dzisiaj wizytę, ale mi ją odwołali z powodu choroby lekarza, za to połaziłam po Selgrosie, CH, Rossmanna i Pepco zaliczyłam, wydałam mnóstwo kasy, jednak jak nie ma ze mną A. to jakieś takie bariery tracę, fakt, że na same proszki, płyny wydałam ponad 100 PLN, bo nagle mi się wsio pokończyło. :dry:

No i kupiłam dla Ady kilka pierdół, ciuszki, karty do Piotrusia, w końcu dorwałam takie domino jakie chciałam, no i flet. Co do fletu to nie za bardzo wiem czy dobrze zrobiłam :-p

A teraz czeka mnie samotny wieczór, JUPI, A. pojechał na ryby na całą noc, :laugh2: Adzika zaraz do łóżka zagonię i będę mieć czas dla siebie i nie wiem od czego zacząć, czy posegregować zdjęcia z jakąś maską cud na paszczy, czy poprasować do końca i wiele innych pomysłów na spędzenie czasu. Ach tylko jeden wieczór. :dry:
 
różyczka, powodzenia! też pewnie zaczniemy teraz albo za miesiąc :-D powiedzcie mi dziewczyny, jak dlugo trzeba byc zatrudnionym na um. o prace będąc już w ciązy zeby dostac macierzynski?
 
reklama
różyczka, powodzenia! też pewnie zaczniemy teraz albo za miesiąc :-D powiedzcie mi dziewczyny, jak dlugo trzeba byc zatrudnionym na um. o prace będąc już w ciązy zeby dostac macierzynski?
30 dni, wtedy ma się ubezpieczenie zdrowotne, a do macierzyńskiego chyba 90, musiałabym zajrzeć w przepisy. :zawstydzona/y:


No to fajnie, że kolejne sierpnióweczki starają się o Maleństwo. :tak:
 
Do góry