Przyszłam popsioczyć naforumową koleżankę
Robię Adriannie sama tort, korzystając z Jej przepisu na ciasto bounty i ... kto to widział, żeby przepis zacząć dyktować od ciasta?
No ewidentnie od masy powinno iść, bo jak taki ślepok jak ja piecze i nie ważne, że przeczytał cały przepis z 5 razy zanim zaczął piec, to nie zauważył, że napisane w instrukcji jest jak wół "masę kokosowo - budyniową ostudzić"
No to się studzi, jest północ, jak skończę o 1:00 będzie pięknie.
Jak nie to zrobię sobie kolejną granicę - 2:00
Może jak z 5 razy zmienię wodę w zlewie na zimniejszą to w 30 minut osiągnę cel.
Jedno Wam powiem, smakuje wybornie.
Rogaliki, muffiny dyniowe i bomby czekoladowo - kokosowe są już gotowe.
Mięsko w marynacie, jutro rano tylko szaszłyki nawlec na patyki i będzie pięknie. Transparent mamy zrobiony. ;-) Jeszcze balony muszę nadmuchać.
Dziękujemy za życzenia, powiem Wam szczerze, że kilkakrotnie się dzisiaj poryczałam, tuliłam Ją, mówiłam, że kocham, głos sam się zaczął łamać, a po policzkach płynęły łzy, łzy szczęścia, że Ją mam, taką jaka jest, kocham Ją nad życie i cieszę się z Jej miłości, bezwarunkowej, po prostu czystej miłości.
Martusia85 - wszystkiego dobrego dla Sary, zdrówka, radości i mnóstwo miłości,