reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Lea ano radzę sobie jakoś, może dlatego że nie mam wyjścia. Poprostu muszę zajmowac sie małym caly czas, staram sie już nie zwracac uwagi na bóle, twardniejący brzuch, duszności, ogólne osłabienie, plecy, pęcherz itp itd.. sama wiesz. Mały w wózku to jest dopiero od 3-4 dni, a i tak musze z nim toczyc walkę i zastanawiac się czy jaśnie Pan ;) wsiądzie do niego czy bedzie się wyginał i prężył. Jak mam chwilę słabości to myślę sobie, że to już ostatnie chwile kiedy moge mu poświecic tak dużo czasu i uwagi więc chcę jak najbardziej się cieszyc tym, że jesteśmy tylko we dwoje. Wiem, że jak bedzie maluszek to siłą rzeczy Czaruś będzie musiał nauczyc sie dzielic z nim mamą. Często jest też tak że ryczę własnie z powodu braku sił do niego, no ale wtedy popatrze na jego buzie, na jego zdziwienie co mama robi i wtedy jestem w stanie sie mega zmobilizowac. To jest własnie milośc bezwarunkowa, choc powiem Ci że przez cały dzień czekam tylko na moment kiedy on padnie ;) a rano jak się budzimy to muszę walczyc ze sobą by wstac i jakos ten dzien przeżyc :) Na szczęście w ostatnich dniach mam dosyc dużo siły na wszysto, generalnie czuję sie tak jakbym nie byla na krok przed porodem, te hormony ciązowe jednak działaja.. :) trzymaj się kochana, dasz radę
 
Ostatnia edycja:
reklama
Misssi - chata doprowadzona do porządku, co byś już się mogła spokojnie rozpakować? 39tc! Już czas. ;-)
koralowa - też kupiłam Adriannie ten zestaw p.deszczowy, spodnie 89-92, ale z kurtką poszalałam i 98-104 - podwinie się rękawki, a że sporo :-p Też jestem bardzo zadowolona! Aczkolwiek my uniknęliśmy kąpieli w kałużach, dużo śmiechu było? :laugh2: Też bym chciała gucie dla Ady, ale na chwilę obecną to niemożliwe, ech. :confused2:
Anecia1111 - dobrze się czuję, teraz mam 5 dni wolnego, potem czwartek, piątek, sobota praca, no i poniedziałek i znowu 9 dni wolnego, więc byle do końca maja i lecę na L4 :tak: Lekarz wstępnie mówi, że potem już raczej koniec pracowania, bo dojazdy 50 km pociągiem + siedzenie w pracy + powrotu 50 km pociągiem, to za duże obciążenie, do tego Ada ze mną. No 14 lat to już faktycznie pannica, ważne, że się dogadują, u ns też przepaść wiekowa między Adą a siostrzeńcem A. - no taka sama jak u Was jakoś, góra rok różnicy. Tyle, że ten siostrzeniec to taki dzieciak, że Ady zabawkami się bawi jakby nic lepszego na świecie nie było. :laugh2:
Pajkaa - oby skurcze przeszły szybciochem. :tak:
Agulek80 - a to ja wolę to wstawanie po 5 razy w nocy, niż kupę we włosach. :-p Ale pomysłowość, pierwsza klasa, nie ma to jak zmusić mamę do kąpieli, uważaj jak załapie, że to tak można. :laugh2:
Roseann - no sikanie Mai mocno podtrzymuje mnie na duchu z sikaniem Ady :-p
różyczk@ - super, że na basenie coraz lepiej. :tak:
Luizka - powodzenia na egzaminach! ;-)
Lea28 - Leo się jeszcze w życiu na biega, także odrzuć wszelkie wyrzuty sumienia i ciesz się Nim i ciążą.

Zasnęłam z Adą ok. 21, o 12 obudziłam się głodna :zawstydzona/y: Wszamałam skibę chleba i uciekłam do łóżka, podziwiałam sufit do 2:30, wstałam i 4:30 pracowałam. Budzik mam nastawiony na 5, to chyba nie ma sensu kłaść się spać, nie? :-p

Dzisiaj wizyta, o 15:30, trzymajcie kciuki!
 
witam się

Missi dobre z tym mężem ja też jakiś maly kryzys zaliczylam...

Lea ja nie mam problemu bo synek jeszcze w wózku jeździ... i wie, ze z mamusią musi jeździc a z tatą idzie zaszaleć na placu zabaw:) także jak idę z nim na plac zabaw to ma piaskownicę, robi buju buju, ale nie ma wspinaczek - to działka dla taty. Za to jak idzie na spacer z tatą to nigdy w wózku nie jeździ...

Liljanna zaciskam kciuki za dzisiejszą wizytę daj koniecznie znać co i jak :)

ale mnie mlody kopie :-D
 
Hejka:)
Jej ale się ciepło zrobiło:-) super! Wczoraj spędziliśmy cały dzień na dworze z przerwą na jedzenie i spanie bo byliśmy u mojej mamy. Na wsi wiadomo sporo roboty teraz bo warzywka trza posadzić, truskawki obobić i takie tam:-) Dziś jetseśmy po basenie ale Olo nie spał przed i nie bardzo chciał współpracować ze mną podczas zajęć... marudził cały czas. Teraz śpi:-D hehe A ja jestem po wczorajszym i dzisiejszym maratonie na powietrzu zmęczona.... spać mi się chce tylko....
agulek ja sie nie orientuje w tych odliczeniach wiec nie pomoge...

Luizka zapomniasłam że Piotruś koślawi piętki, powiem Ci że mój brat pomimo butków, wkładek, ćwiczeń do tej pory koślawi te pięty:sorry: Powodzenia na egzaminach!

missi o matko ale sen! A ja mam teraz co noc jakiś koszmar:eek: Oj kochana mysleć to ja myśle o drugim dziecku ale pisałam już kiedyś że jest dużo "ale"... choć ostatnio mi się wydaje że jest ich coraz mniej.... najpierw bysmy chcieli znaleźć jakis własny kąt (bo teraz wynajmujemy) i się wtedy pomyśli:tak:

lea a nie może synek z tatisiem na plac zabaw wychodzić? To zrozumiałe że jest Ci ciężko i wogóle ale jeszcze sie Leo wybiega w życiu! hehe Ciesz sie ciążą puki możesz:-) Ja w pierwszej ciąży pod koniec juz miałam dosyć i myślałam zeby już tylko urodzić a teraz tak bardzo tęsknie do tamtych czasów....

lili kciuki zaciśnięte!

pajka oby te skurcze Ci już odpuściły!
 
Dziewczyny jak dziś w nocy mnie nie weźmie to będzie cud! Cały dzień dawałam czadu z małym na podworku, grabienie, zamiatanie itp :)
Lilianna chata doprowadzona, a jakże, tylko ciekawe na jak długo hehe. co Ty na bezsennośc cierpisz? w ciąży? :))
Pajko kryzys? no co Ty? już dobrze? u mnie bez zmian :) nadal mega foch. Cooo? już kopie fasolek? :))
Różyczko to szukajcie kąta i szybciutko do roboty :) Nie ma co szykac powodów na "ale" :) No fakt, ciepełko, w końcu!! :)
Całusy
 
witam sie

ledwo żyje...
Sebcio wstał o 6:30... ja po skurczu nogi nie umiem chodzic:( czekam blagalnie aż M wstanie, zeby mi masażyk zrobił...


Missi no już kopie fasolek i to mocno, ze aż M poczuł :-) ale czuję, ze dzieć jest mega nisko...bo kopie ciut nad spojeniem... nawet moja gin ostatnio mówiła, ze strasznie nisko jest...., że się schował i cieżko do niego dostać się:-) nie wiem czy to normalne jest...
 
Witam:)
U nas dzis pogoda kiepska... pochmurno i deszczowo....
Olo jakiś dokuczliwy dziś:-( Plany na dziś.... posprzątać mieszkanko i poprasować. Po za tym nudy:-( Ja też dziś jestem jakaś nie bardzo, hymor nie dopisuje.
Wczoraj Olo dał nam popalić w sklepie- wybralismy się do galerii po buciki i takie tam inne bez wózka i to był błąd, Olo uciekał, wszystko dotykał:zawstydzona/y: No ale kupiliśmy fajne mięciutkie i lekkie buciki. I dostałam od P. przepięknego storczyka ciemnofioletowego w kropki białe, śliczny jest!

koralowa my mamy buciki gucio oliwkowe na rozmiar 25 chyba:tak: super są tylko Olo musi do nich dorosnąć:-)
Luizka gratuluje zaliczenia szkoły!!!! Jak tam Piotruś się dziś miewa? Kiedy zaczynacie kolejne zabiegi?

agulek hop hop? Co tam u Was po weekendzie?

pajka bedna Ty jetes z tymi skurczami... ale na pośladki Ci przeszły? No dobre!!!!!!!!!!

missi kulasz się jeszcze? Czy juz się rozpakowałaś? Szalejesz kochana;-)

Lili jak tam po wizytce?

lea jak tam dziś się czujesz?

roseann jak tam? Mdłości Cie nie dopadły? Co słychac u Was?

Anecia1111 do kiedy macie tą kontrol w pracy?

Madzia hop hop pracusiu;-) jak tam Jasio gaduła?

Popisałam i chyba trzeba się wreszcie zmobilizować i posprzątać... a tak mi się nie chce... :-(
 
reklama
Witam się poniedziałkowo!
Zaraz idziemy z Marcinem na dwór, pomimo paskudnej pogody :-( później, jak Mały będzie spał poczytam co u Was i napiszę więcej.
Miłego dnia!
 
Do góry