Witajcie Dziewczyny
Lilijanno dziękujem za pamięć
Pozdrawiamy Was i sierpniowe Maluszki po świątecznie
przepraszam że rzadko ostatnio piszę, ale ciężko teraz w pracy. Na święta też byliśmy poza domem, wybraliśmy się do stolicy i w jej okolice, bo 3 miesięczny bratanek mojego męża miał chrzest w niedziele. Wszystko ostatnio było w biegu, bo nie chcieli mi dać wolnego w pracy, wtorek udało mi się wyprosić,chciałam mieć jeszcze wolny piątek ale się nie udało. Święta ogólnie fajne, choć męczące bo codziennie spałam w innym miejscu, Jasio też miał dużo wrażeń
. U nas wszystko dobrze, brak tylko wolnego czasu. Na etacie strasznie dużo pracy, spędzam tam 9 godzin codziennie i nie wiem kiedy mija mi ten czas, przychodzę do pracy i zaraz wychodzę, potem szybko do domu jem obiad, troche pobawie się z Jasiem i dalej pracuje:/ akurat mam teraz dwa dodatkowe zlecenia i jeszcze codziennie musze cos zabrać z pracy na etacie do domu. Dobrze że mój mąż nie pracuje
. W sumie dwie prace by mógł mieć od zaraz, ale jedna była na dwie zmiany i problem był z tą pierwszą zmianą bo nie było jak zawieść Jasia do żłobka, o pół godziny za późno go otwierają. A druga praca to u jakiegoś cwaniaka, na pierwszy miesiąc zatrudnia bez umowy, potem też płaci minium oficjalnie a reszte do ręki, więc raczej poszukamy coś innego, jest na to czas przez pół roku
Jasio dobrze, choć też z niego mały buntownik, teraz uwielbia być na dowrzu i jak ma przyjść do domu to jest krzyk, ale nie zwracamy uwagi na jego zachowanie i jego ataki są coraz krótsze. Mówi już zdaniami, najczęściej są to dwa słowa np. pada deszcz, auto stoi, auto jedzie, ide myju myju, ale czasem mówi już 3 albo 4 słowa. Ostatnio Jasio bawił się w ogródku, usłszał samolot, patrzy w niebo i mówi "molot leci jeden"
, albo podchodzi do doniczek z kwiatami, które stoją na tarasie i mówi "mama dziła kwaitki". Liczy już do pięciu na paluszkach
tylko czasem zapomni że po cztery jest pięć i odrazu mówi sześć
potem my mowimy siedem a Jasio potem mówi osiem
myślę że do czterech to kojarzy o co chodzi bo jak np podchodzi u nas do stoł to jak dojdzie do pierwszego krzesła to mówi "kesło", potem idzie do drugiego i mówi drugie, potem idzie do następnego i mówi trzcie a potem do kolejnego i mówi czwarte
a reszte cyferek to pamięta choć nie wiem czy kojarzy o co chodzi
i pomału zaczyna odmieniać i coraz częściej mówi dobrze. Chodzi też coraz lepiej dziś sam właził na zjeżdzalnie przed blokiem, tata go tylko troche asekruował
Tylko z jedzeniem zrobił się leniwy, trochę je sam a potem mówi pomóc i trzeba go karmić
. Ostatnio też mieliśmy pierwsze sukcesy nocnikowe, narazie Jasia sadzaliśmy kilka razy rano, ale przed wyjazdem w piątek Jasio przychodzi do salonu i mówi siku i trzyma się za pieluche, myśleliśmy że nas naciąga bo jak siedzi na nocniku to woła czytać i trzeba mu czytać książke, a on usiadł na nocnik, fakt że trzeba było mu czytać ale zrobił siku i kupe
teraz od nowa będziemy próbować bo nie braliśmy ze sobą nocnika, ale myślę że jak Jasio skuma o co chodzi to już pójdzie z górki
. Jaśko uwielbia jak mu się czyta, sam przynosi książke której chce słuchać i mówi czytać, czasem jedną książke trzeba mu czytać z 15 razy, ale wierszyki zna już na pamięć bo zawsze powie ostatnie słowo zanim je przeczytam
To tyle co u nas, przepraszam że tak egoistycznie, ale zaraz zabieram się za sprawdzanie rzeczy na jutro do pracy, a o 5 rano musze wstać