reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

luizka, trzymam kciuki, żeby wszystkie badania były ok,żeby rehabilitacja przyniosła szybko widoczne efekty, i żebyś nie musiała się już martwic:) no i solidaryzuję się w walce z kilogramami. Ja po świętach jeszcze nie stawałam na wadze:/ Boję się. Stanę za 3 dni:)
Madzia, współczuję dojazdów. Ja mam chorobę lokomocyjną i każda podróż, a zwłaszcza z Mają z tyłu, to koszmar:/ Super, że Jasiu lubi książeczki- dobrze to wróży na przyszłośc:) Maja też wdała się we mnie jeśli chodzi o czytanie, dobrze, że nie w Tatę:)
A propos jazdy autem...mam 4.01 egzamin na prawko, jak nie zapomnicie to trzymajcie kciuki:)
U nas Święta minęły w fajnej atmosferze. Maja cieszyła się z prezentów bosko:) Szalała ze swoim 6- letnim wujkiem:)
Dostała trzy zabawki interaktywne, zestaw ciastoliny(HIT!), zestaw książek Disney'a, masę ubranek no i...narty. Tatuś -instruktor ześwirował. Kombinezon Jej kupił zanim się urodziła, a teraz to...Ja z nimi zawału dostanę:)
 
reklama
A ja dzis sie zdziwiłam cos mnie tkneło i zajrzałam do dziubka Piotrusia i u gory ma 4 lub 5 i to nawet spora nawet nie wiem kiedy ona wyszła hehe;p

Dziewczyny jak ja sie stresuje jutrzejszym usg ehhh mam nadzieje ze jednak bedzie wsio ok ......trzymajcie kciuki:)
 
Luizka trzymam kciuki za USG, napewno będzie wszystko dobrze:) i gratulacje kolejnego ząbka:) Piotruś to dzielny chłopiec:)
Roseann a jak prowadzisz auto to nie masz choroby? trzymam kciuki za ezamin żeby się udało:) ja zdawałam ponad 10 lat temu i dopiero za trzecim razem udało mi się zdać, ale teraz jeżdzę bardzo rzadko, może gdybyśmy mieli drugie auto to by było inaczej, ale na drugie narazie nas nie stać:) a nawet jakby było to i tak pierw bym wolała wymienić to auto które teraz mamy:) Jasio dostał w żłobku na Mikołaja cistolinę i zastanawiałam się czy mu ją dać do zabawy:) narazie nie odkęcaliśmy pojemników i Jasio bawi się nimi jak klockami:)ale skoro Majce się tak spodobało to może Jasiowi też rozpakuje:) A te narty to fajny prezent:)Maja tej zmimy może zacząć naukę;) a jest w górach śnieg? bo nad morzem to pogoda bardziej wiosenna:), ale mnie to narazie cieszy ze względu na dojazdy do żłobka,

A u nas dzień jak co dzień, Jasio w żłobku był grzeczny, jak po niego przyszłam to wogle nie chciał iść do domu, ale dziś ładnie też się ubrał:) no i jak ma butki zimowe na nogach to potrafi ładnie sam stać:) jak wróciliśmy do domu to trenowaliśmy z Jasiem chodzenie i za jedną rączke to już ładnie chodzi, w sumie to biega, będziemy tak codziennie ćwiczyć:)( bo w żłobku raczej panie z nim tak nie chodzą bo nie mogą przecież tylko Jasiem się zajmować) i może za jakiś czas Jaś się odważy i puści rękę mamy albo taty:) pare dni temu nie chciał chodzić za jedą rękę, a dziś jak mu chciałam dać dwie to sam jedną puścił:)
A u mnie w pracy dziś spokojniej, większość Norwegów dla których pracujemy ma teraz wolne więc mamy trochę oddechu:) można popracować spokojnie i nadrobić braki:) A teraz zabieram się za dodatkową pracę:) przerabiam taki stary budynek w Gdańsku, ma w nim być teraz galeria w której będą odbywać się różne wystawy, a w piwnicy ma być jakiś klub:) trzeba zaprojektować nową przeszkloną część w której będą pochylnie po których będą mogły przemieszczać się osoby niepełnosprawne między poszczególnymi poziomami:)
 
Ostatnia edycja:
Madzia, podczas 30 godzin jazd na kursie, tylko 2 razy bolała mnie głowa ale nie wymiotowałam .Ogólnie, z przodu jest duuużo lepiej, a z tyłu - masakra:/ Dzięki za kciuki:) Nie liczę, że zdam za pierwszym razem.
U nas też ciepło, ale stoki ubite i dośnieżone więc jeździc można.
Fajnie, że Jasiu tak lubi przedszkole. Ładnie się bawi z innymi dziecmi?
Dziś stwierdziłam, że Majce brakuje kontaktów z dziecmi. Byłam na spotkaniu z 6 koleżankami i ich Pociechami, i Maja była momentami nieznośna. Zabierała zabawki, jak nie chciały oddac to była agresywna, chciała bic...Zmartwiłam się, bo w domu to złote dziecko, aniołek. Chociaż wszystkie ciotki i wujkowie, których dużo do nas przychodzi, nie zabierają Jej zabawek i robią to co Ona chce...Nie wiem co robic. W szoku jeszcze jestem:)
 
Roseann to dobrze że jak prowadzisz auto to choroba nie daje bardzo znać o sobie:) a jeśli chodzi o Jasia to on bardzo lubi dzieci i myślę że potrafi się z nimi bawić, choć o zabawki czasem też walczą;) np dziś jak przyszłam po Jasia to siedział sobie jeszcze z jedną dziewczynką i razem się bawili, ale jak tylko mnie zobaczył to zabrał tą zabawke żeby mi pokazać i nie pozwalał Ewie nią się bawić, więc trochę inaczej się zachowuje jak mama jest blisko i jak mamy nie ma:) Jak mówie w żłobku że Jasio w domu to taki mały łobuz to pani ciężko w to uwierzyć bo mówi że Jasio jest jedym z grzeczniejszych dzieci. Jak był mniejszy to jak bawił się jakąś zabawką i inne dziecko mu ją zabrało to nic sobie z tego nie robił, brał poprostu inną, a teraz jest najstarszy w swojej grupie(bo leniuch nie chce chodzić) i już nie daje sobie zabierać zabawek:) Ciekawe jakby Maja zachowywała się w gronie innych dzieci jakby mamy nie było przy niej.
 
Luizka - gratulacje zębola, a za USG jutro mocno kciuki z całych sił. Musi być dobrze! :tak:
Lea28 - jak się czujesz? Jak buziak lwiątka?
Madzia83 - to super, że masz chwilę oddechu i możesz coś ekstra zrobić, natomiast co do chodzenia Jasia to na siłę Go nie puszczajcie, bo jak się przestraszy to może potem jeszcze bardziej się bać, tak jak piszesz maszerować, ćwiczyć i niech to On podejmie decyzję kiedy sam jest gotowy. :tak:
Roseann - trzymać kciuki za egzamin będę, natomiast mam pytanie co do nart, bo Ada tez ma profesjonalny sprzęt narciarski po moim bracie, ale na za rok, kwestia tylko czy buty będę dobre, ale to najwyżej nowe dokupimy. No i myślałam, że ten rok to za wcześnie, a Twój mąż jako zawodowiec uważa, że nie? Może w tym roku chociaż na takich plastikach co do butków się przyczepia pojeździła? Ja będę też uczyć Adę, więc wszelkie podpowiedzi i doświadczenie mile widziane :-p Rozumiem, że na szelkach będzie Ją miał przyczepioną czy jak? Sorka, że tak wypytuję, ale temat też mi bliski :-p


A my dzisiaj byliśmy na zamkniętym placu zabaw i 2h szaleństw z dzieciakami to frajda.

Acha i ja zaczynam czytać T. Hogg "język dwulatka", bo coś czuję, że u nas lekko z tym buntem nie będzie. :-/
 
Madzia, dzięki:) Ja się przeraziłam, bo Maja w domu jest bardzo grzeczna, podaje wszystko o co Ją poproszę. A tam nie!Zabierała zabawki, nie chciała oddac na moją prośbę Dzieciaczkom ale ich mamom już tak:/
No la e pewnie w przedszkolu jak dostanie od jakiegoś malucha grzechotką to się nauczy dzielic:)
Liljanna, na prawdziwe nartki i te sztywne buty jeszcze za wcześnie. Maja ma właśnie te plastiki co się normalne buty wpina. Już cwiczy w mieszkaniu a po nowym roku na górkę:)
P. nigdy nie używa szelek. Nawet jak ma 2-letnie maluchy to on jedzie przed nimi tyłem, trzyma za rączki albo potem trzymają za końce kijków. Dziecko nie wisi wtedy na szelkach, widzi cały czas jego reakcje itd.:)
Twierdzi, że Mai absolutnie nie będzie niczego w tym roku uczył, że będzie to tylko oswajanie, zabawa itp.
Ale ja i tak sceptycznie jestem nastawiona, bo przecież i tak nie będzie tego w przyszłym roku pamiętała:)
 
Roseann- ok bo my tez mamy te plastiki i też chcę z Adą się nartami pobawić właśnie. A dzieci biorą wiele rzeczy intuicyjnie, więc nie jest powiedziane, że za rok nie będzie wiedzieć co zrobić. Na pewno nie wejdzie na stok i nie zjedzie, ale jakieś tam pojęcie mieć będzie, choćby w wyobraźni. Ja póki co szelki rozważam, bo jeździć umiem bardzo dobrze, ale jednak w głowie pełna obawa. Może dlatego, że w głowie widzę ostry stok a nie oślą łączkę :-p Będę się w przyszłym roku dopytywać co do kasku, bo za mnie kasków nie było.
 
reklama
Do góry