agulek80
Fanka BB :)
Witajcie,
Marcin drzemie, ja pozmywałam podłogi i wstawiłam sobie wodę na kawkę, tym razem zrobię bezkofeinowądziś mieliśmy taki mały sukces. Ok 8-ej Marcin kucnął i lekką stęknął. Ja zapytałam "co robisz?", On wstał, poszedł do kuchni pod okno i wyciagał ręce do parapetu, gdzie stoi nocnik. Jak go zdjęłam to chciał siadać. Zdjęłam Małemu spodenki i pieluchę, posadziłam i...zrobił kupkęwiem, że to dopiero początek długiej drogi ale już jest taki mały sukcesPoza tym, dziś jedziemy na szczepienie. No i niania przychodzi na ok 2h. Pogoda kiepska ale poranny spacerek zaliczony ;-)
misssi ech współczuję Męża-egoisty. Trochę dziwne, że się nie zapytał do jakiego idziesz lekarzaa jak po wizycie? Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Robiłaś już jakieś badania? A nie ma sprawy, że się żalisz...w końcu też tu po to jesteśmy, nie tylko do dzielenia radości ale i smutków
anussia jak po wizycie? Ile kosztuje u Ciebie taka przyjemność ;-)
Lea pogrzeby to raczej nic przyjemnego ale dasz radę! A mój Mały, też wiercioch, nawet jak je musi spacerki urządzać ;-) przez to jedzenie trochę trwa ;-)
Miłego dnia Kobietki!
Marcin drzemie, ja pozmywałam podłogi i wstawiłam sobie wodę na kawkę, tym razem zrobię bezkofeinowądziś mieliśmy taki mały sukces. Ok 8-ej Marcin kucnął i lekką stęknął. Ja zapytałam "co robisz?", On wstał, poszedł do kuchni pod okno i wyciagał ręce do parapetu, gdzie stoi nocnik. Jak go zdjęłam to chciał siadać. Zdjęłam Małemu spodenki i pieluchę, posadziłam i...zrobił kupkęwiem, że to dopiero początek długiej drogi ale już jest taki mały sukcesPoza tym, dziś jedziemy na szczepienie. No i niania przychodzi na ok 2h. Pogoda kiepska ale poranny spacerek zaliczony ;-)
misssi ech współczuję Męża-egoisty. Trochę dziwne, że się nie zapytał do jakiego idziesz lekarzaa jak po wizycie? Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Robiłaś już jakieś badania? A nie ma sprawy, że się żalisz...w końcu też tu po to jesteśmy, nie tylko do dzielenia radości ale i smutków
anussia jak po wizycie? Ile kosztuje u Ciebie taka przyjemność ;-)
Lea pogrzeby to raczej nic przyjemnego ale dasz radę! A mój Mały, też wiercioch, nawet jak je musi spacerki urządzać ;-) przez to jedzenie trochę trwa ;-)
Miłego dnia Kobietki!