reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Panienka ja odwlekam póki mogę tzn wiadomo że z własnego widzimisię nie przełożą ale ja owiedziałam ze mały jest niewyraźny, ma katarek itp i obyło się bez problemów... w końcu to szczepienie powinno być między 12 a 14 miesiącem więc ma jeszcze czas nabrać większej odporności i jego układ nerwowy też się chociz ciut lepiej rozwinie, a takie rozwiązanie podrzuciła mi nawet babeczka z epidemiologii w pracy (pracuję w sanepidzie...), bo mimo iż generalnie szczepionka jest bezpieczna (jesli jest to zalecana priorix) to lepiej podawac chociaż ciut starszemu dziecku
hehe z tym spaniem w łóżku to możecie mieć problem ;-)

roseann cudowny pokoik!!!!!!!!!!!!!! a mebelki skąd macie? tzn jakiej firmy? bo właśnie szukam dla małego i te mi wpadly w oko :-) takie deliktane, proste, mój gust jednym słowem :-D
 
reklama
Witajcie,
jakoś ostatnio nie mam czasu na BB. W niedzielę byliśmy na basenie, Marcinowi bardzo się podobało :-) wczoraj zawiozłam do pracy wniosek o zmniejszenie etatu na 7/8 na 2 m-ce. Później zobaczymy, może do końca umowy skrócę sobie o 15 min dziennie.
roseann śliczne mebelki:tak:
Jakoś nie mam weny do pisania i Mały mi przeszkadza...
miłego dnia!
 
roseann-ładniutki pokoik :-)

Ale jestem wściekła! Pełno myszy w tym domu! Odkąd były żywe i "tylko" skrobały to nie przeszkadzało mi to nawet bo nie boję się myszy ale jak E.kupił trutkę to się zaczęło.Pierwszą martwą mysz znaleźliśmy w wersalce.Wersalka na dwór bo strasznie śmierdziała (właśnie nie wiedziałam od czego) trzymaliśmy tam pościel,kocyki i ręczniki Nati i wszystko do prania.Druga martwa była za szafą.To było w niedzielę.Wczoraj jedną na wpół przytomną znalazłam w pokoju u teściowej,później dwie w naszej kuchni co E.ma ją robić(ale wcale mu się nie spieszy :-().One tak wyłażą bo po tej trutce podobno pić im się chce i szukają wody.W części domu teściowej tak śmierdzi martwymi myszami że aż mi wymiotować się chce,tym bardziej że teraz jestem w ciąży i silniej odczuwam te zapachy a teraz czuję że za lodówką jest martwa mysz bo strasznie śmierdzi,E.musi odsunąc i zobaczyć.Jestem załamana :-( Nie chce tu mieszkać.W mieście przez 22 lata tylko raz mieliśmy mysz i to dlatego bo mój tata był na grzybach i ja przyniósł ze sobą
 
anussia kurde ale z tymi myszami nieciakawie... bleeeeeeee, oby szybko się wyniosły

roseann dzieki za namiary na mebelki, oblukam na necie najpierw :-D
 
Witam,
anussia oj masz nieciekawie z tymi myszami :-(
U nas idą dolne dwójki ale jeszcze się nie przebiły. Jednak marudzenie nie jest tragiczne, sajgon był z górnymi 4-kami. Dziś zaplątał się do nas na podwórko mały kotek, jak się okazało kociczka. Ktoś podrzucił. Poszłam do sąsiadki, bo myślałam, że to może jej. Z tą sąsiadką poszłyśmy do kolejnej, która ma kota. Niestety to nie był jej ale wzięła, ma się zapytać znajomej może weźmie. Najważniejsze, że kotek nie będzie się błąkał:-)
Coś tu pustki się zrobiły :-( szkoda ale sama wiem, że jakoś nie ma czasu na nic. A jak wrócę do pracy, to już pewnie wcale nie będę miała czasu.
Miłego dnia!
 
reklama
Dziekuje dziewczyny. Z waga malego jest naprawde dziwnie. Wszyscy zauwazyli, ze maly przez ostatnie 2 tygodnie przybral na wadze, bo sie zaokraglil. Z jednej strony sie ciesze, z drugiej, kurde, czy musi tak ta waga skakac?

Roseann, super pokoik. Kocham pasy. A te serca w pomniejszeniu wygladaja jak kropki, a te tez lubie. ;)

Anusia, wspolczuje sytuacji z myszami. Ale trzeba sie ich pozbyc, bo one roznosza choroy. No i sikaja gdzie popadnie. Ty tego nie widzisz, ale jakbys wziela ultrafiolet to wszystko by ci swiecilo. Bo te mendy gdzie stanal tam sikaja - zaznaczajac jednoczesnie teren. Higieniczne to to nie jest. No i zdrowiu nie sluzy. A myszy pewnie szukaja cieplego miejsca na zime dlatego zawedrowaly do was. W miastach ciagle wykladane sa trutki na myszy i szczury, dlatego ich nie widac. Ja ostatnio 2 lata temu u siebie na osiedlu, pod blokiem, na ulicy widzialam rozjechana mysz, pare dni pozniej widzialam jak inna przechodzila na druga strone jezdni. Bleee. Takze w miescie teez sa, ale jest ciagla deratyzacja, wiec ich nie widac. Hehe, pamietam jak bylam u mego obecnego meza kiedys. On pochodzi ze wsi. Lezymy w lozku i goladamy film na kompie. Nagle katem oka widze, ze cos sie rusza przy firance na gorze, patrze, a to mysz lezie po "zabkach", hehe. Pozniej zeszla na dol i co chwile wylaniala sie spod biurka, na ktorym stal komputer. Ale widzac nas (nie ruszajacyh sie) chowala sie spowrotem. Dopadl ja kot pare dni pozniej. W Londynie natomiast widzialam jak mysz przeskakiwala przez samoprzylepna pulapke na myszy. Swietnie to wygladalo. ;) Ale ja osobiscie wole myszy od owadow. W szczegolnosci od prusakow. Ja dzis szorowalam kuchnie, bo mi sie mole spozywcze zalegly. Chyba z zakupami przynioslam, bo zalegly sie w mace i ruzy, ktorych jeszcze nie otworzylam... Bleeee. Wywalisc musialam absolutnie wszystko... Az na sama mysl gesia skorka mi sie pojawia...
 
Do góry