reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

agulek80-przepis na dziewczynkę? My bardzo chcieliśmy mieć dziewczynkę i może to wpłynęło na to że nic jej tam nie urosło :-DAle podobno jeśli chce się dziewczynkę to trzeba kochać się na kilka dni przed owulacją a jak chłopczyka to w dzień kiedy jest owulacja
 
reklama
Witajcie Dziewczyny:)
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich MAŁYCH SOLENIZATÓW
Anussia Witaj:)
Luizka mój mąż też urodził się 8 sierpnia i też ma Piotr na imie:)
Anecia Jasio faktycznie drobny:) tzn jest drobnej kości jak mój mąż, ale wszędzie gdzie teraz z nim byliśmy to nikt nie powiedział że jest za chudy:) ma zaokrąglony brzuszek, na buźce też wygląda ładnie i każdy myślał że waży więcej niż 8kg:) a ciuszki to nosimy w rozmierze 80 ale spodnie w rozmiarze 80 byłyby dobre w pasie, ale za są krótkie, więc nosimy w rozmierze 86:). Je faktycznie dużo, ale chyba nadrabia teraz braki wagowe, od stycznia do czerwca przytył tylko 0,5kg, a np od czerwca do lipca ponad 1kg. A kredyt braliśmy w Millennium i odpowiedzieli mi teraz na moje pierwsze pytanie no i niestety przeliczaja zadłużenie na złotówki, ale jeszcze raz wyśle im mojego drugiego maila na którego nie dostałam odpowiedzi:)

A my w niedziele z samego rana wyjechaliśmy na kilka dni głównie do rodziny męża, choć też odwiedziliśmy moją babcię i kuzyna:) Podróż ponad 400km i tego bałam się najbardziej bo Jasiu jeszcze tak daleko nie jeździł, ale było ok. Dwa krótkie postoje po drodze i dojechaliśmy do celu:). Na miejscu mały też był grzeczny, od rana do wieczora codziennie gdzieś jeździliśmy, a Jaś u każdego się śmiał, wogle się nie bał, chętnie szedł na ręce do wszystkich:) Każdy był zdziwiony ile Jasiu już potrafi powiedzieć i że tak czysto mówi. Ostatnio zaczyna mówić już zdaniami:) Np jak mój mąż gdzieś wyjdzie z pokoju a Jasio to widzi to mówi "gdzie tata poszedł" a jak ktoś inny wychodzi kogo Jasiu nie umie nazwać to mówi "gdzie on poszedł". Jak kogoś dłużej nie ma, np mnie albo męża to się pyta gdzie jesteśmy:) Rozpoznaje większość swoich zabawek, np żabę, osiołka, ryby, misia. Jak pytamy się go gdzie jest żaba, to rozgląda się po pokoju i jak jej nie ma to mówi "nie ma żaby", a jak jest w pokoju to przesuwa się do niej mówi żaba i się przytula, na ryby mówi riby, ma takie gumowe do zabawy w wanience i jak się kąpie i nie ma ich w wannie to krzyczy "riby":). Misia też potrafi nazwać "miś" a osiołka narazie tylko pokazuje gdzie jest:) nie potrafi jeszcze go nazwać. Z innych nowych słówek to mówi ciocia, cacy, nie wolno, pokazuję na misiach gdzie mają oczy i nos i przy pokazywaniu mówi oko i nos:) Potrafi sprzątać zabawki, wieczorem jak mówię Jasiu sprzątamy klocki to wie że takie plastikowe trzeba powrzucać do pudełka, a gumowe wrzucić do takiej foliowej torby. Jak chce pić to mówi picu bierze butelke w łapki i pije a jak już nie chce to musi wziąść do rączek pokrywkę od tej butelki i zatkać butle:) Jak jest głodny to mówi papu, albo jak mu się powie Jasiu idziemy jeść to też mówi papu:) a i jak oglądamy książeczki i mały chce żeby mu poczytać to mówi "cytaj":)Ale za to Jasiu jeszcze sam nie staję na nóżki i mamy tylko jednego ząbka:) ale jak trzymam go pod paszkami to ładnie potrafi dreptać nóżkami, albo jak wie że go asekuruję i troszkę mu pomogę to przy stole też potrafi stać:)
 
Madzia_83-no jestem w szoku :szok: oczywiście pozytywnym ;-) jak Jasio mówi.Całymi zdaniami.Super :-) i fajnie że tak dobrze zniósł tak daleką podróż.My też chcemy się wybrać na wakacje nad morze o ile żniwa pozwolą :wściekła/y: I też nie wiem jak mała zniesie podróż
 
Anussia hehe przynajmniej gadulstwem Jasio nadrabia wszystko inne, widzę że uczy się nowych rzeczy więc nie martwie się tym że jeszcze nie chce chodzić:) widocznie ten typ tak ma:) Ja też bałam się podróży, bo czasami jak jeździliśmy gdzieś blisko to Jasio był marudny i byłam miło zdziwiona, że taki grzeczny był w niedziele i dziś:) My mamy morze pod nosem bo mieszkamy w Gdańsku, a moi rodzice w Pucku. Mam nadzieję że przez najbliższe 4 dni będzie w miarę ładna pogoda to sobie na plaże pojeździmy bo do pracy idziemy dopiero we wtorek:)
 
Ostatnia edycja:
Madzia_83-no tak jedne dzieci rozwijają się szybciej ruchowo a inne manualnie a Jaś jeszcze inaczej bo słownie :-)
A moja niunia ani mówić ani chodzić za to świetnie raczkuje :-)
 
Anussia Jasio właśnie z tych manualnych dzieciaczków jest :) bo uwielbia sie bawić klockami, układa już je na różne sposoby, teraz byliśmy na chwilkę u mojej babci i były tam zabawki mojej dwu letniej siostrzenicy, wśród nich taka piramida z kółek, Jasio czegoś takiego nie ma w domu, ale bez pokazywania mu o co chodzi sam ułożył ją za pierwszym razem. Ja podobno też taka byłam jak byłam mała, zbyt leniwa żeby się przemieszczać:) ale za to rozwijałam się manualnie, lubiłam kombinować:) Jasio na wyjeździe zaczął stawać na czworaka:) bo wcześniej to na tylku się przemieszczał więc też może zacznie raczkować:)
 
Wszystkiego dobrego dla dzieciaczków: Andzi1987, rozalki i Izuni23 - zdrówka, miłości, szczęścia i beztroskiego dzieciństwa! :-):-):-)
 
Witam :-) Dzisiaj nareszcie ładna pogoda.Zaraz wyjdziemy z Nati na dwór.Nati spała dziś do 8.45 :szok: To ja wstawiłam pranie,buraczkowa się gotuje a później wezmę się za żeberka.Zakładacie kapciuszki po domu swoim chodzącym dzieciaczkom? I jeśli tak to jakie? Mięciutkie czy z twardą podeszwą?
 
anusia - ja zkaladam ale rzadko niby lepiej jak dziecko boso chodzi po domu ale za to sa rozne opinie i sama nie wiem . Jedni ortopedzi wypowiadaja sie ze boso tak ale tylko po piasku i trawie a na plaskich powierzchniach kapcie bo plasko stopie moze byc a drudzy mowia ze tylko boso (skarpetki z abs lub z silikonowa podeszwa. JA MAM Z MIEKKA ale tak jak mowie rzadko zakladam.
 
reklama
anussia, u mnie też dziś buraczkowa;) Co do kapci, to wielu lekarzy jest zdania, że najlepiej dzieciom po domu chodzić boso albo w skarpetkach z ABS'em tzn. antypoślizgowych;)
P.S. Mam urodziny w tym samym dniu, co Twoja Natalcia;)
 
Do góry