reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

czesc kochane napisze tylko co u nas jesli chcecie wiedziec bo nie mam sily na nic..

Wszyscy chorzy wraz z Oliwcia ,dzis bylismy u lekarza i na dodatek DAŁA NAM SKIEROWANIE na rehabilitacje bo nie siedzi sama:-(

No zobaczymy jak to bedzie...

nie mam sily na nic jeszcze mnie zdolowala tym skierowaniem tzn ze nie dobrze sie rozwija:-(
co do zabkow - brak.
buziaki dla was kochane i dla malenstw

G_S_C, ale nie siedzi czy nie siada? bo Sara co prawda nie siada sama, ale z tego co wiem, to ma czas do 9 m-ca. siedzi twardo juz dosc dawno, ale cos czuje, ze szybciej zacznie raczkowac niz sama siadac, bo wcale za siedzenie nie przepada najwyrazniej :p za to chcialaby sie przemieszczac, to widac. i nie wydaje mi sie, zeby byl to jakis powod do rehabilitacji.. kurde, lekarze sa dziwni, glownie straszyc potrafia :/
tu link, to samo wlasciwie mam w notatkach z rozwojowki: http://www.dzieciaki.net.pl/abc/rozwoj-dziecka-do-12-miesiaca-zycia/

Lilijanna, u nas w wanience masakra, co prawda bez stania, ale pokazalismy Sarze, ze mozna lezec w niej na brzuszku i od tej pory nie chce lezec na pleckach, ciagle sie nam odrwaca. juz sie pary razy piany najadla i wody napiła bo siłe ma skubana niesamowitą, mimo że tatuś Ją kąpie i trudną Ją utrzymac ^^
widze, ze nasze Corcie są z tego samego dnia :))
i pytanko, jak dajesz tego banana/marchewke do samodzielnego jedzenia? tzn. w jakiej formie

Pajka, spoko, myslalam, ze sugerujesz, ze to na pewno wina głodu. ale skoro sie sprawa rozwiązała to super :-)
i masz racje, dzieci nie ma co prownywac, to najgorsze, co mozna zrobic. jak sie zacznie juz teraz, to zawsze bedzie tak, ze jak dziecko przyniesie 5, spytacie ile było 6 i tak dalej.. a to cholernie ryje psyche, wiec odradzam ;)

dziewczyny, pytanko: byłyście ze szkrabami na basenie? bo chce zapisać Sare od przyszlego tygodnia na pływanie niemowląt i sie nieco waham, czy nie złapie czegoś :/ no i troche to jednak kosztuje, a płatnośc z gory
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pajkaaa - nie nie bylismy u neurloga , bylismy u lekarza naszego rodzinnego bo ja chora i Oliwia chora.. no i ona stwierdzila ze daje nam skierowanie na rehabilitacje bo nie siedzie.. nie to ze nie siada bo wiadomo dzieci jeszcze do samego siadania maja czas ale ona jak ja sie posadzi to nie moze zlapac rownowagi i leci ... jest tak jakby gibka.. i na tym skierowaniu napisala opoznienie rozwojowo miesniowe czy cos tam nie moge sie rozczytac..


tokareczek55- dziekuje, Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Myslalam wlasnie zeby isc do neurloga no ale jak dala nam to skierowanie to myslalam ze musi tak byc..


Lilijanna - nie no w sumie ciesze sie z tego skierowania bo moze szybciej cos osiagnie niz miala by tak wolno. Nie porownuje mojej corci do innych tylko po prostu nie widzialam nic w tym zlego przez dluzszy czas po prostu ze to jeszcze nie jej pora ale wczoraj mnie zmarwil lekarz..


martuśka85- nie siada i nie siedzi o to chodzi wlasnie.. jak sie ja posadzi podciagnie sie to sie chwieje na bocczki i bum na bok.


A ja troche lepiej sie czuje goraczka spadla za to moja mala gorzej... Zaczela wymiotowac.. nie wiem wydaje mi sie ze to po lekach w pon ide znowu do lekarza.. miala dzis 38stopni troche jej spadlo teraz... jest marudna strasznie i strasznie sie ciagle poci ciagle jest mokra :( pierwszy raz tak mam..
 
Hej Dziewczyny,
ja tylko na chwilę, poczytałam co u Was :-)
Mały śpi, więc miałam chwilę. Zaraz muszę się zabierać za sprzątanie. U nas z jedzeniem nadal licho :-( ale za to kaszel właściwie już minął, jest tylko niewielki katarek. Dziś byliśmy już na małym spacerku. Wczoraj Marcin dał mi do wiwatu, a dziś wstał już o 5 :-)
Nie wiem dlaczego ten mój Maluch nie chce otwierać buzi do jedzenia hmmm jak Mu już jakoś wcisnę to co mam na łyżeczce, to zje...oby tak nie było już zawsze ;-) mam nadzieję, że to przez zęby, choć niby nie widać nowych...
Życzę zdrówka wszystkim chorym
GSC nie martw się na zapas, wszystko będzie dobrze :-)
Miłego weekendu!
 
Martuśka85 - a no faktycznie są z tego samego dnia nasze Cudeńka ;-)
GSC - na poronieniach mamy 9 miesięcznego chłopca, który chodzi, a siedzieć to On tak za bardzo to nie lubi i albo brzuch albo nóżki, więc nie każde dziecię od razu wie do czego ma dupsko ;-) Rehabilitacje na pewno pozwolą Wam się rozwinąć, a jak się martwisz to leć tak jak dziewczyny piszą do neurologa i niech Cię uspokoi. :tak:


A my od wczoraj mamy 4 zębole - wszystkie jedynki, a idą nam wszystkie dwójki naraz :shocked2: Wczoraj też Adrianna biła rekordy spała 2 razy AŻ po 30 minut :dry: Za to nocki są już prawie normalne raz pobudka w nocy na dosłownie popicie cyca i drugi już nad rańcem jak ja wstawałam, więc jestem w końcu wyspana :-p
 
Hej dziewczynki
U nas wczoraj Miłoszek miał dzień marudy, mam nadzieję że dzisiaj będzie lepiej bo muszę naładować akumulatory przed kolejnym tygodniem w pracy. Na razie odpukać jest lepszy:tak:
Lilijanna - mój też wczoraj spał AŻ 2 razy i to jakoś też tak po 30 min i pewnie między innymi dlatego też była lekka masakra, nawet drugi spacer nic nie dał:sorry2: za to o 20 padł jak kawka:-D:tak: dzięki Bogu:-D
GSC - nie martw się na zapas, Miłoszek dopiero od niedawna troszkę lepiej siedzi i powoli łapie równowagę, ale jeszcze dosyć często leci po chwili na boki, przyjdzie i na niego pora, za to świetnie robi inne rzeczy więc luz. Tak jak dziewczyny piszą skorzystaj z ćwiczeń i bawcie się z małą dobrze.
agulek - dobrze że Marcinek zdrowieje, powodzenia z jedzeniem:tak:
martuśka - my na basen też jeszcze nie poszliśmy mniej więcej z tych samych powodów o których piszesz, ale sąsiedzi z córeczką chodzą odkąd mała skończyła 3 miesiące (teraz ma już roczek) i jest wszystko ok, mała dopiero niedawno była po raz pierwszy przeziębiona i na pewno nie przez basen
Lea - powodzenia w podróży i miłego pobytu w PL:-), pewnie już się nie możesz doczekać:tak:
 
G_S_C, ale nie siedzi czy nie siada? bo Sara co prawda nie siada sama, ale z tego co wiem, to ma czas do 9 m-ca. siedzi twardo juz dosc dawno, ale cos czuje, ze szybciej zacznie raczkowac niz sama siadac, bo wcale za siedzenie nie przepada najwyrazniej :p za to chcialaby sie przemieszczac, to widac. i nie wydaje mi sie, zeby byl to jakis powod do rehabilitacji.. kurde, lekarze sa dziwni, glownie straszyc potrafia :/
tu link, to samo wlasciwie mam w notatkach z rozwojowki: Rozwój dziecka do 12 miesiąca - Dzieci i rodzice. Praktyczne wychowanie

Lilijanna, u nas w wanience masakra, co prawda bez stania, ale pokazalismy Sarze, ze mozna lezec w niej na brzuszku i od tej pory nie chce lezec na pleckach, ciagle sie nam odrwaca. juz sie pary razy piany najadla i wody napiła bo siłe ma skubana niesamowitą, mimo że tatuś Ją kąpie i trudną Ją utrzymac ^^
widze, ze nasze Corcie są z tego samego dnia :))
i pytanko, jak dajesz tego banana/marchewke do samodzielnego jedzenia? tzn. w jakiej formie

Pajka, spoko, myslalam, ze sugerujesz, ze to na pewno wina głodu. ale skoro sie sprawa rozwiązała to super :-)
i masz racje, dzieci nie ma co prownywac, to najgorsze, co mozna zrobic. jak sie zacznie juz teraz, to zawsze bedzie tak, ze jak dziecko przyniesie 5, spytacie ile było 6 i tak dalej.. a to cholernie ryje psyche, wiec odradzam ;)

dziewczyny, pytanko: byłyście ze szkrabami na basenie? bo chce zapisać Sare od przyszlego tygodnia na pływanie niemowląt i sie nieco waham, czy nie złapie czegoś :/ no i troche to jednak kosztuje, a płatnośc z gory

wiesz ja nie lubie porównywania i jak ktos mi mowi bo on powinien... to od razu przerywam i mówie, ze on nic nie powinien on moze, ale nie musi :) i dla mnie koniec twematu bo nikomu nie pozwole oceniac mojego dziecka :)

Pajkaaa - nie nie bylismy u neurloga , bylismy u lekarza naszego rodzinnego bo ja chora i Oliwia chora.. no i ona stwierdzila ze daje nam skierowanie na rehabilitacje bo nie siedzie.. nie to ze nie siada bo wiadomo dzieci jeszcze do samego siadania maja czas ale ona jak ja sie posadzi to nie moze zlapac rownowagi i leci ... jest tak jakby gibka.. i na tym skierowaniu napisala opoznienie rozwojowo miesniowe czy cos tam nie moge sie rozczytac..


tokareczek55- dziekuje, Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Myslalam wlasnie zeby isc do neurloga no ale jak dala nam to skierowanie to myslalam ze musi tak byc..


Lilijanna - nie no w sumie ciesze sie z tego skierowania bo moze szybciej cos osiagnie niz miala by tak wolno. Nie porownuje mojej corci do innych tylko po prostu nie widzialam nic w tym zlego przez dluzszy czas po prostu ze to jeszcze nie jej pora ale wczoraj mnie zmarwil lekarz..


martuśka85- nie siada i nie siedzi o to chodzi wlasnie.. jak sie ja posadzi podciagnie sie to sie chwieje na bocczki i bum na bok.


A ja troche lepiej sie czuje goraczka spadla za to moja mala gorzej... Zaczela wymiotowac.. nie wiem wydaje mi sie ze to po lekach w pon ide znowu do lekarza.. miala dzis 38stopni troche jej spadlo teraz... jest marudna strasznie i strasznie sie ciagle poci ciagle jest mokra :( pierwszy raz tak mam..

powiem Ci, ze 3 tygodnie temu neurolog mowiła, ze Sebus ma zbyt luzne miesnie plecków. My sadzalismy, sadzalismy, sadzalismy i co?? Sebus siedzi, chwieje się czasami, ale sadzamy go bardzo często :) spróbuj u nas pomoglo po tygodniu
 
U mnie jakos troszeczke lepiej ale kaszel mam okropny az mnie dusi:( Dzis zamowilam Piotrusiowi nowy wozeczek spacerowke bo ten wielofunkcyjny jest za wielki i ciezki u tesciow co prawda mamy spacerowke od znajomych ale tam musi byc wrazie co wiec wolalam kupic:) A moj synek robi sie coraz bardziej przywiazany doi mnie dzis nie moglam w domu poruszac bo jak mnie tracil z oczu to byl odrazu ryk. I ostatnio nawet za dlugo w wozku nie chce jezdzic woli na opka obserwowac swiat skubaniec jeden. Tyle co u mnie:)
 
a ja tak egoistycznie
miałam dzisiaj chrzciny małej - ufff przeżyłam
miałam nalot łóżkosikaczy * 4 szt :-) ( 2 chrzestnej i moja 2) , mieszkanie wyglada jak po tajfunie, ja padam na łopatki - ale już po :-)

Urszulka była grzeczna w kościele, mimo że nie spała i trochę głodna była - wytrwała dzielnie, za to jej starszy braciszek padł w kościele i prawie wszystko przespał ( no ale cóż jak się szalało do 23 :-) dzień wcześniej :-) )
a jutro na badania
 
ehh...ja na szybko i egoistycznie ;) właściwie odonośnie tego co luizka napisała o przywiązaniu naszych bąbli...

wczoraj poszlismy do znajomych,. W KOŃCU sami, mały został z babcią. daaaaaaaawno nie wychodzilsimy z domu, tym bardziej psiapsióła zrobiła z mężem mały remont i zaprosili na taką mini parapetówe. nawet zrobiłam zapas, odciągnełam mleko, i kupilismy coś do picia, miałam ogromną ochotę wypić dobrego drinka. siedzimy w czwórkę, gadamy, super atmosferka, a tu nagle godz. 21.30 tel od mamy. rozpacz totalna, nie daje rady, mały aż krztusi się zanosząc płaczem :( hmm no i koniec imprezy, trzeba wracac :/ ale nasi kochani znajomi stwierdzili ze przenosimy się :p no to dawaj, spakowaliśmy całe jedzonko, taxa i na drugi koniec miasta :p już na klatce słyszałam jak okrutnie płakał...weszłam do mieszkania, zobaczył mnie i uśmiech od ucha do ucha...generalnie nie ma opcji zebym wyszla z domu na wieczor. zreszta podobnie mialam w grudniu, gdy wyskoczylam na spotkanie ze znajomymi z ogolniaka. no niestety, na imprezę wyjsc nie mozemy :p i jakos mnie to nie dołuje. po prostu ten malutki ludzik swiata poza mną nie widzi, tęskni. mam byc o to zła. eh tam. jak podrosnie i bedzie negocjował pozne powroty do domu to będę miala niepodważalny argument. skoro on nam nie pozwalał wychodzić to też bedzie wracać o 21:30 do domu :p ale i tak było fajnie, przegadałam z psiapsiółą prawie do 4 nad ranem :p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Andzia - super, że znajomi stanęli na wysokości zadania i udało się imprezę przenieść.

Co do bliskości, wieczory są nasze i mimo, że słyszę od koleżanki, że powinnam czasem zostawić na noc Adę u rodziców i wyjść to mi w ogóle za tym tęskno nie jest, tym bardziej, że mieszkamy 50 km od Poznania, gdzie mieszkają moi rodzice. Wręcz jak słyszę jej gadanie to cała się jeżę. Zresztą u nas atrakcji wieczornych nie ma, sami w domu lepsze sobie serwujemy niż miejscowość daje. Za to korzystam z mamy w dzień, ale i tak się zdarzają dni, że "mama i mama" i nie dam rady wyjść i też się nie złoszczę, wręcz mnie to rozczula.
 
Do góry