reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2010

Witajcie Dziewczyny:)
Pati dziękuję za życzenia:)hehe jesteśmy sąsiadkami a na dodatek tego samego dnia wracamy do pracy:) Super że maluch sam siedzi:) nasz narazie w wanience jak go się posadzi to chwyta się boków no i wtedy sam siedzi, ale nie odważył się jeszcze puścić:) a na kanapie to czasem chwilkę utrzymuję równowagę, ale zaraz jest kontrolowany upadek, który też mu się strasznie podoba:) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)
Pajka ja mam 169cm wzrostu a mój mąż 178:) ale za to moi rodzice są wyższi bo mama ma 175 a tata 185:) a brat 190cm:) ciekawe jakie duże dzieci będzie miał mój brat bo jego narzeczona jest niższa od niego tylko o 2 cm:)
Lea bardzo dziękuję za życzenia:) oby dzisiaj Twój mały Lew dał Ci odpocząć:)
Luizka :) to sporo tych kilometrów przez godzinkę zrobiłaś:) u mnie przed 23 mąż idzie spać i wtedy telewizor gaśnie:) i wtedy nareszcie mam spokój i mogę się skupić na pracy:)
Agulek :) nie wiem jaka temperatura u nas bo niestety nie mamy termometru:) teraz ładnie słonko świeci:) wczoraj w dzień podobno było -9, a jak byłam z Jasiem na dworzu to wogle tego nie czułam, ale starałam się chodzić tam gdzie jest słońce:) A 69cm Marcinka to wcale nie tak mało:) Mój Jaś ma długie nogi, np nosi jeszcze kilka bodziaków w rozmiarze 68:) ale ciuszki ze stopkami w rozmierze 74 są teraz już na styk:) tzn na długość bo na szerokośc to są luźne:) Super że ugotowałaś Marcinkowi zupki, napewno będzie mu smakowało:)

A wczoraj wzięłam Jasia na chwilkę na kolana przed laptopa i mały odrazu chwycił myszkę w garść i jeździł nią we wszystkie strony aż końcu zwalił ją na podłoge:) jak myszka udrzyła o podłogę to Jaś ze śmiechu nie mógł wytrzymać:) dałam mu ją jeszcze raz do rączki i rzucił nią jeszcze mocniej i znów śmiał się na głos tak jakby miał głupawkę:) Nasz cwaniak też od jakiegoś czasu ściąga sobie skarpetki rączkami i potem stopy do buzi wkłada:)
 
reklama
Bombusiu, czemu sie nie odzywasz? ciekawe jestesmy, bo nas tez to czeka za jakis czas ;-)
kurde, dzis nie wychodze, nie dosc ze -11, a odczuwalna -16, to jeszcze chyba wczoraj za dlugo bylam, bo jakos tak mi zatoki troche dokuczają i czuje sie słabawo. nie ma sensu sie doprawiać.

Madzia, skad ja to znam :D a ulubione do wkladania do buzi to kabel od glosnikow wyrwany z laptopa :-D
 
po pierwsze dziękuję za ciepłe słowa odnośnie egzaminu, fajnie wiedzieć, że przesyłacie tyle pozytywnej energii. Za którymś razem na pewno zdam...no tylko wiadomo, kasiorka leci...

a dzis pierwszy wolny dzień od nie pamietam kiedy :p tzn teoretycznie zaczely sie dzisiaj zajecia na uczelni, ale i tak mam indywidualną organizacje studiów, dzisiaj i tak same wykłady, poza tym na pierwszych zajeciach jest pitu pitu zawsze, omowienie programu, wymagania i po 15 - 20 minutach koniec zajeć...także dzisiaj jestem w domku.
gabulec chwilę temu zasnął, a ja w tym czasie zamroziłam królika ;) mamuśka załatwiła od gospodarza takiego mega ekologicznego malutkiej, domowej hodowli ;) poporcjowałam na malutkie kawałki no i dzisiaj będzie oczywiscie świeżynka na obiadek dla brzdąca. zrobimy zupkę jarzynową z króliczkiem :)

Madzia - jak gabu dorwał się do mojego lapka to wyrwał swoimi ciekawskimi, wszędobylskimi paluchami dwa klawisze, na szczescie udało się bez problemowo naprawić ;)

Luizka - ale rozumiem, że na takim rowerku domowym ? :p

a ja tak sobie pomyślałam, że zabioram się za siebie. W przyszłym tygodniu idę do fryzjera i chyba zrobię jakąś większą zmianę, włoski mam dłuższe tak za ramiona, ale chyba ciachnę sobie na boba jakoś asymetrycznie, a co tam! poza tym może mała sesja w solarium, manicure, no i jak przyjdzie wypłata to sprawię sobie kilka nowych ciuszków :) eh! wiosna idzie!

poza tym stwierdziłam, że muszę znaleźć sobie jakieś zajecie, żeby oderwać się chociaż na chwilę od domowego zamieszania. po pierwsze będzie gitara, kiedyś grałam i na gitarze, i na klawiszach trochę, bardziej taki samouk :/ znalazłam na allegro gitarki klasyczne, takie made in china za coś ok 100 zł. ale grają całkiem dobrze. może sprawię sobie na urodziny, pobrzdąkam małemu, dla mnie jest to mega odstresowujace. zresztą uważam, że dobrze jak w domu jest jakiś instrument. Może mały sam kiedyś chwyci za struny i bedzie chciał grać ;) teoretycznie potencjał genetyczny ma bo u mnie rodzina dośc muzykalna, brat śpiewa, mama była organistką w kościele, a ja, że leniuch to w szkole średniej olałam sobie i chór, i klawisze...w sumie szkoda.

a no i zawsze chciałam chociaż spróbować capoeiry :) już rozglądam się za zajęciami :D poza tym ciągnie mnie też do bębnów. na djembe też kiedyś miałam okazję grać i baaaardzo mi się podobało :) tylko ręce po tym bolą jak cholera ;)

taki jakiś zapał mnie ogarnął, musiałam się uzewnętrznić ;) poza tym jak już się pochwliłam pomysłami to teraz czuję się zobowiązana do realizacji :p

pozdrawiam i wysyłam moc pozytywnych emocji!
 
Madzia no to faktycznie :) mam koleżankę która ma prawie dwa metry i urodziła córeczkę waga 6200 i 70 cm długosci :) ale oczywiscie przez CC ale byłam pelna podziwu:p

no ja dzisiaj spędzam czas z mlodym nie chce mi sie siedziec na kompie :D
 
Andzia tak tak na rowerku treningowym;p;pPowodzenia w realizacji swoich planow:)Ja wzielam sie tez za siebie juz od 4 dni nie jem pieczywa tylko pieczywo wasa albo sonko no i godzina dziennie rowerek heh zobaczymy jakie beda efekty;p
agulek- hm u mnie to sie zycie dopiero zaczyna ja nocny marek jestem;p;p
 
Ostatnia edycja:
bylam sobie wrealu kurde za same deserki Sebusiowe zapłacilam 30 zl szok normalnie, no, ale farbe sobie zarzuce na włoski i gites humorek sie poleprzy :D
Sebul wcina sobie zupkę 120 g :D za 1,5 h deserek a potem standardowo zleci i do spania :D
 
Andzia, Pajkaa - powodzenia w dokonywaniu zmian :-), ja po urodzeniu włosy już ściełam - polecam - czułam się jak nowa :-)

u nas dzień normalny - Daniel w domku bo przeziebiony więc cały czas się bawimy z małymi przerwami na jedzenie i toaletę przy małej :-)
a wieczorkiem przyjdzie mama i trochę pobawi się z Danielkiem to odpocznę o ile córcia mi da :-) ale liczę na solidarnośc jajników :-)
 
Hej, ja widze, że jakaś ogólna potrzeba zamin i wzięcia się za siebie nas ogarnęła.
andzia1987,Fusik, Ja tez od jakiegos czasu myśle o ścięciu włosów i przefarbowaniu, mam taka mocna potrzebe :)
Pajkaa, ceny są straszne:szok: wiem cos o tym..
luizka, podziwiam za rowerek, ja sie jeszcze nie zmobilizowałam do cwiczen, ciagle jestem na etapie przymiarek...;-)
bombusia! co ci w tej pracy zroblili??, odezwij sie ;-)
 
hej , dopiero usiadlam do kompa... wiec czytam i czytam :-) Tommy spi,wiec mam chwile. ojj tak sie cieszylam na ten wyjazd a prawde mowiac to jestem duzo bardziej zmeczona niz jak siedze w domu,a mialam odpoczac..... moj facet uwaza ze jest w "gosciach" wiec nic nie robi oprocz ogladania tv....jak juz slysze tv to mam ochote sie zastrzelic....a ja musze przeciez tez pomoc rodzicom,posprzatac troche... ehhh...musialam sie wyzalic troszke :-(
Pajkaa znam to...ja nie gotuje Tommiemu tylko jedziemy na sloiczkach,ojjjjj kasa leci....
Wiec w zwiazku z tym zaczelismy uzywac pieluch wielorazowych ,zeby chociaz na pampkach troche zaoszczedzic. kupilam je co prawda jeszcze jak bylam w ciazy, ale jakos po kilku probach rzucilam je w kat,nie podobalo mi sie to wogole... teraz wyciagnelam i o dziwo :szok: jestem zachwycona :-D
Andzia o ile dobrze pamietam to czytalam ze ty tez uzywasz wielorazowek,tak? i jak,chwalisz sobie?

nic dziewczyny ,spadam,moze jeszcze wieczorkiem znajde chwilke , buziaki
 
reklama
Heja,

Fusik, dziekuje za ta wiadomosc. Bardzo mi nia polepszylas humor. :)
A ja wczoraj zadzwonilam do babeczki z por. lakt. No i od razu zgadla na kogo na izbie trafilismy. Powiedziala, ze moje mleko jest dobre, to brednie co ta lekarka wygaduje. :) Pozniej zadzwonilam do lekarza rodzinnego, bo kazal powiedziec co i jak. Powiedzialam tylko na kogo trafilam na izbie, nawet nie powiedzialam co powiedziala itd. a on na wstepie, ze to chorba i glupia jak but baba, ze moj but jest madrzejszy od niej. :p To mi telefony wczo5rj humor poprawily. ;) Niemniej dzis znow bylismy w por. lakt. Maly niby przybral, ale ze waga inna to trudno powiedziec, czy rzeczywiscie przybral. Zobaczymy dalej. Marchewka juz najedzony moj maly, bo sie robi pomaranczowy. Dalam mu dzisy dynie. Na razie ok. zobaczymy jak pozniej. No i w piatek znow a kontrolne wazenie.
 
Do góry