Witam:-) U nas cieżki dzień był. Młoda marudna, prawie zero snu
przez co ja dopiero przed chwilą się umyłam, oczywiscie jak mój M wrócił z pracy i objął 2 zmiane przy Basi. Rzadko miewamy takie dni na szczescie bo mnie wypompowała. A ostatnio jeszcze nie chce zasypiac wiec długi wieczór jeszcze przed nami. Mam nadzieje, ze w nocy chociaz pośpimy.
Pati, sprawdz koniecznie brzuch, lepiej dmuchac na zimne
agulek80, współczuje tego prądu, rozumiem cie doskonale, zero kompa, tv i takich tam. Ja to jeszcze mam w domu nawet płyte grzejną na prąd (gaz tylko do C.O i wody "do mycia", ale i tak bez prądu piec nie działa) wiec jak u nas brak prądu to ARMAGEDON
Gosia 85 , zdrówka!!! i dzięki za życzenia!
Bombusia, moje dziecie to istna fanka mat edukacyjnych i tzw. pacania łapkami wszystkiego co majta sie nad głową, w sumie nie wyobrażam sobie jak bym sie ze wszystkim wyrobiła gdybym nie odkładała jej na mate, współczuje, ze twój maluszek oporny bo to super ułatwienie:-):-), a tak w ogóle to moja Basia tez smoczka nie chce i nigdy nie chciała i ja juz tez nie wprowadzam
W kwestji
dyskusji łyżeczkowej ja mam zwykłe "plastiki" Canpola, mają tylko taki myk ze jak potrawa za gorąca to zmieniają kolor, ale nawet o tym nie wiedziałam jak kupowałam. A kupiłam poprostu w Auchanie. Baśka wcina z nich bez problemu
W zakresie
śliniaków to juz kiedyś nabyłam 2 pięciopaki bawełniane w tesco i tak na nich jedziemy. Moja Basia mocno ulewała (to był koszmar, wszystko zaplute
) wiec śliniaki sa w użyciu od dawna. A przy jedzeniu zdarzyło sie tylko ze 2 razy ze złapała mi łyżeczke i jaedzenie wypadło, a tak zazwyczaj to taki żarłok (90 centyl wagowy
nawet ja jadła tylko cyca to już tak miała) ze wpierdziela z nabożną miną i siedzi jak zaczarowana tylko dziób otwiera. ;-)
Dobra spadam na kolacje, pozdrawiam i życze spokojnej nocki