reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2010

witam się!
u nas oczywiście rutynka.. spokój i cisza ;D

niuunia na Jowisza co to za zabobon z tym zgryzem?! ja Olkowi nie kładłam nigdy poduszeczki - dopiero od kiedy zaczął się przytulać do miśków i poduszek to ma swoją dużą poduchę, a przez 9 miesięc spał bez, a później daliśmy taką cienką "namiastkę" w zasadzie nie wiem po co - była w komplecie to mu podłożyłam pod łepek, a że przestał ulewać to nie brudził jej tak bardzo... W każdym razie ząbki ma ładne, proste ;D myślę że to opowieść z cyklu "czerwona kokardka przy wózku"

andzia ja myślałam, że może na święta zrobimy, ale jak się okazalo teściowa wyjeżdża na całą zimę i A. bardzo zależy żeby była (jej samej niebardzo) więc musimy zrobić do 21. listopada.. nie powiem, że bardzo podoba mi się że to jest uzależnione od hrabiny, no ale trudno... zagryzę zęby i zrobię wcześniej.

rozalka hmmm 10.10 brzmi ładnie... pozwolisz, że odgapię ;);) jak tylko restauracja będzie wolna to się chyba skuszę... jak tylko dam radę porozumieć się z mężem, bo kontakt nam utrudnia jego ciągłe zapracowanie.......

bogusia widzę że wzięłaś się za bary z rozstępami... ja mam na brzuchu niezły akordeon i czytałam, że jedynym sposobem na spłycenie i "zamaskowanie" rozstępów jest regularny peeling i masaż... tak walczyłam z kilkoma rozstępami po Olku i w sumie faktycznie były mało widoczne.. tylko martwi mnie to że teraz jest ich mega dużo - w każdym razie trzeba spróbować ;);) czytałam też wypowiedź kosmetyczki, że masaż z peelingiem plus krem plus ćwiczenia mogą zdziałać cuda, ale nie należy liczyć ze rozstępy znikną całkowicie...

ehtele trzymam kciuki za egzamin!

edit: bombusia kochana wierzę, że masz dość tych ryczących wieczorów... z Olkiem mieliśmy to samo... my od razu (z Frankiem też to praktykujemy) wprowadziliśmy rygor wieczorny i codzienną rutynę w takim kształcie:
- między 19 a 20 kąpiel bąbla
- po kąpieli masaże, relaksik, przebieranko
- cyc
- i do łóżeczka w ciemnym pokoju rozjaśnionym tylko słabym światelkiem (żeby smoczka dziecku w oko nie wepchać ;))
Z Frankiem sprawdza nam się to od urodzenia, ale z Olkiem stoczyliśmy niezłą bitwę, bo on darł się jakbym go ze skóry obdzierała i powiem Ci że ja go nosiłam po pokoju dopóki nie zasnął i po jakimś czasie się nauczył, poźniej tylko kołysałam go w łóżeczku, a później zasypiał sam odlożony do łóżeczka w ciemnym pokoju... Wymagało to sporo pracy, cierpliwości i obkupione zostało hektolitrami wylanych łez i masą wątpliwości.. ale jak Olek miał 4 miesiące to mieliśmy wieczory dla siebie.. po 20 siedzieliśmy sobie elegancko. Postawiliśmy sobie warunek że trzymamy się tego bezwzględnie i efekt jest do dzisiaj - Olek już nie o 20 ale o 21 idzie spać i koniec. Czasem jest foch, płacz i zgrzytanie zebów, ale trzymamy się zasad nieugięci. Może też tak spróbujcie - dziecko po jakimś czasie się nauczy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam,

Bombusia nie możesz się tak nakręcać, bo Alanek wyczuwa, że się stresujesz.. Dobrze wiesz, że to nie Twoja wina.. także żadnego babyblues'a .. wiem, że łatwo się to pisze, ale musisz przyjąć, że tak będzie i nic tego nie zmieni, któregoś dnia miło się rozczarujesz jak Alanek wieczorem będzie spokojny.. Kuba ma na przykład godziny aktywności w nocy .. też mnie to doprowadzało do szału, że wtedy kiedy mi się chce najbardziej spać .. on ma oczy jak 5 złotych.. ale powiedziałam sobie, że widocznie tak musi być i tego nie zmienię - dlatego chodzę spać z kurami, żeby między 1 - 4 w nocy zająć się synem :) i mam nadzieję, że już niedługo Kuba ładnie prześpi noc :)
 
duralex właśnie chodzi o to żeby w nocy dzieckiem się nie zajmować za bardzo... nie włączać karuzelek, nie mówić, nie zapalać ostrego światła - robić tylko to co konieczne z minimalną uwagą czyli pielucha i cyc... ono nauczy się szybko że bardziej opłaca się harcować w dzień, bo wtedy ma uwagę rodzica, są zabawki itd. Olek też jako noworodek wykańczał mojego męża chrupaniem nocnym.. leżał i chrupał normalnie.. ja spałam jak zabita a A. chodzil po ścianach tak nie mógł znieść hałasu :) ale nauczył się i później budził się tylko na jedzenie.
 
My juz mamy wsio prawie załatwione na 10.10.2010R.
Jeszcze tylko ubranka i wyslac zaproszenia.

Mamy chrzciny tego samego dnia :-) A imprezę robisz w domu czy w knajpie??

Bombusiu Rozstepy zawsze bledną, ale te zabiegi mają na celu ich likwidację, albo chociaż spłaszczenie w tedy będą w ogóle nie widoczne :-)

Złą mamusią na pewno nie jesteś i nie waż się nawet tak myśleć!! A takie chwile załamania pewnie miała już większość z Nas... Ja też już miałam jeden taki dzień, że chciałam po prostu wyjść, uspokoić się....
Może Alanek faktycznie ułożył sobie, że ma płakać codziennie wieczorem... Ale nie wiem jak mogła byś go tego oduczyć... Mam nadzieję, że szybko przejdą mu te humorki :-) Bądź dobrej myśli:-)

A mi Wiki daje do wiwatu od 7 nic nie mogę zrobić:-( jak wyszłam do kuchni zrobić śniadanie był taki krzyk, że szok... A na dodatek pogoda za oknem okropna:-(
 
Marulko u nas własnie tak jest:
kąpiel o godz. 19, 20 zalezy od jedzenia, jak zje to juz ma wielkie oczy , ogląda swiat, do godz. jest grzeczny, potem sie zaczyna, stekanie, kwiękanie, ryk, siedzimy przy lampce nocnej (jest półmrok) włączone są z laptopa cichutko kołysanki takie spokojne (sama melodia) lubi ich słuchać z 15 min. potem olewa, TV wyłączamy , nie wiem co słychać w filmach, ale chu. juz to przekreśliłam..........i zaczyna sie noszenie, bujanie na rękach, ciche spiewanie, wszystko jest na chwilę potem ryk, usypia około 23.00, 23.30.

Wyspi sie prawie cały dzień z 2 przerwami po jakiejś godzince, a wieczorami jest tak aktywny, ze sami sie dziwimy,ze ma tyle siły:((((
 
duralex właśnie chodzi o to żeby w nocy dzieckiem się nie zajmować za bardzo... nie włączać karuzelek, nie mówić, nie zapalać ostrego światła - robić tylko to co konieczne z minimalną uwagą czyli pielucha i cyc... ono nauczy się szybko że bardziej opłaca się harcować w dzień, bo wtedy ma uwagę rodzica, są zabawki itd. Olek też jako noworodek wykańczał mojego męża chrupaniem nocnym.. leżał i chrupał normalnie.. ja spałam jak zabita a A. chodzil po ścianach tak nie mógł znieść hałasu :) ale nauczył się i później budził się tylko na jedzenie.

Marulka właśnie o to chodzi, że on jest aktywny mimo tego, że nikt nie reaguje na jego zaczepki.. ale ja mam bardzo czujny sen.. i jak on się wierci, chrumka, trzeszczy itp. to ja nie mogę spać :) i mam nadzieję, że jak piszesz, BARDZO SZYBKO nauczy się, że lepiej być aktywnym w dzień.. :)
 
duralex czyli ten sam typ co mój Olek... rzeczywiście w końcu się nauczy i życzę, żeby u Ciebie stało się to szybko ;);)

bombusia a może w dzień go wybudzać i zabawiać, żeby wieczorkiem był bardziej zmęczony? w sumie to już miesięczny malec i będzie aktywny coraz dłużej.. jakoś ten świat poznać musi.. no ale nie wieczorem. Spróbowałabym nie dać mu zasnąć przed kąpielą.. porządnie go wymęczyć jakimś układaniem na brzuszku, przewracaniem, karuzelką i powinien spać po kąpieli. Może to zadziała?
 
cześć dziewczynki!

bombusia jak czytam twoją opowieśc to jakbym czytała swoją. młody po kąpaniu zamiast się uspokoić to jakby diabła zobaczył, masakra z wrzaskiem do 22 albo lepiej. ręce nam odpadają od noszenia, wczoraj to juz mój mąż odpuścił i poszedł do garażu bo nie mógł tego słuchać i tak mamy co dziennie. w nocy grzeczny budzi sie tylko na karmienie i śpi dalej, ale te wieczory .....

u nas pogoda do d... kolejny dzień bez spaceru, zwłaszcza że mały chyba się przeziębił albo jeszcze się oczyszcza ale nos ma tak zapchany ze masakra, frida i woda morska nie wyrabiają najgorzej w nocy jak mu zaschnie to aż się dusi.:(
jutro ide na panieski do przyszłej szwagierki, od dziś ściągam mleko co by tatuś miał co podać.jakoś tego nie widzę jak on zostanie z nim sam, ale matka z domu też musi wyjść bo na głowę dostanę.
dziś też juz butla uszykowana bo idę do miasta na jakies zakupy a mały zostaje z babcia.

ehtele jak tam egzamin? mam nadzieję ze do przodu:)
 
ethele trzymamy kciuki za egzamin!!!!

bombusiu
moze rzeczywiscie rozbudxzaj malego w dzien. moja od ok 16 juz nie spi i tak jest do kapieli czyli do 19-20 a potem po jedzeniu jeszce aktywna jakies 30 minut i pada i ladnie spi ( choc niezawsze- czasem tez ryk).trzymam kciuki.

marulka doswiadczona mamusko twoje rady sa super- dziekuje.

a u nas spokoj. mala troche marudna- pewnie przez ta pogode ale teraz sobie przysypia a ja pije kawe zbozawa i jem herbatniki:p
Nikola dzis w nocy spala 6godzin bez przerwy - normalnie szok. ale moze przez ta pogode. zobaczymy czy dzis w nocy to sie powtorzy.
 
reklama
Dziewczynki tylko to nie jest takie proste wybudzac miesiecznego bobasa,:no: bo on wtedy płakusia i i tak spi, zarzuci białkami w oczach i spi. Nawet próbowalismy zmienic godz. kapieli, nic to nie dało, wyspał sie do 19.00 i potem czynił swój rytuał.:baffled::-:)crazy:
 
Do góry