reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2010

Maly dopiero co zasnal od 12 meczylam sie z nim bo jego sen najdluzszy to 15 min robil sobie takie drzemki tylko widze ze teraz chyba glebiej zasnal znowu troche brzusio go meczyl:( a mnie jeszcze glowa boli od tej pogody chyba bo rano tez mnie bolala..
 
reklama
Zanim Wam odpiszę przesyłam ciekawą historyjkę

"Matczyny instynkt"

Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował,
wynajmował małe mieszkanie, razem z koleżanką Justyną.
Kiedy matka Janka odwiedziła go, zauważyła, że współlokatorka syna jest wyjątkowo
atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się,
czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy.
Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił:

- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy.

Tydzień później Justyna stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się, więc do Janka:

- Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki.
Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?

Jasiek zdecydował się napisać list do matki
*Droga Mamo, nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny...
Nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś.
Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć.*

Kilka dni później otrzymał odpowiedź
*Drogi Synku, nie twierdzę, że sypiasz z Justyną...nie twierdzę również, że Z nią nie sypiasz.
Faktem jednak jest to, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama*
 
Ciamajda Ja spotkałam dużo matek których dzieci miały gipsy właśnie przez problemy z biodrami i też mi mówiły, że leczenie SKS i bioderek jest bardzo podobne:-) Dziękuje za słowa pocieszenia, dzięki osobą takim jak Ty wiem, że Wiki będzie pięknie śmigać razem z innymi dziećmi :-)
Dobrze, że nie jedziecie do Sosnowca-to za wcześnie dla Edytki:-) A znajomych Ja bym zaprosiła, może Oni się boją narzucać:-)

Gratuluje odpadnięcia pępuszka :-)

Ehtele Trzymam kciuki za jutrzejszy egzamin, oby się udało:-) A o Olka się nie martw, przecież w dobrych rękach go zostawiasz :-)

Weroneczka Fajna historyjka ;-)

Luizka Moja dzisiaj też miała dzień 10-15min drzemek, a Ja myślałam, że zwariuje... Ale poszłam na spacerek i udało się małą ululać na dłużej:-)


Dziewczyny chciałam powiedzieć, że znalazłam sposób na rozstępy:-) Byłam dzisiaj u kosmetyczki na mikrodermabrazji i zadziałała cuda:-) Rozstępy są dużo płytsze, oczywiście muszę zrobić serię zabiegów, a na ostatnim zrobię mikro+kwasy:-) Sporo kosztują takie przyjemności ja płacę 110zł za zabieg, ale efekty widzę od razu rozstępy są o połowe płytsze, więc jak przestaną być czerwone będą praktycznie niewidoczne :-)
 
hej mamusie

jakoś nie mam czasu poodpisywać, mały absorbuje każdą chwilkę ;) nawet prace domowe musiałam robić na raty, bo łobuziak nie chciał dziś spać w ciągu dnia. szaro, buro i deszczowo u nas, więc może ta pogoda tak na niego zadziałała.

Ciamajdko
ja bym do Sosnowca nie jechała. Bardziej się wymęczysz, mała zresztą też. Poza tym pełno ludzi, bakteryje, zarazki itd...zdecydowanie nie. U nas kilka dni temu teściu wyleciał z tekstem, że mamy przyjechać na weekend. To co prawda niecałe 70 km ale nie chcę męczyć synia podróżą. Zresztą u maluchów długie siedzenie w foteliku nie jest wskazane. Poza tym co chwilę woła cyca, trzeba go przebierać, czasami się tak okupa, że bez obmycia ani rusz...chyba spadli z księżyca i nie pamiętają ile z takim szkrabem jest roboty, a wiadomo, że najlepiej i najwygodniej w domku. A tak tachać cały majdan :/ Poza tym pewnie jak zwykle, teściu zaprasza a potem olewa...albo zalewa i zaczyna p****lić głupoty. Nie licząc już wszechobecnej śierści od dwóch psów, które opanowały cały dom i kocura, którego nikt nie pilnuje i sika po kątach. Istna masakra...Nie wyobrażam sobie tam nocować z małym. Ja wpadam w nerwicę jak widzę kłęby sierści. Boję się, że jeszcze Gabi by coś złapał. Tylko boję się, że wyjdę na wredną synową co nie chce z wnukiem przyjechać...a w d*** to mam. Najważniejszy jest synio, niech myślą co chcą.

A w sobotę idziemy z mężem na randkę na Noc Muzeów :D Moja mama chętnie zajmie się wnusiem. Zakochała się w nim po uszy :) kochana babcia :)

Mam pytanko...czy któraś z was planuje albo jest już po chrzcinach ??
 
ehtele widzę też zauważyłaś, że produkcja na forum wraca :-) poza tym trzymam kciuki za jutrzejszy egzamin. Swoją drogą to o której godzinie?

riba_1 no to pięknie psiak się tam wgramolił :-p zapewne chce pilnować maleństwa, ale strach pomyśleć co by było jakby mu skoczył na brzusio lub buziunie :baffled: łobuz jeden

Bombusia
i pomogły te krople?

Anecia1111 gratuluje pozbycia się kikuta :-)

Ciamajdka Tobie także gratuluję pozbycia się kikutka oraz powrotu do cyca :-) co do wyjazdu to bym nie pojechała, bo umęczycie się i tyle będzie z wyjazdu. Zamiast przyjemności zmęczenie. Ja zastanawiam kiedy wyruszyć z maluchem na dłuższą podróż około 400 km?

Nas wkońcu odwiedziła położna. Powiedziała, że mała jest fajowa (spróbowałaby powiedzieć inaczej :wściekła/y::-p) i ma ładne fałdki jak na takiego maluszka. A na brzuszek narazie kazała dać małej do picia herbatkę koperkową a potem w razie W te krople. I sama nie wiem - niby jak się karmi piersią to nie powinno się podawać. Co o tym myślicie?Aaa i kazała małej położyć poduszeczkę taka malutką, bo niby brak albo za duża wpływają na zgryz maluszka
 
Ostatnia edycja:
reklama
Niuunia krople pomagają mojemu maluszkowi jak najbardziej, ja podaje łyzeczką przed karmieniem lub daje do butelki jak daje jeśc flaszką. Wczoraj zrobiłam eksperyment i nie podałam mu tych kropli cały dzień-efekt, wieczorem ryk, stękanie, nie mógł zrbić koopy, przy jedzeniu sie wyginał i płakusiał,w końću zrobił po 2 h jak mu pomogliśmy ćwiczeniami i potem jadł spokojnie.
Andziu mój wczoraj przespał cały dzień przez tą pogode, a wieczorem jak zawsze jazzzda
Bogusiu rozstępy to i tak Ci zbledną nawet bez zabiegów, u mnie po ciązy Adriana praktycznie nie widać.........no ale pewnie te zabiegi pomagaja jeszcze bardziej i szybciej bledną blizny.

Ja miałam wczoraj moment załamania, Alanek oczywiście tradycyjnie wył od 20.30 do 23.30 z małymi przerwami, nie spał, oczy miał jak 5 zł, kurcze ile siły ma takie dziecko???? w pewnym momencie sie rozryczałam i powiedziałam do mojego M, ze mam ochote wyjść z domu i wrócić moze za jakiś tydzień, ze jestem złą matką , bo nie wiem o co chodzi mojemu dziecku,:-( nie umie mu pomóc, choć mysle,ze miał zwykłe cowieczorne chimery, bo koope w końcu zrobił i nadal było źle , tyle że zjadł spokojnie i dalej stękania, kwękani i ryk. :no:Dziewczyny wysiadam, rycze, ile to jeszcze potrwa????? w dzień jest grzeczny, w nocy dość spokojny, tyle że je co 2 h, ale ogólnie potem śpi, natomiast wieczory KOSZMAR, boli mnie juz żołądek jak zbliża sie wieczór.
W zyciu nie myslałam, ze tak mozna ryczeć!!!!!!!!!!:no: NIby mówią, ze jak matka sie w ciąży zachowuje to potem takie jest dziecko, moze dlatego, ze ryczałam 2 m-ce przez te badania cholerne taki on jest???? a z drugiej strony nigdzie nie chodziłam, nie balowałam wieczorami, w łózku leżałam już o 21.00 i oglądałm TV, a on własnie wieczory daje czadu????? Nie wiem juz co o tym mysleć.........mam doła, jest mi źle i gdyby nie M to bym sie zaryczała, żal mi mojego M, bo codziennie wstaje o 5.00 do pracy, adzielnie go nosi do samego końća, aż padnie, chyba mnie dopada Baby Blues i boje sie aby nie było gorzej:-(.....bo co jak on będzie tak wył następne miesiace????? moze on sie tak psychicznie nastawił,ze wieczory to sie ryczy?????:baffled::crazy:tylko parzeć jak przepukliny od tego dostanie!!!!!!:-(
Sorki,ze tak marudze od rana, ale siedze i, patrze teraz na synka, grzecznie lazy na kanapie i coś tam sobie "mówi", a ja rycze, bo znów będzie wieczór:(((:)-(....wiem, ze chociaż Wy mnie zrozumiecie, każdy mówi, najgorzej pierwsze miesiace, ale jak pzrezyc dalej te miesiace????:sorry2::sorry2: ja nie wiem:no: i nie mam pomysłu:-(!
 
Ostatnia edycja:
Do góry